Życie na wulkanie (tolerancji)

Front Narodowy Marin Le Pen wygrał niedzielne wybory komunalne (I turę) we Francji, co wywołało wręcz osłupienie w liberalnych mediach europejskich.

Francuska lewica prezydenta Hollanda została zmiażdżona przez prawicę. Ogólnie bowiem na wszystkie partie prawicowe padło ponad 2/3 wszystkich głosów, podczas gdy na socjalistów zaledwie – 23 proc. Jest to klęska prawdziwa tych ostatnich zważywszy, że jeszcze 5 lat temu partia Hollanda triumfalnie powracała do władzy nad Sekwaną. Skąd zatem tak nagły zwrot? – warto zapytać. Odpowiedzi można by udzielić cytując żarcik mentora sowieckiej estrady Arkadija Rajkina: nastrój podniecony – idziemy na dno.

Więcej>>>


Żaden orzeł z tego kogucika

Najznamienitszy wnuk litewskiej sceny politycznej, a też swojego jeszcze bardziej znamienitego dziadka, Gabrielius w dość osobliwy sposób próbuje udowodnić, że „dorastanie w rodzinie Landsbergisów jest równoznaczne z uzyskaniem dyplomu z nauk politycznych na Uniwersytecie Oksfordzkim”.

Nie wiem jak premier Andrius Kubilius, który powyższym komplementem namaścił młodego Landsbergisa na swojego natępcę na tronie Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów, ja natomiast jestem pewna, że profesorowie tej renomowanej brytyjskiej uczelni byliby zdziwieni, gdyby ich absolwenci wypowiadali się w ten sposób, co dziedzic dziadkowej partii i euromandatu.

Więcej>>>


<<<Wstecz