W rejonie szyrwinckim polska pieśń rozbrzmiała po raz 18.!

Festyn zmieniający życie

W sobotę, 6 sierpnia, Polacy z rejonu szyrwinckiego już po raz osiemnasty zorganizowali święto ojczystego folkloru – Festyn Kultury Polskiej Rejonu Szyrwinckiego „Śpiewaj z nami”. We wsi Szawle zabrzmiały polskie piosenki, a pary taneczne zawirowały w takt muzyki ludowej. Organizatorem tradycyjnego święta był Szyrwincki Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie, zespół „Czerwone Maki”, z niestrudzoną panią Stefanią Tomaszun na czele, oraz Jawniuńskie Towarzystwo Kultury Polskiej.

Wszystkich zebranych na święcie polskiego folkloru na ziemi szyrwinckiej, przywitała prowadząca festyn Edyta Tamošiūnaitė, wicemer Wilna: „Dzisiaj przygotowaliśmy dla Państwa piękny program i myślę, że wspólnie razem te 3 godziny spędzimy na wesoło. Niech dzisiaj każdego ozdabia uśmiech, dobre emocje. Niech dzisiaj tutaj, w Szawlach, panuje świąteczny nastrój” – życzyła wszystkim prowadząca.

Następnie Tamošiūnaitė powitała dostojnych gości, którzy przybyli do Szawel: proboszcza mejszagolskiej parafii ks. Edwarda Dukiela, prezesa Związku Polaków na Litwie i Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin, europosła Waldemara Tomaszewskiego, posłów Republiki Litewskiej: Ritę Tamašunienė oraz Czesława Olszewskiego, przedstawicieli starostwa jawniuńskiego oraz wszystkich zgromadzonych na festynie.

Prowadząca przedstawiła także program artystyczny festiwalu oraz zaprezentowała zespoły oraz artystów, którzy uświetnili swymi występami tegoroczny festyn. Podczas święta wystąpiły, obok organizatora festiwalu – zespołu „Czerwone Maki”, takie zespoły jak: rosyjski zespół pieśni ludowej „Łada” (Glinciszki, rejon wileński), Zespół pieśni i tańca „Brzózka” (Glinciszki, r. wileński), zespół folklorystyczny „Tolerancja” (Olita), Katarzyna Parszuta (r. wileński), Dariusz Niedźwiedzki (r. trocki), żydowski zespół pieśni i tańca „Fajerlech” (Wilno), kwartet rodzinny Gancewskich „Cztery Plus” (Wilno), Młodzieżowy Zespół Taneczny „Przyjaźń” (Mejszagoła, r. wileński) oraz goście z Macierzy – zespół pieśni i tańca z Rozóg.

Festyn potrzebny każdego roku

„Jestem na tym festynie po raz drugi, swoją posługę w mejszagolskiej parafii rozpocząłem właśnie od tego festynu. Przyszedłem do parafii w lipcu ubiegłego roku, a już w sierpniu był festyn.” – wspominał proboszcz parafii mejszagolskiej ks. Dukiel. Duchowny zaznaczył, że w dniu dzisiejszym obchodzimy w Kościele święto Przemienienia Pańskiego: „Dzisiaj warto byłoby zapytać, jak możemy zmienić swoje życie na lepsze? Jednym z takich znaków, pomocą, jest festyn, bo wyjdziemy z niego przepełnieni radością, poczuciem bliskości jeden wobec drugiego. Myślę, że te znaki ludzkie, zwykłe, codzienne pomagają nam zmieniać swoje życie. Życzę Wam wszystkim, abyście dzisiaj wychodząc stąd, jadąc do domu, byli napełnieni radością i ta radość prowadziła Was dalej. Niech ten festyn żyje dalej, gdyż jest nam potrzebny każdego roku, abyśmy jak akumulator nasycili się tą dobrocią i radością na cały przyszły rok.” – mówił ks. Dukiel.

