Trzej Polacy z Wileńszczyzny przyjęli święcenia kapłańskie

Z najpiękniejszym ornatem

Miniony weekend był dla Polaków na Wileńszczyźnie wyjątkowy: obfitował w wydarzenia ważne pod względem pielęgnowania duchowości i przywiązania do wszystkiego, co polskie. 7 maja, w sobotę, ulicami starówki wileńskiej w Paradzie Polskości kroczyły dumnie tysiące Polaków. W rękach ich powiewały flagi biało-czerwone, zaś serce rozpierało umiłowanie Ojczyzny. Jakże symboliczne jest, że w tym samym czasie w katedrze wileńskiej święcenia kapłańskie przyjmowało z rąk arcybiskupa Gintarasa Grušasa trzech młodych Polaków z Wileńszczyzny – Aleksander Romanowski, Edgar Jan Szostak i Robert Wojczan.

Obrzęd święceń jest nadzwyczaj uroczysty. Na Liturgię święceń składa się m. in. przysięga wyświęcanych, w tym złożenie swoich rąk w ręce metropolity na znak posłuszeństwa. Najbardziej wzruszającym momentem Mszy św. jest Litania do Wszystkich Świętych, podczas której kandydaci do święceń modlą się, leżąc krzyżem. Po Litanii następuje nałożenie rąk na głowę przyszłych księży przez wszystkich obecnych w świątyni kapłanów oraz modlitwa święceń wypowiadana przez arcybiskupa.

W dniu następnym, 8 maja, zgodnie z obyczajem trzej nowo wyświęceni księża odprawili swoje pierwsze Msze św. w rodzinnych parafiach, w różnych zakątkach Wileńszczyzny: ks. Robert Wojczan sprawował Mszę św. w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Podbrzeziu, ks. Aleksander Romanowski w kościele Chrystusa Króla i Dzieciątka Jezus w Kolonii Wileńskiej, ks. Edgar Jan Sostak w kościele św. Anny w Jaszunach.

W kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Podbrzeziu ks. Waldemar Szyrwiński w trakcie kazania, wspominał czas, gdy przed rokiem wspólnie z Robertem Wojczanem i ze śp. ks. Markiem Gładkim podczas pobytu w Polsce wybierali ornat. Ks. Marek poprosił wówczas Roberta wybrać najpiękniejszy ornat z Sercem Jezusowym, jaki sam chciałby założyć, ale nie wydał, że to dla Roberta czy na prymicję. W tym właśnie ornacie z Sercem Jezusowym ks. Robert odprawiał Mszę św. prymicyjną.

– Bez wątpienia, najpiękniejszym prezentem, jaki mogłeś otrzymać – to jest ten ornat, który założyłeś dzisiaj na tę Mszę św. To są życzenia i prezent od śp. ks. Marka, który musiał dzisiaj tu stać i przemawiać do ciebie, który przez te lata czule towarzyszył Ci i dbał o ciebie. Ale on zawczasu już o wszystko się zatroszczył jak dobry proboszcz – mówił ks. Waldemar.

Po Mszy św. neoprezbiterzy udzielili indywidualnego błogosławieństwa prymicyjnego wszystkim zgromadzonym kapłanom, rodzicom, klerykom, osobom konsekrowanym, członkom rodziny oraz pozostałym wiernym.

Błogosławieństwo prymicyjne posiada szczególną wartość. Wraz z jego przyjęciem można bowiem uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami, do których należą: bycie w stanie łaski uświęcającej, przyjęcie Komunii świętej oraz odmówienie dowolnej modlitwy w intencji Ojca Świętego.

Inf. wł.

Na zdjęciach: Mszy św. przewodniczył abp Gintaras Grušas;
podczas Mszy św. w kościele w Podbrzeziu
Fot.
Marlena Paszkowska

<<<Wstecz