Uczczono kolejną rocznicę masowych wywózek mieszkańców na Syberię

Pamięć wciąż żyje, ból nie ucicha

Bolszewicy, po dojściu do władzy w Rosji w wyniku krwawej wojny domowej, zaczęli stosować wobec mieszkańców represje, które przybrały m. in. formę wywózek na Syberię. Deportacje, w pierwszej kolejności „kułaków”, rozpoczęli już w trakcie wojny domowej. Ofiarami wywózek padały osoby ze względów majątkowych, poglądów politycznych, ale też według kryterium narodowościowego.

Pierwszą ofiarą wywózek ze względu na narodowość padli Polacy, a szczególnie dotkliwie – polska ludność na Kresach. Tragedia wywózek dotknęła Polaków na przedrozbiorowych Kresach Rzeczypospolitej w l. 1936-1937, w pierwszej kolejności polską ludność z Wileńszczyzny, Dzierżyńszczyzny, Marchlewszczyzny, Żytomierszczyzny, Podola. Polacy byli wywożeni głównie do Kazachstanu.

Po pakcie Ribbentrop-Mołotow, kiedy Polska została rozszarpana pomiędzy III Rzeszą a Związkiem Radzieckim i po agresji ZSRR na Polskę w 1939 r., kiedy Kresy Wschodnie znalazły się pod jarzmem sowieckim, rozpoczął się kolejny etap represji wystosowanych w mieszkających tutaj Polaków. Pierwsza deportacja w głąb Związku Radzieckiego miała miejsce na początku 1940 r. Wśród mieszkańców wywiezionych z państw bałtyckich w 1941 r. niemałą grupę stanowili właśnie Polacy. Deportacje nie ustały nawet po wojnie, aż do śmierci Stalina.

Data 14 czerwca w dziejach Litwy jest naznaczona tragedią. Właśnie tego dnia 1941 roku z Nowej Wilejki wyruszył pierwszy transport na Wschód. Rozpoczęły się masowe wywózki mieszkańców naszego kraju na daleki i surowy Syberię. 14 czerwca na Litwie jest obchodzony Dzień Żałoby i Nadziei.

Te tragiczne wypadki złamały losy wielu ludzi. Od tego czasu minęło już 80 lat. Jednak mimo upływu lat, pamięć o tym ciągle jest żywa, a ból nie ucicha. Obchody kolejnych rocznic tych dramatycznych wydarzeń, które dotknęły niemal każdą rodzinę, odbywają się na Litwie co roku. Do uczczenia pamięci osób deportowanych co roku dołączają również Polacy z Wileńszczyzny.

Centrum Kultury w Kowalczukach, jak i każdego roku, przyłączyło się do ogólnokrajowych obchodów tego ważnego i niezwykle bolesnego dla Litwy i jej mieszkańców wydarzenia i 14 czerwca uczciło pamięć ofiar sowieckiego terroru.

Uroczystości rozpoczęły się od tradycyjnego przemarszu ulicą od Centrum Kultury w Kowalczukach do stacji kolejowej Kiena. W pochodzie tym wzięli udział: starosta gminy Kowalczuki Krystyna Gierasimowicz wraz z pracownikami, uczniowie Gimnazjum „Aušra” w Kowalczukach wraz z wychowawczynią Walentyną Fedorowicz, pracowniczki Filii Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego we wsi Kowalczuki Natalia Werchołamowa i Teresa Pristawka, administrator Centrum Kultury w Szumsku Krystyna Najmowicz oraz mieszkańcy gminy Kowalczuki. Uczestnicy obchodów złożyli wieniec i kwiaty oraz zapalili znicze przy torach na dworcu. Ofiary wywózek uczczono wspólną modlitwą oraz chwilą milczenia. Uczniowie Gimnazjum „Aušra” zaśpiewali piosenkę ,,Žemė Lietuvos”.

Rdzenna mieszkanka Kowalczuk Bernadetta Mikulewicz, świadek tragicznych wydarzeń, opowiedziała o tych strasznych czasach. Na stronie FB Filii Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego we wsi Kowalczuki można obejrzeć wystawę, poświęconą dziejom, które miały miejsce 80 lat temu.

Inf. wł., Andrzej Aszkiełowicz

Na zdjęciu: kwiaty oraz znicze przy torach w Kowalczukach
Fot.
Romualda Balukonienė

<<<Wstecz