Bez wolnej Polski nie byłoby wolnej Litwy

Wspólna walka narodu polskiego i litewskiego o niepodległość, wzajemne poparcie i wspieranie się sojuszników ostatecznie zrujnowało imperium sowieckie i otworzyło drogę do tworzenia jednolitej, niepodzielnej i wolnej Europy.

„W tym dniu przed 89 laty Polska odrodziła się i imię Rzeczypospolitej Polskiej znowu znalazło się tam, gdzie zawsze było jej miejsce – na mapie europejskich narodów. 11 listopada uwieńczył stałą walkę o prawo do nieskrępowanego tworzenia przyszłości na ziemi ojców polskich powstańców, patriotów i całego narodu” - podkreślił podczas uroczystości obchodów Dnia Niepodległości Polski w Warszawie prezydent Litwy Valdas Adamkus.

Udział Valdasa Adamkusa w dniu narodowego święta Polaków, prezydent RP Lech Kaczyński nazwał wydarzeniem symbolicznym.

Przywódcy dwóch państw złożyli wieńce przy Grobie Nieznanego Żołnierza i przy pomniku twórcy II Rzeczypospolitej.

W trakcie kilkugodzinnego pobytu w Warszawie Adamkus spotkał się z prezydentem Lechem Kaczyńskim, marszałkiem Sejmu RP Bronisławem Komorowskim oraz desygnowanym na premiera Donaldem Tuskiem.

Podczas wspólnej konferencji prasowej prezydent RP zapewnił, że porozumienie w sprawie budowy mostu energetycznego zostanie podpisane w najbliższym czasie. Nadzieję na szybkie spotkanie i zawarcie zwlekanego porozumienia wyraził również Donald Tusk. Jednakże konkretna data nie została podana.

Po spotkaniu w Warszawie z desygnowanym premierem Polski Donaldem Tuskiem prezydent Adamkus powiedział dziennikarzom, że nowy szef polskiego rządu „jest pozytywnie nastawiony i widzi konieczność kontynuowania obecnych stosunków litewsko-polskich oraz tych prac, które rozpoczęto realizować wewnątrz Unii Europejskiej”.

I. M.


89 rocznicę Niepodległości Polski, która w tym roku przypadła na niedzielę, uroczyście obchodzono w Wilnie, całej Wileńszczyźnie i wielu miejscach na Litwie.

W hołdzie Niepodległej

Centrum obchodów tradycyjnie miało miejsce w kwaterze wojskowej na cmentarzu Rossa. W południe licznie przybyli tu mieszkańcy Wilna, przedstawiciele placówki dyplomatycznej Rzeczypospolitej Polskiej na Litwie, polskich organizacji społecznych oraz goście z Macierzy. Wartę honorową przy płycie Matki i Serca Syna zaciągnęli kombatanci i harcerze. Po złożeniu wieńców i kwiatów oraz zapaleniu zniczy uczestnicy ceremonii udali się na Mszę św. do Kaplicy Ostrobramskiej. Podczas nabożeństwa harcerze ZHPnL ofiarowali do niej wotum dziękczynne w postaci srebrnego ryngrafu z okazji 95-lecia harcerstwa na Wileńszczyźnie i 100-lecia światowego skautingu. Nieco później na Rossie finiszowała 150-osobowa Sztafeta Niepodległości, która wczesnym rankiem startowała z Zułowa. Razem z młodzieżą harcerską z Wileńskiego Hufca Maryi wzięła w niej udział młodzież z Polski.

Święto Niepodległości Polski uroczyście uczczono w Solecznikach, a także w Ośrodkach Kultury w Czarnym Borze, Rukojniach, Rudominie oraz szkołach polskich w Awiżeniach, Kowalczukach, Szumsku, Kienie, Ławaryszkach, Mejszagole, Niemenczynie i innych miejscowościach w rejonie wileńskim.

Więcej>>>


Trwają Opieki Ostrobramskiej Matki Miłosierdzia

„Do Ostrej Bramy wiedzie nasz szlak”

Z powyższymi słowami pieśni, którą ku czci Matki Bożej Miłosierdzia zaśpiewał chór parafii Matki Bożej Królowej Pokoju, zgodzi się każdy. Szczególnie w listopadzie, kiedy w Ostrej Bramie trwają odpusty Matki Bożej Ostrobramskiej, wierni przecierają szlak do jej stóp, by wypraszać łaski.

