Trwa 150. dzień agresji Rosji przeciwko Ukrainie.

Rosjanie kontynuują ostrzał pozycji ukraińskich i miejscowości wzdłuż linii styczności w Donbasie, na południu kraju i na północ i wschód od Charkowa. Przeprowadzili też ataki lotnicze. W komunikacie zaznaczono, że na granicy z Białorusią sytuacja nie zmieniła się w istotny sposób, a w siłach zbrojnych Białorusi do 31 lipca przedłużony został sprawdzian gotowości bojowej. Wojska ukraińskie – zaznaczono – kontynuują skuteczne ataki na cele na tyłach przeciwnika. "Z powodu strat na wielu odcinkach żołnierze przeciwnika odmawiają udziału w walkach i uciekają się do sabotażu" – napisano.

W rejonie Wuhłehirskiej Elektrowni Cieplnej w Swiatłodarsku na południowym wschodzie Ukrainy przeciwnik podejmuje próby szturmu; atakuje również na wschód od Bachmutu – powiadomił sztab generalny armii ukraińskiej. Stratami dla rosyjskich wojsk zakończyły się ataki na kierunkach Dołomitne-Nowoługansk i Striapiwka-Sołedar w obwodzie donieckim. Działania bojowe toczą się również na wschód od Siewierska, gdzie wojska rosyjskie atakują na kierunku Werchniokamjanka. Sztab powiadomił również o skutecznym przerwaniu ataków rosyjskich na południowym odcinku frontu.

Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) podkreśla, że rosyjska grupa na północny zachód od Słowiańska w rzeczywistości przeprowadziła mniej ataków naziemnych wzdłuż granicy obwodów charkowskiego i donieckiego niż podczas oficjalnej pauzy operacyjnej. Brak udanych ataków naziemnych poza obszarami Słowiańska, Siewierska i Bachmutu jest zgodny z oceną ISW, że rosyjska ofensywa prawdopodobnie zakończy się bez zajęcia Słowiańska lub Bachmutu.

Instytut sugeruje też, że siły rosyjskie prawdopodobnie nadal będą korzystać ze swoich rezerw mało precyzyjnych sowieckich systemów uzbrojenia, ale skuteczność tych ataków w porównaniu z uderzeniami ukraińskich HIMARS pozostanie ograniczona. Według ISW Rosja zużyła prawdopodobnie 55-60 proc. swoich rezerw broni precyzyjnej.

Rosja rozszerzył swoją listę „nieprzyjaznych krajów”. Dodano do niej Grecję, Danię, Słowenię, Chorwację i Słowację. Na „czarnej liście” znajduje się łącznie 48 krajów.

Władze nieuznawanej Mołdawskiej Republiki Naddniestrza chcą uzyskać niepodległość, a następnie przyłączyć się do Rosji — powiedział tamtejszy minister spraw zagranicznych Witalij Ignatiew w wywiadzie dla RIA Novosti.

"Na Morzu Czarnym dyżur bojowy pełnią trzy wrogie jednostki, przenoszące rakiety operacyjno-taktyczne Kalibr, a na Morzu Śródziemnym — pięć wrogich okręgów przenoszących rakiety Kalibr i dwa krążowniki rakietowe. Na Morzu Azowskim komunikację morską w dalszym ciągu kontroluje sześć wrogich okrętów i kutrów" – powiadomiła ukraińska marynarka wojenna w komunikacie na Facebooku.

Szef sztabu sił powietrznych USA gen. Charles Quinton Brown zasugerował, że Stany Zjednoczone lub jeden z ich sojuszników może wkrótce wysłać samoloty bojowe do Ukrainy. Brown przemawiał na Forum Bezpieczeństwa w Aspen w stanie Colorado, amerykańskiej stolicy sportów zimowych.

Pięć osób poniosło śmierć, a dziesięć zostało rannych w czwartek na skutek ataków rosyjskich sił w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował w piątek na Telegramie szef regionalnych władz Pawło Kyryłenko. Jak przekazał, trzech cywilów zginęło w Siewiersku, a po jednej osobie w Pawliwce i Marjince.

Od początku wojny w Polsce urodziło się 3 tys. dzieci ukraińskich – poinformował w piątek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Przypomniał, że dzieci z Ukrainy urodzone w Polsce, a także przebywające w naszym kraju dłużej niż trzy miesiące, są objęte obowiązkiem szczepień.

<<<Wstecz