Klasztor dominikański pod czujnym okiem studentów z Warszawy
Gotyk oblepiony barokiem
Przez dwa tygodnie 29 studentów I roku architektury na Politechnice Warszawskiej penetrowało parter i pierwsze piętro klasztoru znajdującego się w samym sercu Wilna i przylegającego do kościoła pw. Ducha Świętego. Budynek, który stolica zawdzięcza dominikanom, dzisiaj znajduje się w opłakanym stanie. Nie popadł ostatecznie w ruinę tylko dlatego, że zachował się jego dach.
Warszawscy studenci, w ramach corocznych praktyk z zajęć z terenowych ćwiczeń pomiarowych, dokonali inwentaryzacji klasztoru. Na papier, w skali 1:50 przenieśli jego obecny stan, zaznaczając na planie konstrukcję budowy, jej ozdoby, gzymsy, zniszczenia elewacji, wirydarz, arkady i krużganki. Co ciekawe, że na rysunkach odbicie znalazły nawet ubytki, spowodowane osypującym się tynkiem. Prace studenci wykonali pod bacznym okiem swoich profesorów: dr hab. inż. arch. Małgorzaty Rozbickiej, kierownik Zakładu Architektury Polskiej i dr. inż. arch. Wojciecha Wółkowskiego, pracownika tegoż zakładu Warszawskiej Politechniki. Praktyki dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej.
1. promocja europeistów Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego w Wilnie UwB
Dobro, którego nikt nie pozbawi
– Zdobyte tu wiedza, doświadczenie i kwalifikacje dadzą wam satysfakcję oraz będą procentowały w przyszłości. Kończąc studia na naszej uczelni, dajecie sobie szansę na dobry start w życiu zawodowym. Życzę, abyście zostali ambasadorami kultury polskiej, rozwijali swoje pasje i godnie przezwyciężali wszelkie trudności – powiedział prof. dr hab. Mariusz Popławski, prorektor ds. rozwoju i współpracy międzynarodowej Uniwersytetu w Białymstoku, wręczając dyplomy absolwentom kolejnej promocji Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego w Wilnie.
W tym roku 58 studentów zwieńczyło dyplomami kilkuletnią przygodę na polskiej wyższej uczelni, która jako jedyna posiada filię poza granicami Polski. W gronie szczęśliwców znalazło się – 29 ekonomistów (z nich 20 magistrów), 20 europeistów i 9 informatyków. Dziewiątą edycję wręczenia dyplomów można śmiało nazwać historyczną, ponieważ w tym roku po raz pierwszy mury wileńskiej filii UwB opuścili absolwenci europeistyki, kończąc studia licencjackie.
Janina Starowieyska groby pradziadów ocala od zapomnienia
Boże, Ty byłeś z każdym ich cierpieniem…
Janina Starowieyska kocha całym swym sercem Wileńszczyznę, jak się kocha rodzinną ziemię, mimo że miejscem jej urodzenia jest surowa i zimna Syberia. Obecnie ta dzielna kobieta mieszka w Olsztynie, ale to właśnie Podbrzezie na Wileńszczyźnie jest tą miejscowością, która ostatnimi laty nadaje sens jej życiu.
Na cmentarzu w Podbrzeziu spoczywają jej dziadkowie i pradziadkowie, krewni, których rodzina Masiulów i Rutowiczów miała wielu. Masiulowie – to rodzina ojca, Rutowiczowie – matki. A jeszcze, jak wspomina pani Janina, swego czasu jej ojciec powiedział: „Wszyscy Baczulowie też są naszą rodziną”… I tego wystarczyło, aby zadbać o groby również i tej rodziny.
W najbliższą sobotę, 28 lipca, w Podbrzeziu odbędzie się piękna uroczystość, której pomysłodawcą i wykonawcą jest pani Janina: na miejscowym cmentarzu zostanie ustawiony krzyż, poświęcony pamięci mieszkańców parafii Podbrzezie, zesłanych na Syberię, stepy Kazachstanu, kopalnie Donbasu. Zostaną też poświęcone pomniki dziadków, odnowione przed rokiem, a właściwie uratowane również przez Janinę Starowieyską. O godz. 13.00 odbędzie się Msza. św., którą odprawią księża rodem z tej rodziny.
Nowe relikwie w parafii w Mejszagole
Uczyć się życia od świętych
To wielkie wydarzenie w naszej parafii, czekałem na nie od dawna. Relikwie św. Jana Pawła II i bł. ks. Jerzego Popiełuszki będą odtąd otaczane czcią w Mejszagole, miejscu, gdzie nauczanie tych świętobliwych kapłanów tak często było przywoływane przez ks. prałata Józefa Obrembskiego – mówił proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP, ks. prałat Jan Kasiukiewicz.
Podczas Mszy św. w niedzielę, 22 lipca, uroczyście wniesiono do świątyni tak długo oczekiwane relikwie. Skala znaczenia tego wydarzenia jest dla parafian niewymierna. Wszak opieka świętego poręczona jego fizyczną obecnością odgrywa bardzo wielką rolę w codziennym modlitewnym trwaniu.
Termin reliquiae wywodzi się z łaciny i posiada wiele znaczeń.
