Ocena polskiej sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą

Krok w dobrą stronę

Ustawa pozwalająca na zapis nielitewskich, w tym polskich, nazwisk w aktach urzędowych bez dostosowywania do litewskiej ortografii to krok w dobrą stronę w relacjach polsko-litewskich – ocenili uchwaloną niedawno na Litwie ustawę członkowie sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą.

Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą MSZ Jan Badowski przedstawił w ubiegłym tygodniu członkom sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą informacje na temat ustawy, która została podpisana 25 stycznia przez prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdę, a która pozwala członkom mniejszości narodowych na Litwie zapisywać swoje imiona i nazwiska w dokumentach tożsamości oraz aktach stanu cywilnego bez zachowania zasad litewskiej ortografii. Ustawa ta, jak referował Badowski, pozwoli członkom polskiej mniejszości w tym kraju zapisywać swoje nazwiska z zastosowaniem np. niewystępującej w litewskim alfabecie litery „w” czy polskich dwuznaków. Z drugiej strony, jak podkreślił, litewska ustawa nie pozwala na zapis nazwisk w sposób w pełni zgodny z polską ortografią – w myśl nowych przepisów bowiem niedozwolone pozostają polskie znaki diakrytyczne, jak „ą” czy „ć”.

Ustawa ma wejść w życie 1 maja. Badowski podkreślił, że litewska ustawa jedynie częściowo wypełnia zobowiązania strony litewskiej wynikające z traktatów międzynarodowych. Jak dodał, w dalszych wzajemnych stosunkach dyplomatycznych strona polska będzie podnosiła kwestię umożliwienia zapisu polskich imion i nazwisk w pełni zgodnie z polską ortografią.

Inf. wł.

<<<Wstecz