O sile narodu stanowi kultura

„Takie festyny kultury polskiej są bardzo ważne, szczególnie mieszkając poza Macierzą, tym bardziej w obecnym świecie, gdy zanikają granice, gdy narody się mieszają. O sile narodu będzie stanowiła między innymi jego kultura. Cieszymy się, że jest na tym festynie sporo naszych, polskich zespołów. Ogółem mamy ich na Wileńszczyźnie ponad setkę i to jest nasza ogromna siła w krzewieniu naszej kultury, ale też w utrzymaniu naszej tożsamości, w zachowaniu języka ojczystego. Cieszymy się także, że są z nami zespoły z Macierzy, z gminy Rozogi.” – mówił prezes ZPL i AWPL witając wójta gminy Zbigniewa Kudrzyckiego oraz towarzyszących mu samorządowców. Tomaszewski podziękował miejscowemu oddziałowi ZPL na czele z panią Stefanią Tomaszun, „za te 18 lat, za to, że pielęgnowaliście te festyny, za to, że to „dziecko” stało się pełnoletnie.” – mówił.

Brać swój los w swoje ręce

„Jako Polacy szanujemy wszystkie narodowości, dziś na festynie wystąpił np. zespół żydowski, litewski, będzie rosyjski, ale przede wszystkim musimy zadbać o swoje sprawy. Tutaj w rejonie szyrwinckim jest to szczególnie ważne, gdyż jesteśmy tu w zasadzie w mniejszości, chociaż na terenach parafii olańskiej, podbrzeskiej i mejszagolskiej części rejonu szyrwińskiego Polacy wciąż stanowią większość. Ważne jest, by swoją kulturę i język ojczysty kultywować nieskrępowanie, mieć szkolnictwo w języku polskim. Niestety, w rejonie szyrwinckim nasze szkoły buldożerowym sposobem zostały zamknięte. Nie musimy jednak tylko narzekać, ale brać los w swoje ręce – przed nami w nadchodzącym roku, 5 marca, bardzo ważna batalia samorządowa. Musimy się zmobilizować, by mieć swoich przedstawicieli w radach samorządowych, żeby rozstrzygać swoje sprawy, żeby nikt w buldożerowy sposób naszych placówek oświatowych nie zamykał. Jako prezes ZPL i AWPL służę wszelką pomocą, aby skoncentrować siły na przyszłą wiosnę i odzyskać dwa polskie mandaty radnych w rejonie szyrwinckim” – podkreślił Tomaszewski. Na zakończenie podziękował organizatorom festynu, a także wręczył na ręce byłej radnej z ramienia AWPL Rasy Tomašiuniene słodki upominek dla wszystkich.

Tu jest żywa kultura polska

„Festyn ten, którego inicjatorką i niestrudzoną organizatorką jest pani Stefania, za każdym razem potrafi nas czymś zadziwić. W tym roku jest to wielokulturowy festyn – mamy zespół żydowski, i rosyjski, i polski, i litewski, mamy również gości z Macierzy – bardzo nam miło, że nas odwiedzają, że przywożą do nas kulturę polską. Tutaj, na ziemi szyrwinckiej, nie ma ani ośrodka polskiej kultury, ani polskiej szkoły, ale jest żywa kultura polska. Każdego roku wszyscy czekamy na festyn, zastanawiamy się: co nowego zobaczymy w tym roku?” – mówiła posłanka Tamašunienė. Parlamentarzystka podziękowała również zespołowi „Czerwone Maki” ze Stefanią Tomaszun na czele „za ten trud, za inicjatywę wszystkiego, co dzieje się w szyrwinckim rejonie”. Podziękowania skierowała także do byłej radnej – Tomašiuniene, „która włożyła tu wiele trudu fizycznego, nie mówiąc o koordynacji wszystkiego. Myślę, że najwyższa pora, by nasza pani Rasa wróciła do rady Szyrwint i była naszą przedstawicielką” – podsumowała swą wypowiedź Tamašunienė