W przededniu rozpoczęcia tygodnia nabożeństw składających się na tegoroczne Opieki, w dniu 10 listopada wierni Wilna i Wileńszczyzny zgromadzili się przy kaplicy Matki Miłosierdzia, by modlić się za pośrednictwem „Pełnej Łaski”. Główny celebrans Eucharystii ks. Mirosław Balcewicz przypomniał wiernym, że mieszkańcy Wilna – Miasta Miłosierdzia są szczególnie zobowiązani do bycia świadkami Bożego Miłosierdzia. Ten tylko może być prawdziwym świadkiem Bożego Miłosierdzia, kto go doświadczył, więc powinniśmy za przyczyną Matki Bożej błagać o Miłosierdzie.

Więcej>>>


W podzięce za 95 lat harcerstwa polskiego na Litwie

Przed wojną harcerze i harcerki Ziemi Wileńskiej przed Matką Boską Ostrobramską złożyli hołd i polecili się Jej Opiece składając votum. Po upływie przeszło pół wieku Związek Harcerstwa Polskiego na Litwie podjął się inicjatywy złożenia votum w postaci ryngrafu w podziękowaniu za jubileusz 95-lecia Harcerstwa Polskiego na Litwie i 100-lecia światowego skautingu. Niezwłocznie przystąpiono do szykowania uroczystości. Na czele komitetu organizycjnego stał koordynator imprezy – kapelan Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie ks. Marek Gładki.

Dzień złożenia votum powinien być dniem niezwykłym. Właśnie dlatego mroźnym przedpołudniem 11 listopada, w Dniu Niepodległości Polski, na cmentarzu Rossa było tłumnie: wszędzie widniały uśmiechnięte twarze harcerzy i harcerek przybyłych na uroczystość. Impreza rozpoczęła się apelem przed Mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Więcej>>>


Spotkanie przedstawicieli AWPL w Ludwinowie

By podział był rozsądny i sprawiedliwy

Przedstawienie perspektyw zwrotu ojcowizny, sposób podziału wolnej, nie zabudowanej ziemi oraz możliwości rekompensaty za utracone mienie stały się podstawowym tematem podczas spotkania przedstawicieli AWPL, desygnowanych na urzędy państwowe z mieszkańcami podwileńskiego Ludwinowa.

W dawnej wsi sznurowej Ludwinowo, w 1968 roku przyłączonej do stolicy, na dzień dzisiejszy w kolejce po swoją własność oczekuje 108 pretendentów.

Zgodnie z przedwojennymi planami kartograficznymi do momentu nacjonalizacji ziemi cała wieś zajmowała teren 566,5 ha. Jednakże w czasach sowieckich Ludwinowo stało się dzielnicą stricte przemysłową, w której w ciągu kilku dziesięcioleci budowano zakłady produkcyjne i magazyny. Siłą rzeczy, wolnych, nie zabudowanych terenów, do których dzisiaj mogliby pretendować dawni właściciele tej ziemi pozostało niewiele. A żadne rekompensaty za ziemię zabudowaną w mieście zgodnie z litewskim prawem byłym właścicielom nie przysługują.

Więcej>>>


Uniesieni na skrzydłach Pegaza

Już po raz 16. w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się finał Konkursu Recytatorskiego im. A. Mickiewicza „Kresy”. Dzieci i młodzież polskich szkół Litwy po eliminacjach miejskich i rejonowych zmagała się z poetyckim słowem. Każdy wypowiedziany wiersz stał się swoistą interpretacją dzieci i młodzieży, które dołożyły wszelkich starań, by znaleźć się w finale konkursu.

Zanim poszczególni recytatorzy znaleźli się w finale musieli przebrnąć eliminacje w szkołach, strefowe oraz rejonowe bądź też miejskie. W roku bieżącym do recytacji przystąpiło 830 uczniów, natomiast do finału zakwalifikowało się 54, po 18 w trzech grupach wiekowych. Ocena oraz wybór tych najlepszych przypadła jury, w którego skład weszli: Piotr Damulewicz, aktor, profesor Akademii Teatralnej z Białegostoku, Izabela Półtorak, wiceprezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Halina Zajkowska, polonistka z Białegostoku, Irena Litwinowicz, reżyser Teatru Polskiego w Wilnie oraz Stanisław Michalkiewicz, redaktor polskiej audycji Radia Litewskiego. Uczniowie mieli przyszykowane po dwa wiersze, czas recytacji nie mógł przekroczyć 5 minut. Odpowiednia recytacja uczniów, wyczulenie ich na wartości, które przekazują poeci – to niewątpliwie zasługa polonistów. Dziecko przy pomocy nauczyciela odkrywa i rozwija w sobie talent recytatorski. Część sukcesu, to również odpowiednio dobrany repertuar.

