W związku z powstaniem książki Józefy Łyczkowskiej „Proza malowana poezją”

Nie potrafi żyć na uboczu…

Wiersze Józefy Łyczkowskiej są przykładem poezji liryczno-wspomnieniowej. Autorka należy do pokolenia Polaków z Wileńszczyzny, którzy większą część dorosłego życia spędzili w czasach Związku Radzieckiego.

Z jednej strony są tu wiersze jej mamy, jako wspomnienia o tragicznym losie Polaków z ostatniej wojny m. in „Katyń”, „Młodość, moja młodość”, „Po co?”, z drugiej – obrazy z życia wiejskiego, skąd autorka pochodzi i spędziła lata dziecięce. Są tu wiersze opiewające sielankę wiejską „Brzózka”, „Wiosna”, „Bławatek” i inne. Ta sielanka wiejska, która dziś wielu młodych mniej interesuje i faktycznie jest ona dla nich niezauważalna, natomiast starsze pokolenie nadal tym żyją i cieszą się wspomnieniami, a mowa o tym w wierszach „Na nowych ziemiach”,” „Do obozu pionierskiego”, „Wśród rodzinnych pól”, co z kolei jest mocną stroną w twórczości poetyckiej jeszcze młodej wówczas pani Józefy.

Jako młoda osoba przeszła drogę edukacji polskiej w Wilnie, ukończyła 11 Szkołę Średnią, Wileński Państwowy Uniwersytet im. V. M. Kapsukasa w języku litewskim. Kolejne etapy życiowe pani Józefy: praca zawodowa w Niemenczynie, Ejszyszkach, Solecznikach i wreszcie w Trokach. Nie tylko praca w zawodzie, która wyniosła ją na szczyt marzeń, lecz też pasja piosenkarska i taneczna oraz udział w zespołach Artystycznych Pieśni i Tańca „Wilia” i „Troczanie”, przyniosły jej dużą satysfakcję. Jako rezultat twórczej pracy powstały wiersze: „Wilia”, Weterani „Wilii”, Z życia Klubu Weteranów „Wilii”, „O Troczanach”, Piosenki I-V, „Troczanie”.

Lata 90., te z minionego wieku, były okresem odkłamywania historii i odkrywania jej białych plam. Autorka publikacji ostro piętnuje nadużycia rządowe, które powstawały na Litwie po odzyskaniu niepodległości. W wierszach: „Na temat dnia”, odpowiednio w języku litewskim „Dienos tėma”, „Aktualijos”, broni zwykłego człowieka od niesprawiedliwych decyzji rządzących.

Józefa nie jest biernym obserwatorem życia, tego, co się wokół niej dzieje i ma wielką chęć dzielenia się z otoczeniem swoimi wrażeniami. W jej wierszach późniejszego okresu spotykamy wiele miłych i wzruszających wspomnień o ukochanej mateczce oraz ból i żal po utracie bliskich: rodziców, brata i męża Stacha. Wiersze są przesiąknięte życzliwością, ciepłem, nieraz z odpowiednim humorem wynikającym ze spotkań z ludźmi na swej drodze życiowej. Właśnie barwny opis wydarzeń w wierszach dokonany przez autorkę i urozmaicony humorem stanowi najmocniejszą stroną niniejszej wierszowanej publikacji.

Józefa nie potrafi żyć na uboczu, obecnie jest aktywną osobą w Akademii Trzeciego Wieku i w zespole „Troczanie”, o czym dobitnie świadczy wiersz „Barwy Trzeciego Wieku”. Jako osoba wszechstronnie wykształcona dzieli się ze słuchaczami Akademii i z zespołem obserwacjami z dnia dzisiejszego, jak też interesuje się skomplikowaną materią wszechświata, nieodkrytymi tajemnicami nauki, stara się złapać rytm i dynamikę życia, nie omijając tematów trwania i przemijania czasu. Trafnie jest uchwycona przez nią rzeczywistość stanowiąca nierozerwalną więź prozy z poezją. „Proza malowana poezją” – tak brzmi tytuł zbioru wierszy.

Pani Józefa bardzo dobrze włada wieloma językami przede wszystkim językiem ojczystym – polskim, ale też swobodnie operuje litewskim i rosyjskim. Wiersze na stronach po litewsku i rosyjsku są też bogate w opisy piękna przyrody, urozmaicone wspomnieniami z życia rodzinnego i społecznego. Nie brakuje w nich krytyki rządzących oraz problemów wziętych z życia codziennego. Chętnie dzieli się z ludźmi swoimi spojrzeniami na istniejące sprawy w kraju i za granicą. Pragnę zapewnić czytelników, że znajdą w tym pięknie wydanym zbiorze wierszy w trzech językach pióra pani Józefy interesującą treść oraz garść pozytywnych emocji wręcz uchwyconych z życia.

Roman Lachowicz
historyk krajoznawca

<<<Wstecz