„Kapela Świętojańska” w wigilię św. Jana zagrała w Ignalinie

Pierwszy występ po pandemii

Bogaty program obchodów nocy świętojańskiej przygotowali organizatorzy tego popularnego święta w Ignalinie. Złożyły się na niego: występy kapel ludowych, popisy gawędziarzy, plecenie i puszczanie wianków na jeziorze, pozdrowienia dla Janin i Janów, popisy fakirów oraz dyskoteka do białego rana.

W święcie, zorganizowanym w ramach projektu „Letnie zbliżenia artystyczne” („Vasaros suARTėjimai”), wzięło udział kilka kapel ludowych z rejonu radwiliskiego, ignalińskiego, poniewieskiego oraz wileńskiego. Barwy tego ostatniego reprezentowała „Kapela Świętojańska” z Sużan. Był to dla niej pierwszy występ po dość długiej przerwie koncertowej spowodowanej przez pandemię. Zespół z Sużan do Ignalina przed ponad rokiem zaprosiła Frančeska Skačkauskienė, kierowniczka miejscowej kapeli ludowej „Ringė”. Pandemia i kwarantanna skorygowała plany i zaproszenie zostało zrealizowane po dłuższej przerwie. W tym czasie zaszło kilka zmian w składzie kapeli i podczas koncertu w Ignalinie premierowe występy zaliczyli – wokalistka Agnieszka Podlipska oraz kontrabasista Czesław Kulesza.

Obchody rozpoczęły się od parady członków kapel, którzy musieli przejść przez symboliczną kwiatową bramę oraz umyć ręce w źródlanej wodzie polewanej z glinianych dzbanków. Dłonie uczestników magiczną wodą, o właściwościach dezynfekujących, skrapiały ubrane w stroje ludowe dziewczęta z wiankami świętojańskimi na głowach. Niektórzy w dłoniach trzymali pochodnie, które o zmroku zostały zapalone i rozjaśniały ciemności najkrótszej nocy w roku. W przerwie między występami kapel zapalone zostało ognisko, którego płomienie podgrzewały i bez tego ciepłą atmosferę święta. Organizatorzy nie zapomnieli również o solenizantach, czyli Janinach i Janach. Członkini „Kapeli Świętojańskiej” – Janinie Regielskiej – na głowę założono piękny wianek z dębowych liści. Jak twierdzili gospodarze, drzemiąca w liściach wianku moc uchroni przed chorobami i zapewni długowieczność, jaką cieszą się te drzewa.

Wszystkie zaproszone kapele miały możliwość zademonstrowania swego repertuaru w ciągu 25-30 min. „Kapela Świętojańska” była najmniej liczna, ale wystąpiła przyzwoicie, czego dowodem było zaproszenie na kolejny występ do rejonu radwiliskiego. Odbędzie się on w sierpniu tego roku.

Z. Ż.

Na zdjęciu: „Kapela Świętojańska” w zmienionym „popandemicznym” składzie

<<<Wstecz