„Serce dla Inki” w Butrymańcach
Prawdziwych wartości nie da się rozstrzelać
„Zachowałam się jak trzeba” – te słowa Danuty Siedzikówny „Inki”, która stała się symbolem niezłomności, dzisiaj zna każdy polski patriota. Stały się one myślą przewodnią uroczystości zorganizowanej przez pątników Międzynarodowej Pieszej Pielgrzymki Suwałki-Wilno. Pielgrzymi rokrocznie przemierzają szlak do Ostrej Bramy przez Butrymańce. W tym roku, w szóstym dniu wędrowania zostawili w butrymańskim kościele pw. św. Michała Archanioła tablicę ze srebrnym sercem dla Inki.
W sobotę, 21 lipca, bohaterska sanitariuszka V Wileńskiej Brygady AK Danuta Siedzikówna została po raz pierwszy upamiętniona poza granicami Polski. Akcję „Srebrne serce dla Inki” rozpowszechnił historyk, salezjanin ks. dr Jarosław Wąsowicz, duszpasterz środowisk klubów piłkarskich i jeden z organizatorów pielgrzymki. Tablicę w Suwałkach, gdzie się rozpoczyna szlak pątniczy, poświęcił biskup ełcki Jerzy Mazur. Na sobotnie uroczystości w Butrymańcach przybyły m. in. władze rejonu solecznickiego z merem Zdzisławem Palewiczem na czele, Przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, kluby rekonstrukcyjne i środowiska patriotyczne oraz harcerskie z Polski i Litwy. Święto swoją obecnością zaszczycili też krewni „Inki” – dr Anna Tertel, wnuczka siostry bohaterki oraz Hanna i Maciej Pawełkowie, siostra stryjeczna Danuty Siedzikówny z mężem.
Jak Wyspiański z Čiurlionisem
Kolorowy papier, pędzle, farby, ołówki, kredki, śmiech dzieci, dobry nastrój… 23 lipca w Centrum Kultury w Solecznikach rozpoczęła się Letnia Szkoła Artystyczna „Spotkanie dwóch mistrzów. Stanisław Wyspiański i Mikołaj Konstanty Čiurlionis”, która potrwa do 3 sierpnia. Pod okiem artystki malarki z Gdańska Anny Szpadzińskiej-Koss około 40 młodych twórców będzie odkrywało arkana sztuki, zanurzało się w świat wyobraźni, aby wytwory swej fantazji przelać na białe płótna i arkusze papieru.
Podczas warsztatów artystycznych młodociani plastycy m. in. wezmą udział w takich zajęciach, jak: witraż według Wyspiańskiego i motyw króla i królowej według Čiurlionisa, kopie dzieł różnymi technikami, mlecze pana Wyspiańskiego i plamy abstrakcyjne pana Čiurlionisa oraz wariacje i przenikanie form jednego obrazu w drugi.
Kolejna antypolska inicjatywa na Litwie
Bardziej po litewsku w szkołach nielitewskich
Polskiemu społeczeństwu na Litwie po raz kolejny próbują zadać cios. Tym razem trzech konserwatystów, mając na celu zlikwidowanie polskiej oświaty, wystąpiło z propozycją, aby od 2023 roku w szkołach mniejszości narodowych na Litwie 60 proc. programu nauczania było realizowane w języku litewskim. Ostro skomentowała taką inicjatywę starosta sejmowej frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin Rita Tamašunienė, która zaznacza, że uczniowie szkół mniejszości narodowych na Litwie pomyślnie zdają egzaminy maturalne i wstępują na studia, dlatego nie ma potrzeby wzmacniania nauczania języka litewskiego w szkołach mniejszości.
– Egzaminy państwowe są zdawane w języku państwowym i dzieci potrafią przeczytać, zrozumieć, odpowiedzieć, zdać. Uważam, że nie trzeba na siłę robić to, co nie trzeba. Nauczyciele są dobrze przygotowani i potrafią przygotować dzieci do zdawania państwowych egzaminów – powiedziała starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR, komentując propozycję konserwatystów. – Najważniejszy jest wynik, a wyniki są dobre. Dzieci i wstępują na studia, i znajdują pracę. Nie wiem, dlaczego znów martwią się o język litewski – dodała posłanka.
Na nartach z K2!!!
Andrzej Bargiel zdobył szczyt K2 (8611 m) i jako pierwszy na świecie zjechał na nartach do podstawy góry. To czwarty ośmiotysięcznik w karierze 30-letniego zakopiańczyka, z wierzchołka którego powrócił do bazy w ten sposób.
Wcześniej takiego wyczynu dokonał w 2013 roku zjeżdżając z Sziszapangmy (8013 m), w kolejnym roku z Manaslu (8156 m), a w 2015 z Broad Peak (8051 m).
Góra K2 była drugą próbą zakopiańczyka, ubiegłoroczna zakończyła się niepowodzeniem. – Wtedy zdecydowanie zawiodła pogoda. Chociaż mogłem wejść na szczyt, to zjazd ze względu na bezpieczeństwo był wykluczony – wyjaśnił pochodzący z Łętowni koło Limanowej Bargiel.