Uroczyste obchody 190. rocznicy Bitwy o Wilno

Ofiara krwi nie poszła w zapomnienie

W sobotnie przedpołudnie, 19 czerwca, w Górnych Ponarach przy monumencie „Za wolność naszą i waszą” uroczyście upamiętniono bohaterów Powstania Listopadowego 1830 roku i 190. rocznicę bitwy o Wilno, największej spośród tych, które kiedykolwiek rozegrały się w okolicach starego grodu nad Wilią. Niemalże przed dwoma wiekami na ponarskich wzgórzach z rąk żołnierzy dwukrotnie silniejszego carskiego zaborcy poległo 2000 powstańców, dowodzonych przez gen. Antoniego Giełguda.

W obchodach ważnej daty historycznej, zainicjowanych przez stołeczny samorząd przy udziale Ministerstwa Ochrony Kraju Litwy, m. in. wzięli udział: minister ochrony kraju Arvydas Anušauskas, ambasador RP Urszula Doroszewska, mer Wilna Remigijus Šimašius, harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie, wojskowi, przedstawiciele społeczności polskiej. Początek uroczystości oznajmiły dźwięki trąbki, po czym zostały odegrane hymny Litwy i Polski. Pamięć poległych bohaterów Powstania Listopadowego uczczono chwilą ciszy, zaś żołnierze z jednostki reprezentacyjnej Wojska Litewskiego oddali trzy salwy honorowe na cześć walczących w powstaniu, Wilna i Państwa Litewskiego. Goście uroczystości złożyli przy pomniku wieńce. W imieniu społeczności polskiej na Litwie kwiaty złożyła wiceprezes Związku Polaków na Litwie, radna m. Wilna Renata Cytacka i starosta Ponar Bożena Macinkiewicz.

– Właściwie trzy bardzo znaczące elementy, czynią to niezwykłe miejsce tak wyjątkowym. Pierwszym jest, oczywiście, przyroda Wilna, jego otoczenie, wspaniałe wzgórza ponarskie, lasy. Drugim jest spuścizna kulturowa, która się w pobliżu znajduje – stary trakt Wilno-Kowno, podstawowe skrzyżowanie, rzec można, brama prowadząca na Zachód albo spotykająca przybywających do Wilna z Zachodu, stary cmentarzyk i barokowa kapliczka. I trzeci element, to pamięć historyczna, która dzisiaj wszystkich nas tutaj zgromadziła – powiedział tytułem wstępu historyk dr Norbertas Černiauskas. Zdaniem naukowca, powstanie 1830 roku na Liwie jest niedostatecznie wspominane, choć, jak podkreślił, ta – największa w historii – bitwa o Wilno zawiera kilka ważnych przesłań, aktualnych również w dniu dzisiejszym. To idea państwowości, wolności osobistej człowieka i walki przeciwko tyranii.

– „Za naszą i waszą wolność”, to hasło brzmiało podczas wszystkich powstań, które wybuchły na terytorium Litwy i Polski, rozpoczynając od końca XVIII wieku do powstania roku 1863. Bitwa, która się odbyła w tym miejscu w 1831 roku zabrała wiele istnień powstańców, lecz i po upływie 190 lat pamiętamy ich ofiarność, odwagę, chęć zwyciężyć i odzyskać swoje państwo. Państwa nie powstają na pustym miejscu. Widocznie taka była potrzeba, aby po ponad stu latach niewoli nasze państwa odrodziły się w nowej postaci. I tą podstawą były właśnie te ofiary, które składały swoje życie w ciągu całego stulecia – powiedział minister Anušauskas zachęcając do tego, aby stronice historii raz po raz wertować, coraz więcej dowiadując się o wspólnych dziejach naszych narodów.

– Był to dramatyczny moment Powstania Listopadowego, kiedy powstańcy polscy i litewscy próbowali wyzwolić Wilno walcząc z dwukrotnie liczniejszymi siłami wojsk rosyjskich. Przychodzimy więc tutaj, aby uczcić ich męstwo, upamiętnić tę ofiarę krwi, którą złożyli dla ojczyzny. Tamta bitwa była przegrana, ale jeśli spojrzymy na tę ofiarę z perspektywy 190 lat, to widzimy, że w ostatecznym rachunku ich męstwo nie poszło na marne. W ostatecznym rachunku zwyciężyliśmy – powiedziała podczas obchodów Doroszewska, ambasador RP na Litwie.

Mer Wilna Šimašius podziękował zgromadzonym za przyjęcie zaproszenia i udział w uroczystości. Rozważając nad sensem wydarzenia sprzed lat, odniósł się do katechizmu Powstania Listopadowego, w którym jest sprecyzowane określenie Litwina.

– Odpowiedź jest bardzo wyraźna: Litwinem jest ten, któremu jest droga wolność i który przestrzega Statutu czyli – posługując się obecnymi terminami – Konstytucji. Czy może być bardziej nowoczesne określenie również dzisiaj, na początku XXI wieku? Jest i druga część tego powiedzenia i dlatego jest mi bardzo przyjemnie widzieć tutaj flagi Litwy i Polski. Bo gdy Litwini zapytają siebie, bez kogo nie może istnieć Litwin, to odpowiedź będzie brzmiała następująco: Litwin nie może istnieć bez wolności i sojuszu z Polakiem. To ważne przypomnienie dla nas, że razem możemy być mocni, tym bardziej w tym momencie, gdy dalej na wschód od nas dzieje się to samo, co u nas miało miejsce wiele lat temu. Powinniśmy pamiętać, że wolności łatwiej jest bronić, niż o nią walczyć – podsumował uroczystość mer stolicy.

Upamiętnienie wydarzeń sprzed prawie dwóch wieków uprzyjemniły dźwięki orkiestry Sił Ochotniczych Ochrony Kraju.

Miejsce największej potyczki stoczonej w Górnych Ponarach o Wilno od 6 czerwca 2001 roku zdobi granitowy krzyż (autor projektu rzeźbiarz Konstantinas Bagdonas). Z okazji 190. rocznicy bitwy staraniem stołecznego samorządu to historyczne miejsce zostało ładnie uporządkowane: wywieszono flagę, urządzono oświetlenie barokowej kaplicy i krzyża oraz terytorium wokół nich. Pamiętne miejsce zostało również oznakowane widoczną z daleka tablicą informacyjną.

Irena Mikulewicz

Na zdjęciu: mieszkańcy Wilna schylają czoła przed poległymi powstańcami w podzięce za ich bohaterstwo i poświęcenie
Fot.
autorka

<<<Wstecz