Eliminacje do mistrzostw Europy koszykarzy
Polska i Hiszpania bez zwycięstwa
Hiszpania, mistrz Europy z 2022 r., i Polska to drużyny, które najbardziej rozczarowały, przegrywając obydwa mecze pierwszego „okienka” kwalifikacji ME koszykarzy. Pozytywne niespodzianki stały się udziałem Łotwy i Estonii, które rywalizują w grupach co gdzie grają biało-czerwoni i Hiszpanie.
Polacy (15. miejsce w rankingu FIBA), czwarty zespół Eurobasketu, pewni udziału w ME 2025 jako współgospodarz, przegrali obydwa mecze w grupie H – z Litwą (10. miejsce w rankingu) w Wilnie 64:83, a potem sensacyjnie w Sosnowcu z Macedonią Płn. (59. lokata w rankingu) aż 71:96.
Hiszpanie z powracającym do gry Ricky’m Rubio, byłym graczem NBA i MVP mundialu 2019 w Chinach, skąd ekipa prowadzona przez trenera Sergio Scariolo przywiozła złoto, podobnie jak biało-czerwoni są po lutowych spotkaniach w szoku. Najpierw wicelider rankingu FIBA uległ (bez graczy NBA) w Saragossie Łotwie, innemu z współgospodarzy Eurobasketu, 75:79, a następnie przegrał w Charleroi z Belgią, zajmującą 39. lokatę w rankingu, 53:58.
Łotysze, piąty zespół MŚ, i Belgowie z kompletem zwycięstw prowadzą w tabeli grupy C. Co ciekawe, to właśnie Łotwa wygrywając z Hiszpanią 88:85 w drugim etapie rywalizacji mundialu 2023 w Indonezji, Japonii i na Filipinach zamknęła drużynie trenera Scariolo, broniącej trofeum, drogę awansu do ćwierćfinałów. Łotysze od marca 2021 mają imponujący bilans meczów - 23 wygrane w 26 spotkaniach.
Oprócz Łotwy i Belgii sześć innych zespołów ma także komplet zwycięstw w eliminacjach ME: Słowenia (gr. A), Włochy (gr. B), Francja (gr. E), Grecja (gr. F), Serbia (gr. F) i Estonia w „polskiej” gr. H. Estończycy (44. miejsce w rankingu) pokonując Litwę 65:59 w Tallinnie zapisali się na kartach historii - wygrali z tym utytułowanym rywalem po raz pierwszy. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył skrzydłowy Anwilu Włocławek Janari Joessaar, który uzyskał 18 pkt i miał sześć zbiórek.
Inną sensację sprawili Bułgarzy (45. miejsce w rankingu), którzy zwyciężyli mistrzów świata Niemców (bez lidera, MVP mistrzostw świata Dennisa Schrodera z Brooklyn Nets i braci Moritza i Franza Wagnerów z Orlando Magic) w Botewgradzie 67:62, wygrywając ostatnią kwartę aż 28:17. Najlepszym wśród gospodarzy był naturalizowany 29-letni Amerykanin Codi Miller-McIntyre (na co dzień euroligowa Baskonia Gasteiz), który zdobył 23 pkt, miał pięć zbiórek i cztery asysty.
Za niespodziankę należy też uznać zwycięstwo Danii nad uczestnikiem ostatniego Eurobasketu – Gruzją – 75:69. Duńczyków do sukcesu w gr. G poprowadził bardzo dobrze znany w Polsce z występów w barwach Stelmetu Zielona Góra Gabriel Iffe Lundberg (obecnie Virtus Segafredo Bolonia) – 19 pkt, siedem asyst i cztery zbiórki.
Najwyższa frekwencją miał mecz w Stambule – 13 300 kibiców, gdzie Turcja pokonała Islandię 76:75 po rzucie 23-letniego Tarika Biberovića oddanym na dwie sekundy przed końcem czwartej kwarty.
Cztery inne spotkania zgromadziły ponad 10 tys. widzów, m. in. mecz w Pireusie Grecja kontra Czechy (72:64), który obejrzało 12 439 fanów. Kolejne „okienko” kwalifikacji ME 2025 zaplanowano na 21-25 listopada.
Finałowy turniej 42. mistrzostw Europy odbędzie się na przełomie sierpnia i września 2025 roku w czterech krajach: na Cyprze (Limassol), w Finlandii (Tampere), Polsce (Katowice) i na Łotwie (Ryga). W tym ostatnim mieście oprócz fazy grupowej mają zostać rozegrane także mecze rundy pucharowej i o miejsca 1-8. Eurobasket szósty raz z rzędu odbędzie się z udziałem 24 drużyn podzielonych na cztery grupy i po raz czwarty w czterech państwach.
Awans do ME wywalczą z ośmiu grup kwalifikacyjnych po trzy czołowe zespoły z każdej grupy bez gospodarzy, zaś z gospodarzami po dwie najlepsze drużyny.
W kwalifikacjach do mistrzostw Ameryk 2025 sensację sprawili Kubańczycy. Zagrali dwa mecze z reprezentacją USA w grupie D. W pierwszym ulegli 79:100, ale w drugim, w Hawanie, pokonali lidera rankingu FIBA – 81:67, odnosząc pierwsze, historyczne zwycięstwo nad Amerykanami. W zespole USA nie było oczywiście z koszykarzy NBA, a drużynę prowadził Jerome Allen (nie Steve Kerr), asystent w drużynie Detroit Pistons.
Występujący w tej samej grupie koszykarze Bahamów (bez zawodników NBA), którzy będą rywalami Polaków w kwalifikacjach olimpijskich w Walencji, najpierw wygrali z Portoryko 88:77 w San Juan, by w Nassau przed własną publicznością przegrać z tym rywalem 67:86.
Na zdjęciu: po dwóch meczach eliminacji polska kadra jest rzucona na kolana
Fot. PZKkosz.pl