30. jubileusz zespołu „Turgielanka” – święto wielkiej rodziny

Tańczyć i śpiewać z miłości do ludzi

Zespół folklorystyczny „Turgielanka” to znacznie więcej niż kolektyw artystyczny, to jednocząca około 200 osób rodzina, w której fajnie jest nie tylko tańczyć i śpiewać, ale także spotykać się na próbach, koncertować, podróżować, obchodzić urodziny i imieniny. A wszystko to dobrze jest robić razem z wyjątkową i charyzmatyczną kierowniczką zespołu Władysławą Szyłobryt.

30 lat temu aktywne kobiety z Turgiel postanowiły stworzyć zespół, który początkowo składał się wyłącznie z chóru. Kobiety chciały zachować pieśni ludowe swej małej ojczyzny, pielęgnować je dla przyszłych pokoleń oraz ocalić od zapomnienia swoje dziedzictwo kulturowe. Każdy członek zespołu starał się wnieść do repertuaru zespołu piosenki, których nauczył się od mamy lub babci. Zespół zdawał sobie sprawę, że pieśni ludowe wzbogacają, uczą życzliwości, szacunku, siły ducha i miłości do ojcowizny.

14 listopada zasłużony dla rodzimych stron i Ziemi Solecznickiej zespół obchodził jubileusz 30. działalności artystycznej. Z życzeniami dla jubilatów przybył mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, posłanka na Sejm RL Beata Pietkiewicz, wicemer rejonu Anna Jesvilienė, starosta gminy turgielskiej Edward Tyszkiewicz, dyrektor Centrum Kultury w Solecznikach Grażyna Zabarauskaitė, były długoletni starosta gminy Wojciech Jurgielewicz, członkowie Rady Samorządu Rejonu Solecznickiego, dyrektorzy szkół, członkowie innych zespołów rejonu solecznickiego oraz mieszkańcy rejonu.

Jubileuszowy koncert dla niektórych członków zespołu był okazją do chwilowego powrotu na ojczystą scenę. „Turgielanka” jak zawsze zaskoczyła swoim występem, który lepiej byłoby nazwać nie koncertem, lecz spektaklem.

Kierowniczka zespołu Szyłobryt z dowcipem opowiadała o koncertach „Turgielanki” w rejonie solecznickim, na Litwie, za granicą, o udziale w festiwalach i niezapomnianych wycieczkach. „Turgielankę” trudno sobie wyobrazić bez mistrzyni akordeonu Łucji Wiszniewskiej i choreografki Liliany Tatol.

Mer Palewicz dodał, że bez „Turgielanki” trudno sobie wyobrazić także doroczne dożynki, Boże Narodzenie czy święta patriotyczne.

– Dzięki „Turgielance” świat naszego dzieciństwa wciąż żyje. Za każdym razem, gdy Was spotykamy, wiemy, że świat, który wydaje się być nieobecny, wraca. Wraca i wywołuje wyjątkowe emocje, wspomnienia, nadzieję i, oczywiście, optymizm. Bo to, co było, jest nasze i jest wieczne. Nie da się tego zapomnieć. I to jest Wasza ogromna zasługa, Wasza autentyczność. Swoimi występami udowadniacie, że autentyczność to nowoczesność. I cały czas nowoczesna jest pani Władzia. Te opowieści i ta prostota – ogromna inteligencja i kultura, wywodząca się od naszych przodków. W Waszych występach razem z tańcami i śpiewem przeplatają się smutne i humorystyczne momenty – powiedział mer przekazując listy z podziękowaniami na ręce kierowniczki zespołu oraz zasłużonych członków.

Posłanka Pietkiewicz przypomniała, że 30 lat temu jako mała dziewczynka przeżyła przełom w swojej polskiej tożsamości narodowej.

– Trzydzieści lat temu zaczęliśmy odkrywać to, co zostało utracone – język, pieśni i całą naszą kulturę. Pani Władysława podjęła się bardzo pięknego zadania: nadania temu nowego życia. Dziś, 30 lat później, widzimy, że odniosła sukces. Można go zawdzięczać autentyczności i niezwykłej osobowości pani Władysławy, która mocno swoimi rękami tworzyła i tworzy zespół, uczyła pokolenia nie tylko śpiewać i tańczyć, ale także kochać swoją Małą Ojczyznę – mówiła posłanka.

Jurgielewicz, były wieloletni starosta gminy turgielskiej, podziękował za udaną 25-letnią współpracę, kiedy zespół pomagał w organizacji imprez starostwa i reprezentował Turgiele w kraju i za granicą.

Starosta Tyszkiewicz również nie krył emocji, gdy zobaczył, jak młodzi ludzie reprezentują swoją Małą Ojczyznę. Jego zdaniem, to miłość jest siłą napędową „Turgielanki”.

– Miło widzieć na scenie tyle młodzieży, dziewczyn i chłopaków. Tam, gdzie jest młodość, tam rodzi się miłość, rodziny i dzieci. Dzieci, które mogą tańczyć i śpiewać w „Turgielance”. Mam nadzieję, że Turgiele będą się rozwijać, a my będziemy z Was dumni przez długie lata. Dziękuję za poświęcenie czasu na pielęgnowanie tradycji. Dziękuję! – mówił Tyszkiewicz.

Zabarauskaitė, dyrektorka solecznickiego Centrum Kultury, zwróciła uwagę, że „Turgielanka” nigdy nie traci na aktualności, pielęgnując pieśni i tańce babć i matek.

Koncert zakończył się niezmiernie czułymi słowami, spośród których najważniejsza jest miłość. „Turgielanka” tańczy i śpiewa z miłością do wszystkich, z miłością do swojej Małej Ojczyzny, tradycji i kultury. W świątecznym koncercie wzięło udział prawie 120 osób z różnych grup wiekowych. Obecność najmłodszych, którzy na scenę wnieśli sporo ożywienia i za każdym razem zdobywali burze oklasków, jest obiecującą wróżbą na kolejne, równie owocne lata działalności rodzimej „Wileńszczyzny”. I niech jeszcze długo śpiewają wszyscy razem – razem chłopcy i dziewczęta, niech zwyczaje naszych ojców zawsze każdy z nas pamięta!

Andrzej Kołosowski

Na zdjęciach: 30 lat temu aktywne kobiety z Turgiel postanowiły stworzyć zespół;
miło widzieć na scenie tyle młodzieży;
nowe barwy tańca babć
Fot.
Wiktor Jusiel

<<<Wstecz