Weekendowy Dzień Rodziny na „Zielonym Wzgórzu”

Wesoło, sportowo i… smacznie

Rodzina to zespół, drużyna, samodzielne państwo, jedyna część tożsamości, która pozostaje niezmieniona przez resztę życia (Laura Lippman) – powyższa sentencja pięknie odzwierciedla spotkanie, które od lat na trwale zapisało się w kalendarzu imprez Szkoły-Przedszkola „Zielone Wzgórze” w Wilnie. Placówka położona w malowniczej Nowej Wilejce, kształci najmłodszych mieszkańców stolicy i okolic od roku 2011.

Po dwuletniej przerwie – z powodu pandemii – szkolna społeczność powróciła do tej tradycji: Święto Rodziny tym razem odbyło się w przededniu Dnia Ojca, w sobotę, 4 czerwca. Jak twierdzą nauczyciele, dzień ten pomaga zintegrować społeczność.

– Rodzice uczniów poznają jedni drugich. Podczas takich spotkań rodzą się pomysły współpracy, wspólnych wyjazdów, projektów, rodzice razem z nauczycielami wynajdują sposoby rozstrzygania różnych problemów. Z kolei uczniowie podczas zabaw i gier uczą się odpowiedzialności za swoją klasę, grupę, drużynę – zauważyły panie w rozmowie z „Tygodnikiem”.

Uczniowie, zrzeszeni w kółku tanecznym, zagaili przedsięwzięcie tańcami. Chórzyści popisywali się śpiewem solo i w zespole. Tego dnia polską placówkę edukacyjną w Nowej Wilejce swą obecnością zaszczyciła wicemer stolicy Edyta Tamošiūnaitė.

– Już od wielu lat znam i współpracuję z tą placówkę o uroczej nazwie „Zielone Wzgórze” w Nowej Wilejce. Bardzo cieszę się, że dbacie o tradycje, które scalają polską społeczność tej dzielnicy stolicy – zwróciła się do przybyłych na święto wicemer. Podkreśliła, że samorząd zawsze się troszczy o edukację dzieci i młodzieży i – w miarę możliwości – wyznacza z budżetu odpowiednie środki finansowe.

Ostatnio wokół placówki w Nowej Wilejce zostały wyłożone kostką chodniki, dzięki czemu przedszkolaki nie muszą już chodzić na swoje placyki zabaw po kałużach. Szkole potrzebna jest budowa sali sportowej. W tym celu specjaliści samorządu zbadają infrastrukturę terenu przyszkolnego, czy byłaby możliwa dobudowa.

Oświata polska na Litwie – to ogromna wartość, którą tworzą nie tylko nauczyciele, ale i cała społeczność szkoły, a społeczność szkoły – to są i rodzice, i dziadkowie, i dzieci, ale też i młodzież – rodzeństwo uczniów, wśród których wielu jest absolwentami Szkoły-Przedszkola „Zielone Wzgórze”.

– Chcę podziękować w imieniu całego naszego grona pedagogicznego za to, że wybraliście państwo naszą placówkę dla edukacji swoich pociech. Powierzyliście nam najcenniejszy Wasz skarb. Dlatego też pragniemy sprostać państwa oczekiwaniom i zapewnić jak najlepsze i wszechstronne warunki edukacji dla dzieci – mówiła p.o. dyrektora Renata Andrijauskienė. Zwróciła uwagę, że w tym roku po raz pierwszy rodzinne święto zostało zorganizowane w sobotę. – Wiemy, że weekendy są zawsze przeznaczone na spędzanie czasu z rodziną: państwa obecność dzisiaj jest wyrazem tego, iż naszą szkolną społeczność traktujecie jako rodzinę – powiedziała.

W tym roku na święto zgromadzili się też uczniowie z zerówki, którzy niedawno pożegnali się z edukacją przedszkolną. 1 września placówka przywita ich już jako uczniów pierwszych klas.

Impreza odbywa się na sportowo: nauczycielki poszczególnych klas przygotowują sztafety. W tych rywalizacjach uczestniczą wszystkie klasy (do każdej sztafety klasa typuje uczniów, rodziców – mamę, tatę – rodzeństwo). Wspólne zabawy, jak rysowanie z zawiązanymi oczyma lub wyścigi na boisku – dostarczają sporo radości. Ci, którzy nie uczestniczą w zawodach, kibicują swoim drużynom. Rywalizacja przebiegała w duchu braterstwa, dlatego zwycięzcami zostali wszyscy.

Po „trudach” rywalizacji na wszystkich czekał piknik, o który zatroszczyli się rodzice uczniów. Było ognisko i – jak się okazuje już teraz nie zawsze obowiązkowo – kiełbaski. Co by nie mówić, najmłodsi uczestnicy woleli upieczone na patyku zefirki.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: impreza odbyła się przede wszystkim na sportowo
Fot.
autorka

<<<Wstecz