Akcja przed ambasadą USA w Wilnie – prośba o wsparcie

Ponad 500 mieszkańców Wileńszczyzny zgromadziło się we wtorek, 26 kwietnia, przed budynkiem Ambasady USA w Wilnie, aby prosić o wsparcie w sprawie dwóch polskich szkół w rejonie trockim, którym zagraża likwidacja.

Polska społeczność na Litwie już od kilku miesięcy aktywnie sprzeciwia się zaplanowanej przez samorząd rejonu trockiego reorganizacji dwóch polskich szkół – Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu i Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach. W tej sprawie zorganizowano już wiele protestów i wieców, ale zarówno władze samorządowe, jak i państwowe na razie nie reagują na prośby społeczności polskiej.

Uczestnicy pikiety zwrócili się do amerykańskich dyplomatów o wsparcie w walce o poszanowanie praw polskiej mniejszości na Litwie i w zapewnieniu przestrzegania standardów międzynarodowych przez władze litewskie.

„Jesteśmy przed Ambasadą Stanów Zjednoczonych Ameryki. Prosimy o wsparcie i pośrednictwo wobec litewskich władz w zapewnieniu przestrzegania praw polskiej mniejszości narodowej na Litwie, w zapewnieniu respektowania praw człowieka” – powiedział Edward Trusewicz, wiceprezes Związku Polaków na Litwie. Podkreślił, że Stany Zjednoczonych Ameryki są gwarantem i największym obrońcą demokracji na świecie, który dba o nadrzędność prawa oraz o przestrzeganie dokumentów międzynarodowych. „Pozostajemy w wierze, że i tym razem, i w tej sytuacji ze szkolnictwem polskim w rejonie trockim prawo międzynarodowe zostanie uszanowane i nasze prawo, jako przedstawicieli polskiej mniejszości, tutaj, na Litwie też będzie respektowane” – mówił Trusewicz.

Nie damy się być dyskryminowani!

Podczas wiecu przedstawiciele społeczności zagrożonych szkół wyrazili zdecydowany sprzeciw wobec zamiarów reorganizacji.

„Budzą wątpliwości pospieszne zmiany w ramach realizacji programu „Szkoły Stulecia” i zamiary reorganizacji dwóch szkół mniejszości narodowych – Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu i Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach” – zaznaczyła w swoim przemówieniu Bożena Ławrukiewicz, reprezentująca podstawówkę w Starych Trokach. – Rodzice naszych uczniów pragną zapewnić swoim dzieciom możliwość, jaką zapewnia Konstytucja RL i ustawa oświatowa, prawa do nauki w wybranej przez rodziców szkole według miejsca zamieszkania”. Zwróciła też uwagę na to, że szkoła nie jest prywatnym podmiotem prawnym, który może być oceniany wyłącznie przez pryzmat wskaźników gospodarczych. Pełni funkcję oświatową, kulturalną i społeczną, dlatego w sprawach reorganizacji placówki szkolnej „nie może być podejmowana jednostronna decyzja, a konieczne jest wsłuchanie się w głos lokalnej wspólnoty”.

„Szkoła Podstawowa im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach nie wyraża zgody na reorganizację w taki sposób, jak to robi rząd RL na czele z samorządem rejonu trockiego. Dyskryminacja mniejszości narodowych, stosowanie podwójnych standardów, nieliczenie się z opinią społeczności – czy to jest możliwe w państwie demokratycznym? Byliśmy przekonani, że nie, aż do momentu, kiedy to za reorganizację sieci szkół wzięła się obecna władza konserwatystów i liberałów – powiedziała przedstawicielka komitetu rodzicielskiego podstawówki starotrockiej Agnieszka Rynkiewicz. – „Buldożerowa” reorganizacja, mimo wyjątków w ustawach rządu, mimo międzynarodowych stosunków z Polską, mimo ratyfikowanej Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych! Jest to nienormalne i nie do akceptacji. Mówimy temu: „Nie”.

„Tu, przed Ambasadą Stanów Zjednoczonych Ameryki wołamy o wsparcie w zachowaniu praw człowieka, w zapewnieniu zasad demokracji na Litwie, w przestrzeganiu dokumentów międzynarodowych. Nie damy się być dyskryminowani! Nie pozwolimy na stosowanie podwójnych standardów! „Będąc pełnowartościowymi obywatelami Litwy mamy takie samo prawa jak i każdy inny do zachowania i kultywowania swojej kultury, tradycji oraz mowy w swoim języku ojczystym. Jednością silni!” – mówiła Rynkiewicz.

