Bez Wołosz, ale z ambicjami

W tym tygodniu, 18 sierpnia, rozpoczęły się mistrzostwa Europy w siatkówce kobiet. Wzorem poprzedniej edycji turniej organizują cztery państwa: Serbia, Bułgaria, Chorwacja i Rumunia.

W fazie grupowej zmierzą się 24 drużyny rozdzielone na cztery grupy. Z każdej po cztery ekipy awansują do 1/8 finału, a następnie będą rywalizować systemem pucharowym.

Tytułu bronią Serbki, które przed dwoma laty w rozgrywanym w Ankarze finale ograły 3:2 reprezentację Turcji. Ubiegłe mistrzostwa były udane także dla Polek. Kadra prowadzona przez Jacka Nawrockiego zajęła czwarte miejsce. W boju o brąz uległa 0:3 Włoszkom.

Dzięki wysokiej pozycji w poprzedniej edycji biało-czerwone były przy losowaniu rozstawione – grupa B. Zmierzą się w Płowdiw z Bułgarkami, Niemkami, Hiszpankami, Czeszkami i Greczynkami. Pierwszy mecz odbył się 19 sierpnia – z Niemkami – wygrana 3:1.

W Płowdiw rozegrane będą 1/8 finału i ćwierćfinały. Na tym etapie zespoły z grupy B skrzyżują się z najlepszymi drużynami grupy D – Rumunia, Turcja, Holandia, Ukraina, Finlandia, Szwecja. Pozostałe mecze odbędą się w Belgradzie. Podobnie zresztą jak półfinały i finał.

W składzie polskiej reprezentacji z różnych powodów nie ma kilku bardzo doświadczonych siatkarek, które stanowiły o sile drużyny w poprzednich mistrzostwach: Joanny Wołosz, Marleny Kowalewskiej, Agnieszki Kąkolewskiej czy Natalii Mędrzyk. Najbardziej odczuwalny może być brak Wołosz, uznawanej za jedną z najlepszych rozgrywających na świecie. Zawodniczka Imoco Volley Conegliano poprosiła szkoleniowca o roczną przerwę.

– Asia bez wątpienia jest dziewczyną, która miała ogromny wpływ na grę zespołu, kreowała ją i była w stanie przykryć jego słabości. Dwa lata temu była liderką reprezentacji, pokazała, jaką ma wartość. Jest to jedna z najlepszych rozgrywających na świecie. Ale my nie możemy oglądać się na zawodniczki, których nie ma, musimy patrzeć na siebie i wierzyć w ten obecny skład – powiedział Nawrocki.

Za grę drużyny będą odpowiadać debiutujące na mistrzostwach Europy – Julia Nowicka i Katarzyna Wenerska. Nowicka miała już przetarcie w kilku edycjach Ligi Narodów, Wenerska do kadry trafiła dopiero w tym roku.

<<<Wstecz