Żłobek-Przedszkole w Mickunach ma 10 lat!

Telewizja, która w ciągu kolejnych 10 dni nadawała „Przedszkolne Wiadomości”, urodzinowy tort, świąteczna sesja zdjęciowa i wspólne odśpiewanie hymnu – w tak niecodzienny i bardzo kreatywny sposób uczciła swój mały – 10. – jubileusz społeczność polskiego Żłobka-Przedszkola w Mickunach.

Obchody ważnego dla całej miejscowej wspólnoty święta skorygowała sytuacja epidemiczna w kraju, niemniej jednak dyrektorka Bożena Pietrulewicz oraz pracownicy placówki zrobili wszystko, żeby urodziny placówki, otwartej przed 10 laty, nie tylko nie zostały pominięte, ale zapamiętały się jako wyjątkowo ciekawe i radosne.

Więcej>>>


Punkt przyjęcia odpadów wychodzi naprzeciw potrzebom mieszkańców

Król podkrzyskiej placówki

Każde większe skupisko ludzkie spotyka się z problemem zagospodarowania odpadów. Szczególnie w ostatnich latach kwestia bezmyślnego zanieczyszczania środowiska naturalnego jest szczególnie aktualna, a to ze względu m.in. na zmiany klimatyczne. Człowiek, zanieczyszczając środowisko szkodzi sam sobie, ale jeszcze daleko nie każdy obywatel to sobie uświadomił. Eugeniusz Tomaszewski, pracownik punktu przyjęcia odpadów wielkogabarytowych w Podkrzyżu (rejon wileński, gmina sużańska), jest przekonany, że kultura zagospodarowania odpadów i świadomość społeczna w ostatnich latach jednak wzrosła. Według niego, placówka w Podkrzyżu przyjmuje odpady od mieszkańców już siódmy rok i liczba obywateli korzystających z możliwości pozbycia się odpadów w cywilizowany sposób z roku na rok rośnie.

– W podkrzyskim punkcie pracuję od początku jego powstania i za ten czas naocznie przekonałem się, że liczba klientów ma tendencję wzrostową. I to jest dobry znak.

Więcej>>>


Wspomnienia z kowalczuckich stron (IV)

Spokojny świat wstrzymał oddech

Często nawiedzają mnie wspomnienia tego najpiękniejszego okresu dzieciństwa: ciekawe szkolne lata, które nie zatarły się i ciągle żyją w pamięci. Słyszę brzęczenie owadów, cykanie pasikoników, śpiewy na polach podczas żniw, klepanie kos, a więc różne dźwięki i melodie donoszące się z tętniącego życiem odległego w czasie wiejskiego bytowania.

Sianokos rozpoczynał się w środku czerwca, gdy trawa szykowała się do rozsiewania nasion, była nasiąknięta soczystym sokiem, pełnym korzystnych witamin. Trawy dostarczały ogromnej siły zdrowotnej dla zwierząt.

Wstawano wcześnie, gdy jeszcze poranne mgły otulały ziemię, a srebrna rosa o świcie lśniła odcieniami tak delikatnymi jak perełki. Trawa była miękka, lekko się kosiła, pachniała świeżością.

Więcej>>>


<<<Wstecz