Landsbergis: legenda czy sowiecki wasal

Ruta Janutiene, dziennikarka i autorka książek, w których wydobywa na światło dzienne skrzętnie ukrywane fakty z komunistycznej przeszłości przywódców niepodległej Litwy (vide „Raudonoji Dalia”), właśnie wydała kolejną pozycję na ten temat. Tym razem książka jest o ojcu litewskiej niepodległości Vytautasie Landsbergisie.

Z książki o sugestywnym tytule „Dynastia. Historia przetrwania Landsbergisów” autorka wyłania portret architekta niepodległości Litwy zgoła inny od tego, który zwykliśmy oglądać w podręcznikach czy oficjalnych kronikach. Janutiene wręcz twierdzi, że pisanie książki o Landsbergisie było dla niej jak „restauracja portretu złośliwie zalanego kwasem siarkowym”. Ten „kwas” to w pierwszą kolej wyczyszczone archiwa na temat przywódcy „Sajudisu” z okresu sowieckiego. Starannie zamiecione ślady z czasów sowieckiej okupacji dziennikarce udało się jednak odtworzyć z innych źródeł archiwalnych tamtego okresu. Jak podaje autorka, przed 10 laty otrzymała od sygnatariusza Aktu Niepodległości, dziś już nieżyjącego Gediminasa Ilgunasa, plik dokumentów z tajnego archiwum Komunistycznej Partii Litwy, w których natrafiła na liczne ślady profesora muzykologii Landsbergisa. Dokumenty przetrzymywała na swej daczy, która tajemniczo spłonęła. Początkowo dziennikarka sądziła, że dokumenty również poszły z dymem. Okazało się jednak, że walizka z papierami ocalała. Gdy zaczęła składać osmalone dokumenty do kupy, wyłonił się jej, jak twierdzi, nie legendarny przywódca „S”, tylko bardziej „uprzywilejowany wasal sowieckiej władzy”.

Więcej>>>


Jedność i uczciwość – gwarancją sukcesów

Każdy kończący się rok nastraja do refleksji i podsumowań. Mijający 2014 był rokiem wyjątkowo ważnym dla Polaków na Litwie. A działo się w nim wiele. Stał się on, rzec można, rokiem wielkiego podsumowania wybranej przez Polaków na Litwie drogi. Bo w życiu indywidualnym jak też zbiorowym jesteśmy zawsze sumą swoich wyborów.

Podwójny jubileusz

Dwa wielkie jubileusze stały się znakiem rozpoznawczym i wpisały się w historię roku 2014. Pierwszy z nich to 25-lecie Związku Polaków na Litwie. Organizacji, która była i jest rdzeniem aktywności społeczno-kulturalnej naszych Rodaków w tym kraju. ZPL zrodziło się z powołanego w 1988 r. Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego, które przygotowało podstawy do pierwszego zjazdu w 1989 roku. Ciekawie drogę ZPL ujął jej prezes Michał Mackiewicz mówiąc, „że społeczność polska była wówczas pełna euforii. Nie uświadamialiśmy sobie, jaka ciernista droga w tych poczynaniach na nas czeka...

Więcej>>>


<<<Wstecz