Więcej>>>


Dni Kultury Polaków na Litwie

Po raz pierwszy z inicjatywy Związku Polaków na Litwie Polacy Wileńszczyzny mieli okazję w ciągu całego minionego tygodnia rozkoszować się imprezami kulturalnymi, jakie miały miejsce w Teatrze na Pohulance (Rosyjski Teatr Dramatyczny) a także w DKP.

Zainaugurowany 4 listopada tydzień kultury polskiej stał się uroczystością poświęconą obchodom kolejnej rocznicy Niepodległości Polski. Na scenie Teatru na Pohulance widzowie mogli obejrzeć w skrócie, co Polskę na Wileńszczyźnie stanowi dzisiaj. Mimo że Ziemia Wileńska znalazła się poza granicami obecnej Rzeczypospolitej, jednak większość mieszkańców Wileńszczyzny stanowią Polacy, którzy, dbając przez lata o polskość w swoich środowiskach, poświęcają wiele czasu, serca, wysiłku, by kultura polska nie zanikła. Inaugurujący Dni Kultury Polaków na Litwie koncert pt. „W pieśń i taniec wtopieni” zaprezentował dwuczęściowy koncert tańca i pieśni. Dla publiczności, która licznie się stawiła tego wieczoru w teatrze, zatańczyły zespoły „Sto uśmiechów”, „Solczanie” i „Zgoda”. Nie bez znaczenia był fakt, że imprezy odbywały się w Teatrze na Pohulance, który został zbudowany ze składek polskiego społeczeństwa. Tańce spiskie, łowickie, warszawskie jeden za drugim przewijały się tego dnia na scenie. Natomiast wielkimi brawami zostało nagrodzone wykonanie mazura przez tancerzy „Zgody” z opery „Straszny Dwór” St. Moniuszki.

Więcej>>>


„Zakątek” oświaty w Ławaryszkach

Wjeżdżając do Ławaryszek widzimy po lewej stronie zabudowania placówek oświatowych. W jednym miejscu ulokowały się tutaj dwa budynki szkolne i przedszkole, tworząc tym samym zespół miejscowych placówek oświatowych. O ile pierwsza ławaryska szkoła znajduje się w tym miejscu od dziesięcioleci, o tyle nowy gmach szkolny i nowiusieńkie przedszkole znalazły się obok całkiem niedawno.

„Jesteśmy narybkiem

dla miejscowej polskiej szkoły” – z uśmiechem tłumaczy dyrektorka polskiego przedszkola Renata Barusewicz, od dwóch miesięcy piastująca to stanowisko. W przeciwieństwie do swoich wychowanków, którzy z przedszkola udają się do szkoły, pani Renata do przedszkola przyszła ze szkoły, gdzie dotąd pracowała jako nauczycielka historii i bibliotekarka. Natomiast na pytanie, co było powodem zmiany pracy, powiada, że zamiłowanie do pracy z dziećmi. Objęcie kierowniczego stanowiska chce wykorzystać, by realizując wszelkiego rodzaju projekty wychowawcze, stworzyć dzieciom jak najlepsze warunki.

Więcej>>>


Codzienność... aktualna

Problemów nie likwiduje się, ale mnoży

Ku końcowi zbliża się rok, który miał być rokiem sprawiedliwości dziejowej. Ziemia, las, łąki zabierane mieszkańcom przed blisko 60 laty do kołchozów, miały być zwrócone żyjącym jeszcze prawowitym właścicielom lub ich dzieciom czy wnukom. Do nowego roku już pozostało niewiele czasu, natomiast jakoś nie słychać tego “uroczystego” oświadczenia, że sprawa ma się ku końcowi.

Jeżeli chodzi o sam proces zwracania tych dóbr, szczególnie w Wielkim Wilnie i przylegających do niego okolicznych gminach, to, niestety, przypomina on trochę zmaganie się z horyzontem. Zmierzasz, człowiecze, z całych sił ze stanowczością i uporem wieśniaka ku temu “horyzontowi” (nazwijmy tak nieodzyskaną ziemię, na której pracowałeś w pocie czoła w latach wczesnej młodości), a “horyzont” wciąż się oddala. Aż wreszcie po kilkunastu latach z przerażeniem się dowiadujesz, że dobra twoje już są w rękach “godniejszych” od ciebie przybyszy, albo z jakiegoś powodu nie podlegają zwrotowi. Powiedzą ci: szukaj ziemi gdzieś indziej. Co w praktyce oznacza niemal, że “szukaj wiatru w polu”. Bo gdzież ta bezpańska ziemia jest? Tym bardziej, że “przeprowadzających się” z daleka nad Wilię pełno we wszystkich gminach, a zwłaszcza w sąsiedztwie ze stolicą.

Więcej>>>


<<<Wstecz