20. tytuł wielkoszlemowy Serba Novaka Djokovića

Smak wimbledońskiej trawy

Lider światowego rankingu tenisistów Novak Djoković wygrał Wimbledon, pokonując w finale Włocha Matteo Berrettiniego 6:7 (4-7), 6:4, 6:4, 6:3. To 20. tytuł wielkoszlemowy Serba, który wyrównał rekord wszech czasów w męskim singlu Szwajcara Rogera Federera i Hiszpana Rafaela Nadala.

Djoković po raz szósty w karierze i trzeci z rzędu triumfował w Wimbledonie (w ubiegłym roku turniej został odwołany z powodu pandemii COVID-19).

Przed tym sezonem wydawało się, że może potrzebować więcej czasu na dogonienie Federera i Nadala. Determinacja i szczytowa forma Serba w tym sezonie zrobiły jednak swoje. Triumfował w tym roku wcześniej zarówno w Australian Open, jak i French Open. Po sukcesie na paryskiej mączce potwierdził, że jego celem jest tzw. Złoty Szlem, czyli zwycięstwo w danym roku kalendarzowym we wszystkich czterech turniejach wielkoszlemowych oraz zdobycie złotego medalu olimpijskiego. Wykonał kolejny krok w tym kierunku.

Zwycięstwo nad rozstawionym z numerem siódmym i debiutującym w finale zmagań tej rangi Berrettinim nie przyszło 34-letniemu graczowi z Belgradu łatwo. Włoch okazał się wymagającym rywalem i Serb potrzebował czterech setów, by udowodnić swą wyższość. Po wygraniu pojedynku szczęśliwy Serb najpierw padł na plecy, a po chwili celebrował w tradycyjny dla siebie sposób triumf w Wimbledonie, jedząc nieco trawy porastającej kort centralny. Z Włochem, który w półfinale pokonał Huberta Hurkacza, zmierzył się po raz trzeci i wszystkie te spotkania wygrał. Poprzednio trafili na siebie w ćwierćfinale wielkoszlemowego French Open niewiele ponad miesiąc temu. Teraz po raz pierwszy walczyli na korcie trawiastym.

Był to 21. kolejny wygrany mecz Djokovića w londyńkiej imprezie oraz 21. zwycięstwo z rzędu w wielkoszlemowej rywalizacji. W decydującym meczu w Wielkim Szlemie zagrał po raz 30., z czego siódmy w Wimbledonie

Fot. tennishead.net

<<<Wstecz