Polski Uniwersytet Trzeciego Wieku w Solecznikach ma już pięć lat
Wbrew utartym stereotypom
Pałac Balińskich w Jaszunach stał się w piątek, 15 stycznia, miejscem uroczystych obchodów 5-lecia działalności na Ziemi Solecznickiej Polskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Założona w 2011 roku organizacja pozarządowa połączyła zasłużonych dla rejonu solecznickiego seniorów, którzy nadal chcą poznawać świat, iść w nogę z czasem i dzielić się doświadczeniem życiowym i zawodowym z młodym pokoleniem.
Do realizacji pomysłu założenia Polskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Solecznikach jego prezes Antoni Jankowski wraz z grupą kolegów dążył od lat.
Szkółki sobotnie i niedzielne to nie edukcja po polsku
16 stycznia, w sobotę, Jan Dziedziczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP odpowiedzialny m.in. za sprawy polonijne, spotkał się w Domu Kultury Polskiej w Wilnie z organizacjami reprezentującymi Polaków na Litwie: Radą Związku Polaków na Litwie (ZPL), przedstawicielami Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) w Sejmie Litwy i samorządach Wileńszczyzny oraz reprezentantami Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie.
Zagajając spotkanie, prezes ZPL, poseł Michał Mackiewicz podziękował polskim władzom za 25 lat niesienia pomocy i wspierania polskiej społeczności na Litwie, powiedział, że jest to wielkie zaplecze dla polskiej mniejszości. Przedstawiając gościa, prezes sztandarowej polskiej organizacji na Litwie zaznaczył, że nowe władze w Polsce deklarują, że rozumieją Polaków na Litwie, lubią i cenią, dlatego chcą jeszcze więcej wiedzieć o problemach nurtujących rodaków na Litwie.
Z poczty redakcyjnej
Wspomnienia o prof. Żebrowskim
Wprawdzie okres bożonarodzeniowy minął, w kościołach wileńskich nadal rozbrzmiewają kolędy, stoją choinki i żłóbki franciszkańskie. Dlaczego franciszkańskie? To św. Franciszek postanowił odtworzyć sztukę o Bożym Narodzeniu.
W Greccio, 12 km od Fontecolombo, znajdowała się obszerna grota służąca zimą na schronienie owiec. U wejścia do jaskini pasterze palili ogniska i otuleni w nędzne kapoty spędzali długie zimowe noce. Wewnątrz jaskini Franciszek ustanowił skromny ołtarz. Nad nim umieszczono prawdziwy żłób bydlęcy wydłubany z kory drzewnej, używany do karmienia bydła. Po jednej stronie żłobu Fanciszek postawił żywego osła, po drugiej białego wołu oraz polecił przypędzić stado owiec. Kiedy ciemności zaległy nad doliną, wzniecano ognisko, które oświetlało drzewa, skały. Dolina olśniona blaskiem otwierała się jak ogromna brama na szeroki świat. Ze szczytu wzgórza schodził anioł w bieli z pochodnią w ręce zwiastując radosną Nowinę jak w Ewangelii.
Malarz Tymon Niesiołowski w Wilnie
Na początku ulicy Antokolskiej
Duża posesja z domami i oficyną przy przedwojennej Antokolskiej 8 w Wilnie przypomina o jej ostatnich właścicielach Błażewiczach. Na terenie tej nieruchomości spędziła ostatnie dni życia ciotka malarza Tymona Niesiołowskiego Anna Dzikowska. Odeszła cicho i spokojnie w jesienny wieczór, po przegranej walce z rakiem żołądka. Została pochowana na parafialnym cmentarzu św. Piotra i Pawła. Dziś jej miejsce pochówku upamiętnia kamienna postać zadumanej kobiety.
Teren przy dzisiejszej ulicy Antakalnio 8, 8a, 10 i 12 w końcu XVIII wieku stanowił letnią rezydencję ks. biskupa Dawida Pilchowskiego. Drewniany budynek z elementami baroku przy Antokolska 8a służył jako mieszkalny. Pół wieku później właścicielem posiadłości został wojskowy Bolesław Łastowski, który wybudował murowaną oficynę (Antokolska 10) i drewniany dom przy ulicy, gdzie dziś mieści się kawiarnia Trys pušelės (Antokolska 12). Działała tu też karczma Tivoli, stąd pobliska ulica nosiła nazwę Tivoli. Nie zachowała się ona do dnia dzisiejszego.