Przed zebranymi wystąpił zespół „Strumyk” z Połuknia, który wykonał kilka piosenek.

Zagrożenie dla polskości

Przedstawicielka gimnazjum w Połukniu Grażyna Paulauskienė wyraziła wolę rodziców uczniów tej zagrożonej polskiej szkoły: „My, rodzice Polacy, którzy oddajemy swoje dzieci do szkoły polskiej, wyrażamy wolę, aby nasze dzieci pobierały naukę w języku ojczystym. Pragniemy, aby placówka oświatowa działała w miejscowości zamieszkania, gdzie większość mieszkańców stanowi polska rdzenna mniejszość narodowa” – powiedziała pani Grażyna. Zaznaczyła, że polskie szkolnictwo w tej miejscowości sięga aż 1915 roku. Wyraziła obawy, że reorganizacja szkoły może przyczynić się do jej likwidacji, a co za tym idzie – zaniku polskości w całej gminie.

„Nie chcemy być filią innej szkoły i prosimy o potępienie wszystkich prób zastraszania społeczności, działań naruszających praworządność, skierowanych przeciwko naszym dzieciom, uczącym się w naszej szkole i krzywdzących całą polską mniejszość narodową na Litwie” – stwierdziła przedstawicielka szkoły w Połukniu.

Karolina Mackiewicz, przedstawicielka gimnazjum w Połukniu, podkreśliła, że polskie szkolnictwo w tej gminie, w swojej ponad stuletniej historii, nigdy jeszcze nie było tak zagrożone jak teraz. Osądzając decyzję Rady Samorządu Rejonu Trockiego z dnia 31 marca br. w sprawie reorganizacji dwóch szkół polskich, ostro zwróciła się do radnych: „Szanowni radni, którzy głosowaliście za przyjęciem projektu planu reorganizacji szkół w naszym rejonie! Weszliście do historii jako likwidatorzy ponad stuletniej oświaty polskiej w Starych Trokach i Połukniu”.

Uczestnicy wiecu zgodnie podkreślali, że będą kontynuowali akcje protestu aż do uzyskania zwycięstwa polskich szkół w rejonie trockim.

Podczas akcji została odczytana w języku angielskim petycja, którą potem wręczono amerykańskim dyplomatom. Zwrócono się w dokumencie „o wsparcie nas, Polaków na Wileńszczyźnie, przed dyskryminacją na tle narodowościowym i ochronę polskiej oświaty i szkół, którym zagraża likwidacja”.

Rodacy na całym świecie popierają

Dążenia miejscowych Polaków do zachowania swojej oświaty na Litwie popierają Polacy rozsiani po całym świecie. Słowa poparcia dla zdeterminowanych Polaków na Litwie przekazały m. in. Rada Polonii Świata (prezes – Teresa Berezowska), Europejska Unia Wspólnot Polonijnych (prezydent - Tadeusz Adam Pilat), Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” (prezes – Dariusz Bonisławski).

Pikiety i wiece w obronie polskiego szkolnictwa odbyły się do tej pory przed gmachem samorządu rejonu trockiego, budynkiem Ambasady RP w Wilnie, przy siedzibie rządu Litwy i Pałacu Prezydenckim. Przed tygodniem pikietowano przez budynkiem litewskiego MSZ, a w zeszłą sobotę kolejna akcja protestacyjna w obronie polskich szkół na Wileńszczyźnie odbyła się przy Ambasadzie Litwy w Warszawie.

I. K.

Na zdjęciach: przed budynkiem Ambasady USA zgromadziło się ponad 500 osób
Fot.
L24.lt/Wiktor Jusiel

Petycja do władz Stanów Zjednoczonych Ameryki o ochronę oświaty polskiej na Litwie i wsparcie szkół polskiej mniejszości narodowej w rejonie trockim, którym zagraża likwidacja

Zwracamy się do władz Stanów Zjednoczonych Ameryki, jako do państwa będącego najstarszą i największą demokracją, które monitoruje i chroni zasady demokracji na całym świecie, które najlepiej rozumie czym jest wolność człowieka i niezbywalne prawa obywatelskie, w tym prawo do zachowania własnej tożsamości, kultury, mowy i nauczania języka ojczystego w szkole, jako gwaranta ciągłości trwania każdej wspólnoty narodowej i etnicznej, o wsparcie nas, Polaków na Wileńszczyźnie, przed dyskryminacją na tle narodowościowym i ochronę polskiej oświaty i szkół, którym zagraża likwidacja.

