Gdzie „zmierzch zapada nad cichym jeziorem…”
Z pewnością dla osoby piszącej wiersze otoczone lasami, wśród wód modrych jezior, na styku trzech rejonów leżące Sużany oraz ich okolice mogłyby być miejscem nieustającego natchnienia i inspiracji twórczej. Dalekie od zgiełku dużych miast, otulone lekkim płaszczem śniegu toczą swój niezmącony, spokojny zimowy żywot… Witają poranek i idą do snu, gdy „zmierzch zapada nad cichym jeziorem…”* Cóż, przyroda nie poskąpiła uroku Ziemi Sużańskiej.
Jednak dzisiaj życie tych stron, nazywanych niegdyś Republiką Sużańską, owianą legendą bohaterskich walk oddziału partyzanckiego „Błyskawica”, wielkiego zrywu wyzwoleńczego w obronie zniewolonej przez okupanta ludności, pisze nową kronikę wydarzeń tych miejscowości. Kronikę mierzoną zwykłym życiem ludzi, ich troskami, nadziejami, pracą i wiarą. A czas i współczesne obyczaje wnoszą swoje, nieraz wbrew woli ludzkiej, nie podlegające korekcie zmiany.
„Piękno rodzimych pól i łąk – motywacją twórczości”
Zerwane posiedzenie Rady Samorządu Rejonu Trockiego
W atmosferze dwuwładzy
29 stycznia odbyło się kolejne posiedzenie Rady Samorządu Rejonu Trockiego. Do porządku obrad włączono ponad 40 pytań, ale żadne z nich jednak nie było omawiane z udziałem członków koalicji rządzącej. Sytuacja w Radzie samorządu zmieniła się, gdy do opozycji składającej się z członków partii konserwatystów, liberalcentrystów i socjaldemokratów przeszło dużo członków partii „Frontas” z koalicji rządzącej. Mając 13 radnych w 25 osobowej Radzie nowa większość rozpoczęła próbę obalenia mera rejonu, Edmundasa Malukasa żądając wniesienia punktu odpowiedniej treści do porządku obrad. Koalicja rządząca twierdziła, że wotum nieufności zgłoszono zbyt późno i nie zgodnie z regulaminem posiedzeń Rady. W takiej sytuacji radni z opozycji opuścili salę. Z braku kworum dotychczasowa koalicja rządząca postanowiła kolejne posiedzenie Rady zwołać po kilku tygodniach i sprawę omówić zgodnie z regulaminem i także opuściła salę.
Po krótkiej przerwie 13 radnych z opozycji znów wróciło do sali, aby kontynuować posiedzenie, wybrać nowe władze rejonu. Nowym merem rejonu wybrano liberalcentrystę Vincasa Kapočiusa, pierwszym wicemerem – konserwatystkę Nijole Romaškiene, wicemerem – członka Partii Pracy Jonasa Sadovskisa. Dyrektorem administracji wybrano socjaldemokratkę Astę Kondratavičiene. Na stanowisku wicedyrektora pozostała nadal członek Partii Pracy Audrone Dailidieniene.
Niezwykłe posiedzenie Rady samorządu stworzyło w rejonie atmosferę dwuwładzy. Edmundas Malukas uważa, że powzięte uchwały są niezgodne z prawem i zwróci się do sądu o ich anulowanie. Vincas Kapočius twierdzi, że wotum nieufności złożono w terminie nie naruszając regulaminu.
„Była to kolejna próba obalenia koalicji rządzącej” – powiedział wicemer rejonu, prezes rejonowego oddziału AWPL Henryk Jankowski. – „Pracowaliśmy sprawiedliwie. Nie zawsze jednak byliśmy zgodni co do przyjęcia projektów uchwał, w których odczuwaliśmy elementy korupcji i tym razem byliśmy niewygodni naszym partnerom z opozycji. Nigdy nie trzymaliśmy się swych krzeseł. Dla dobra mieszkańców rejonu będziemy kontynuować prace, nawet będąc w opozycji”. „Za powstałą sytuację w jakimś stopniu ponosi winę i mer rejonu, który nie potrafił wzmocnić i rozszerzyć większość w Radzie samorządu” – powiedział poseł na Sejm, prezes rejonowego oddziału ZPL Jarosław Narkiewicz. Radni z ramienia AWPL nigdy nie byli zamieszani w aferach korumpcyjnych, wyrażali sprzeciw próbom przyjęcia uchwał naruszających prawo. Taka postawa nie odpowiadała opozycji.
Antoni Pawłowicz
* 30 stycznia Najwyższy Sąd Administracyjny Litwy orzekł, że tablice z polskimi nazwami ulic, umieszczane obok litewskich, są sprzeczne z prawem i muszą być pisane wyłącznie w języku państwowym. Decyzja NSA jest ostateczna i nie podlegająca apelacji. Sąd zobowiązał administrację rejonu wileńskiego w ciągu jednego miesiąca usunąć tablice z polskimi nazwami ulic w czterech miejscowościach rejonu: Mejszagole, Rzeszy, Niemenczynie i Czerwonym Dworze.