Jeżeli jest kultura, wszystko będzie trwało

„Jestem kolejny raz pod ogromnym wrażeniem, cieszy się i raduje dusza, że w taką pogodę tak licznie zebraliście się, bo naprawdę piękne jest święto i piękny jest nastrój” – mówił do zebranych poseł na Sejm RL Olszewski, który na festyn wraz z małżonką przybył z Ławaryszek. „Jeżeli jest kultura, wszystko będzie dobrze, wszystko będzie trwało i my będziemy trwali” – mówił. Przypomniał także, że dziś obchodzimy święto Przemienienia Pańskiego oraz podkreślił rolę wiary w naszym życiu: „My Polacy, zawsze powinniśmy pamiętać, że Bóg jest na pierwszym miejscu i dlatego musimy Go słuchać”. Wyraził także uznanie dla działalności Tomaszun: „Pani Stefania jest takim silnikiem, motorem wszystkiego. Kolejny raz jestem pod wrażeniem, że potrafi tak pięknie organizować to święto. Mieć na naszym ziemiach takie osoby jak Ona, to honor i zaszczyt” – mówił parlamentarzysta wręczając kierowniczce „Czerwonych Maków” bukiet kwiatów.

Wójt gminy Rozogi Zbigniew Kudrzycki przywitał wszystkich przybyłych na festyn. „Jesteśmy z pogranicza kurpiowsko-mazurskiego. Cieszymy się, że możemy przed Państwem wystąpić i zaprezentować naszą kurpiowska kulturę. Warto pogratulować tego festiwalu, gdyż mamy tu mozaikę kultur i jest to piękne, że to wszystko państwo kultywujecie, przede wszystkim tradycję polską. Życzymy powodzenia w dalszej pracy, wszystkiego dobrego!” – mówił wójt.

W trakcie festynu grupa „Tatarski Smak” zaznajamiała z narodową kuchnią tatarską. Chętni za symboliczną cenę mogli skosztować niecodziennych dań. Na najmłodszych czekały liczne niespodzianki.

* * *

Zespół „Czerwone Maki” powstał w 1989 roku. Jego założycielką była nauczycielka muzyki i historii Stefania Tomaszun. Od początku istnienia zespół troszczy się o tradycyjny repertuar ludowy oparty na pieśniach Wileńszczyzny, chroniąc folklor przed zapomnieniem, a jednocześnie ukazując jego piękno i bogactwo.

Swój pierwszy występ publiczny zespół miał w maju 1989 roku w Domu Kultury w Antonajciach. Koncert został poświęcony Dniowi Matki. Pierwszą piosenką, którą „Czerwone Maki” wykonały dla publiczności, była „Serdeczna matka”.

Zespół prowadzi bogate życie kulturalne i społeczne, uczestniczy w tradycyjnych festynach muzyki ludowej, występuje na scenie międzynarodowej – gościł w wielu miastach Polski. Aktywnie uczestniczy w wydarzeniach poświęconych świętom państwowym Litwy i Polski, pieśnią wysławia Najświętszą Matkę w kościołach katolickich. Angażuje też miejscową młodzież do poznawania kultury polskiej, organizując wieczory edukacyjne, a także prezentując prace młodych twórców.

Zespół śpiewa piosenki nie tylko słynnych kompozytorów, lecz sam tworzy nowe utwory. Teksty piosenek układa przyjaciółka od pierwszych lat od założenia zespołu, poetka Władysława Orszewska-Kursevičienė, a melodie kierownik zespołu wraz z przyjaciółmi.

Wg L24.lt

Na zdjęciach: występy artystyczne rozpoczął zespół „Czerwone Maki” – wizytówka polskości w rejonie szyrwinckim;
kwiaty dla Stefanii Tomaszun
Fot.
Marlena Paszkowska

<<<Wstecz