Uczczono 5. rocznicę śmierci malarza Władysława Ławrynowicza

Pamięć o twórcy nie zagaśnie

Koledzy po fachu, przyjaciele, znajomi i bliscy zebrali się w niedzielę, 19 grudnia, w restauracji „Bazilijonai”, by uczcić 5. rocznicę śmierci znanego malarza wileńskiego Władysława Ławrynowicza, byłego wieloletniego prezesa Twórczego Związku Artystów Malarzy na Litwie „Elipsa”.

W wydarzeniu, poświęconym pamięci wybitnego twórcy, które zostało zorganizowane przez członków „Elipsy” z prezesem Danutą Lipską na czele i we współpracy z córką malarza – Andżelą, wzięło udział spore grono osób. Uczestnicy minutą ciszy uczcili pamięć Ławrynowicza oraz wokalistki Luby Nazarenko, która z nieodłączną gitarą występowała podczas wystaw członków Związku.

Uczestnicy kameralnego spotkania dzielili się wspomnieniami o twórcy, podkreślali unikatowość, filozoficzną głębię jego obrazów, wiarę w sprawiedliwość i wszechmoc siły wyższej. Jak podkreśliła Lipska, Ławrynowicz był twórcą uniwersalnym i niezwykle pracowitym, czego dowodem jest fakt, że uczestniczył w 127 wystawach zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych. Brał też udział w plenerach oraz aukcjach charytatywnych. Słowem, był człowiekiem otwartym, przyjacielskim. Miał wielkie serce i wrażliwą duszę.

Jak przekonywali przemawiający, trudno go „zapaczkować”, gdyż korzystał z wielu form wyrazu, a jednocześnie miał własny niepowtarzalny styl, kolorystykę i charakter. Obrazy jego autorstwa można spotkać w kościołach oraz prywatnych zbiorach miłośników sztuki we Francji, Anglii, USA, krajach Ameryki Południowej, Izraelu, Białorusi, Polsce, Meksyku oraz Litwie. Ławrynowicz namalował IX stację drogi krzyżowej do Bazyliki Matki Boskiej z Gwadelupy w Mexico City.

Wybitny portrecista oraz ilustrator książkowych edycji polskich poetów, w szczególności Aleksandra Snieżki. Był twórcą o bogatej artystycznej wyobraźni i niepowtarzalnej fantazji. Śmiało posługiwał się symboliką i alegorią. M. in. to on zapoczątkował też współpracę „Elipsy” z Muzeum Etnograficznym Wileńszczyzny w Niemenczynie, która jest sukcesywnie kontynuowana do dnia dzisiejszego. Jako człowiek aktywny pasjonował się kolarstwem oraz łyżwiarstwem. W trakcie spotkania ludzie nie tylko dzielili się wspomnieniami o tym światłym człowieku, ale też recytowali wiersze po polsku i rosyjsku, w tych też językach dźwięczały pieśni.

Uczestnicy rocznicowego spotkania zapewniali, że pamięć o wybitnym twórcy, człowieku z wielkiej litery nie zagaśnie i przetrwa lata.

Z. Ż.

<<<Wstecz