Sądy pierwszej i drugiej instancji nie zadośćuczyniły też prośbie samorządu rejonu wileńskiego skierowania wniosku do Sądu Konstytucyjnego o wyjaśnienie aktów prawnych reglamentujących używanie języków mniejszości narodowych w miejscach publicznych.
Usunięcia tablic w języku polskim w rejonie wileńskim, zażądał przedstawiciel rządu na okręg wileński Jurgis Jurkevičius, który w grudniu 2007 roku zaskarżył tę sprawę w sądzie. Zgodnie z Ustawą o mniejszościach narodowych, w miejscach zwarcie zamieszkałych przez mniejszości narodowe zezwala się na używanie języków mniejszości. Przypomnijmy, że w rejonie wileńskim obywatele Litwy narodowości polskiej stanowią ponad 60 procent. Jednak ta ustawa jest sprzeczna z Ustawą o języku państwowym.
* We wtorek sześć szkół ogólnokształcących, znajdujących się w rejonie wileńskim, odwiedziła delegacja sejmowego Komitetu Oświaty, Nauki i Kultury, Ministerstwa Oświaty i Nauki, urzędu prezydenta, Administracji Naczelnika Powiatu Wileńskiego. Gościom towarzyszyli wicemer rejonu wileńskiego Jan Gabriel Mincewicz i Lilia Andruszkiewicz, kierownik wydziału oświaty samorządu rejonu wileńskiego.
Celem wizyty delegacji urzędników w szkołach podwładnych samorządowi rejonu wileńskiego: Gimnazjum im. K. Parczewskiego i Gimnazjum Giedymina w Niemenczynie, szkołach podstawowych w Jęczmieniszkach i Orzełówce, tudzież placówkach należących do gestii Administracji Naczelnika Powiatu Wileńskiego w Orzełówce i Jęczmieniszkach, było zapoznanie się z warunkami, jakością nauczania i problemami tych szkół. Szersza relacja w następnym numerze „Tygodnika”.
* Z danych Komisariatu Policji Rejonu Wileńskiego wynika, że w ciągu kilkudziesięciu dni bieżącego roku dokonano 14 tzw. kradzieży błyskawicznych z domów prywatnych mieszkańców rejonu. Jednego podejrzanego policji udało się zatrzymać. Przypuszcza się, że złodziej nie działał w pojedynkę. Policja rejonowa apeluje do mieszkańców o czujność, ostrożność, lepsze zabezpieczenie swych domostw przed włamywaczami.
Na marginesie wizyty „Comedie Francaise” w Wilnie
O sobie, aktorstwie i… kichaniu
Cieszył się, że mógł „łyknąć trochę powietrza wileńskiego”. Tak mówił polski aktor i reżyser Andrzej Seweryn podczas spotkania z miłośnikami jego twórczości, które się odbyło 31 stycznia w Instytucie Polskim w Wilnie. Andrzej Seweryn przybył do stolicy Litwy jako aktor paryskiego „Comedie Francaise”, którego członkiem jest od 1993 roku. W ramach tournee po Europie Wschodniej ten prestiżowy teatr w ciągu dwóch styczniowych wieczorów bawił wileńską publiczność. Pan Andrzej sobotnie popołudnie po zwiedzeniu Ostrej Bramy oraz muzeum A. Mickiewicza udzielił obcowaniu z wielbicielami jego talentu aktorskiego.
„To spotkanie - to coś bardzo szczególnego. Wilno, jego przeszłość, teraźniejszość są dla każdego Polaka istotne. Tutaj żyli, żyją ludzie, którzy kształtowali i kształtują świadomość takich ludzi jak ja” - wyznał aktor na początku spotkania. Zapytany, jak wykorzysta wizytę w Wilnie, artysta odpowiedział, że w czasie trwającego tournee ciekawi się teatrami tych państw, które odwiedza. Na Litwie spotkał się również z dziekanem Litewskiej Akademii Muzyki i Teatru, Algisem Mažeiką.
Złote Gody w Rudominie
To jest moje przekazanie, abyście się, wzajemnie miłowali J 15, 12
Ważnym wydarzeniem w życiu ludzi są okrągłe rocznice urodzin bądź ślubu. Takim jubileuszem w małżeństwie są Złote Gody, czyli 50 rocznica zawarcia związku małżeńskiego. Nie każdemu jest dane przeżywać ten szczególny i doniosły jubileusz. Dziś na tle niewesołych statystyk o trwałości związków małżeńskich wspólne przeżycie 50 lat jest nie lada wyczynem.
Złote Gody są dobrą okazją do spojrzenia wstecz, dokonania swoistego rachunku osiągnięć w ciągu wspólnie przeżytych lat. To święto jest wyjątkowe również dla bliskich pary małżeńskiej. Jest ono zazwyczaj uroczyście fetowane.
Tak właśnie było u Państwa Heleny i Wincentego Swatkowskich, obchodzących Złote Gody.
