Zniszczony blok mieszkalny będzie odbudowany
Komisja, która badała pożar bloku mieszkalnego przy stołecznej ulicy Viršuliškių 101, skończyła pracę i przedstawiła wnioski i zalecenia zarządcy bloku. Budynek jest obecnie w stanie awaryjnym – eksperci proponują środkową jego część, która ucierpiała w pożarze, zdemontować i odbudować.
Mieszkańcom bloku, którzy z powodu pożaru zostali bez dachu nad głową, stołeczny samorząd przeznaczył wsparcie w wysokości ponad 270 tys. euro. Na rekompensaty przyznano około 177,3 tys. euro, z czego na wynajem mieszkań i żywienie – około 39,6 tys. euro. Ochrona będącego w stanie awaryjnym budynku, umacnianie konstrukcji, porządkowanie terytorium wokół bloku mieszkalnego kosztowały samorząd około 93,6 tys. euro.
Obecnie wspomniany blok mieszkalny w Wirszuliszkach jest w stanie awaryjnym. Pięć mieszkań z trzydziestu jest całkowicie zrujnowanych, osiem jest zalanych wodą, w kolejnych siedmiu uszkodzenia są niewielkie, natomiast dziesięć mieszkań nie ucierpiało.
Po dokonaniu analizy budynku eksperci stwierdzili, że najracjonalniej byłoby blok odbudować. Uszkodzone zostały konstrukcje żelbetowe, część dachu, część ścian na trzecim, czwartym i piątym piętrach. Uszkodzone konstrukcje planuje się zdemontować i wymienić na nowe. Oprócz tego wymienione mają być okna, drzwi, wodociągi, sieci cieplne, kanalizacyjne, gazowe, elektryczne, komunikacyjne. Samorząd i spółki ubezpieczeniowe poszukują optymalnego wariantu ws. pokrycia kosztów odbudowy bloku mieszkalnego. Szacuje się, że na odbudowę potrzeba będzie około 1,2 mln euro.
Planowane jest spotkanie mieszkańców, w trakcie którego odbędzie się głosowanie ws. odbudowy domu. Wówczas samorząd rozpocznie organizowanie prac i sporządzanie wymaganych dokumentów. Likwidacja stanu awaryjnego miałaby się rozpocząć w kwietniu. Szacuje się, że demontaż uszkodzonych konstrukcji i odbudowa potrwa 4 miesiące – do sierpnia.
Od sierpnia odbudowywane będą sieci inżynieryjne, montowane, okna, drzwi balkonowe, parapety.
A. K.