Jako Polacy na Litwie jesteśmy mniejszością autochtoniczną, zamieszkującą tę Ziemię od siedmiu wieków. System polskiego szkolnictwa istnieje tu od początku historii oświaty w tej części Europy, przetrwał wiele dziejowych burz, w tym okres zaborów i sowietyzacji. Niestety, paradoksalnie, to w wolnej Litwie, po raz kolejny w ostatnich latach musimy zmagać się z atakami władz na polskie szkolnictwo na Wileńszczyźnie i bronić istnienia szkół, w których nasze dzieci uczą się w języku ojczystym. Od wielu lat trwa planowe niszczenie szkolnictwa polskiego na Litwie, które szczególnie uwidacznia się wraz z przyjściem do władzy kolejnych ekip partii konserwatystów i liberałów. Tym razem, wbrew woli polskiej społeczności, podjęto działania zmierzające do faktycznej likwidacji symbolicznych dla Polaków, dwóch polskich placówek oświatowych w rejonie trockim, noszących imię znamienitych postaci, wielkich przyjaciół Wileńszczyzny: Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu i Szkołę Podstawową im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach.

Decyzje władz rejonu trockiego i brak stosownej reakcji rządu Republiki Litewskiej, są naruszeniem wszelkich norm i standardów w dziedzinie ochrony tradycyjnych mniejszości narodowych, a przede wszystkim jest złamaniem Ramowej Konwencji Rady Europy o Ochronie Mniejszości Narodowych, którą Litwa bez wyjątków podpisała i ratyfikowała w 2000 roku. Dyskryminujące polską oświatę decyzje władz samorządowych powinny być przez rząd Litwy anulowane, jako niezgodne z prawem międzynarodowym i ratyfikowaną Konwencją. Pacta sunt servanda – umów należy dotrzymywać, to jedna z podstawowych norm w stosunkach międzynarodowych, potwierdzana w wielu aktach prawa międzynarodowego. W Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów zapisano, że każda umowa jest wiążąca, powinna być wypełniona w dobrej wierze i nie można złamania umowy usprawiedliwiać postanowieniami prawa wewnętrznego, czyli prawa niższej rangi, w tym przypadku zaledwie poziomu samorządowego. Strażnikiem podpisanych traktatów i konwencji powinien być rząd. Wszystko wskazuje na to, że nie czyni tego, ponieważ w samorządzie trockim rządzi partia ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa wraz z partią przewodniczącej Sejmu Viktoriji Čmilytė-Nielsen. Działają więc oni nie według obowiązujących konwencji, lecz po linii partyjnej.

Przeciwko siłowej reorganizacji szkolnictwa, oznaczającej de facto likwidację dwóch polskich szkół, protestuje cała polska społeczność na Litwie, rodzice, nauczyciele, organizacje społeczne, w tym Związek Polaków na Litwie. Odbyło się wiele wieców i protestów, między innymi przed siedzibą samorządu rejonu trockiego, przed gmachem rządu RL i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które musi monitorować przestrzeganie Konwencji. Jesteśmy zdeterminowani, aby bronić szkół do skutku, gdyż od tego zależy przyszłość naszych dzieci i zachowanie ich polskiej tożsamości.

Widząc brak właściwej reakcji rządu na skandaliczne i dyskryminacyjne decyzje władz rejonu trockiego, które reprezentują te same partie, co większość rządowa, zwracamy się z prośbą o wsparcie i ochronę naszych praw podstawowych, wynikających z konwencji międzynarodowych, do władz Stanów Zjednoczonych Ameryki. W dobie napiętej sytuacji międzynarodowej w naszej części Europy, traktujemy atak na polskie szkoły jako prowokację i niebezpieczną próbę siania konfliktów na tle narodowościowym na Litwie, czemu się stanowczo sprzeciwiamy. W XXI wieku w sercu Europy nie może być miejsca na tego typu działania.

Niniejszą petycją prosimy o interwencję w tej sprawie i ochronę oświaty polskiej na Litwie oraz wsparcie szkół polskiej mniejszości narodowej w rejonie trockim, którym zagraża likwidacja.

<<<Wstecz