W rejonie trockim
Koncert muzyki sakralnej
27 stycznia w kościele Najświętszego Serca Jezusa w Rudziszkach odbył się koncert muzyki sakralnej. Wzięli w nim udział uczniowie i nauczyciele szkoły muzycznej w Rudziszkach, orkiestra dęta Brass Band pod batutą Valerijusa Filonovasa, kameralna orkiestra smyczkowa pod kierownictwem Reginy Sudrikavičiene, chór muzyki popularnej „Svajonele” pod kierownictwem Marii Jankowskiej, duet skrzypcowy nauczycielek Reginy Sudrikavičiene i Eleny Vensloviene. Kilka utworów na flecie wykonali uczniowie pod kierownictwem Gintarasa Remejkisa.
Jak powiedziała główny organizator imprezy, nauczycielka szkoły muzycznej w Rudziszkach, Maria Jankowska do repertuaru koncertu włączono utwory kompozytorów W. A. Mocarta, J. S. Bacha, H. F. Gounoda, współczesnych litewskich kompozytorów. Chór wykonał piosenkę Gintarasa Abariusa „Jezau sukurk nauja širdi man”, kilka kolęd.
Koncert muzyki sakralnej w kościele w Rudziszkach odbył się po raz pierwszy. Do zorganizowania imprezy wiele przyczynili się ksiądz Tadeusz Švedavičius, nauczycielka Maria Jankowska, dyrektor szkoły muzycznej Aringas Šumskas. Kolejny koncert muzyki sakralnej w kościele w Rudziszkach szkoła muzyczna planuje zorganizować wiosną bieżącego roku.
Antoni Pawłowicz
Na zdjęciu: występuje chór „Svajonele”.
„Serce” z Warszawy
Być człowiekiem, który „ma serce i patrzy w serce” – to być kimś nadzwyczajnie dobrym, wyrozumiałym, współczującym i niosącym każdemu pomoc bez względu na trud, poświęcenie i z pewnością bez wyrachowania.
Te słowa my – uczniowie rostyniańskiej szkoły śmiało możemy przypisać wieloletniemu przyjacielowi naszej placówki dr. Krzysztofowi Radliczowi z Warszawy. Każdego roku odczuwamy ciepło, miłość i poświęcenie tego człowieka. Stara się on, by rostyniańscy uczniowie byli obdarowani przyborami szkolnymi. Te dary niektórym rodzinom często są wielką pomocą. Dzieci z rodzin aspołecznych często nie mają nawet chleba na stole i nie zawsze mogą pozwolić sobie na normalny codzienny posiłek, a jest ich w naszej szkole wiele.
Schylamy więc nisko czoło nie tylko przed panem Krzysztofem, ale również przed tymi, którzy nigdy nie odmawiają mu współpracy i niosą pomoc uczniom naszej szkoły. Dziękujemy Wam, Kochani Rodacy! Niech Bóg wspiera i obdarza zdrowiem naszego darczyńcę i wszystkich, którzy mu pomagają w tej misji.
Lucja Stefanowicz
Na zdjęciu: K. Radlicz w Rostynianach.
„FAIR PLAY” piłkarzom z Niemieża
Dwie drużyny Niemieskiej Szkoły Średniej im. św. Rafała Kalinowskiego, w skład których weszli uczniowie z klas z polskim oraz litewskim językiem nauczania, w dniach 30-31 stycznia br. wzięły udział w XVIII Międzynarodowym Turnieju Halowym w Piłce Nożnej, które zorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Sportowe Rzeczypospolitej Polskiej i Parafialny Klub Sportowy „Radość”. Turniej przebiegał w Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.
W turnieju oprócz naszych drużyn uczestniczyło jeszcze dziewięć drużyn z Warszawy i innych miast Polski.
Zawody przebiegały w dwóch kategoriach wiekowych: 1997 r. ur. i 1998 r. ur. Każda grupa wiekowa dzielnie walczyła o zwycięstwo, a ono uśmiechało się to jednej drużynie, to drugiej. Zawodnicy młodszej drużyny okazali się godni pucharu „Fair play”. Nagrodzeni byli różnorodnymi prezentami. Do szkoły przywieźliśmy tarczę z koszem do gry w koszykówkę.
Zawodom towarzyszyła atmosfera przyjaźni i pomocy wzajemnej, zgodność z zasadami gry. Turniej minął szybko, ale pozostawił miłe wzruszenia i przeżycia.
W imieniu swoim i drużyn naszej szkoły chcę serdecznie podziękować organizatorom turnieju: Księdzu Mirosławowi Mikulskiemu, proboszczowi kościoła pw. Matki Bożej Anielskiej w Radości pod Warszawą ks. Kazimierzowi Sokołowskiemu, rodzinom, które gościnnie przyjęły dzieci na nocleg oraz panu Zbigniewowi Maciejewskiemu, dyrektorowi szkoły za znalezienie możliwości finansowych i osobiste zaangażowanie.
Michał Wojtkiewicz,
st. nauczyciel wychowania fizycznego Niemieskiej Szkoły Średniej im. św. Rafała Kalinowskiego