Mieszkańcy bardzo aktywnie popierają spis ludności polskiej na Wileńszczyźnie

Inicjatywa ZPL skazana na sukces

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w gmachu parlamentu, Czesław Olszewski, poseł z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin, wyraził ubolewanie z tego powodu, że tylko co dziesiąty obywatel Litwy skorzystał z możliwości zadeklarowania swojej narodowości podczas przeprowadzanego przez Departament Statystyki badania statystycznego dotyczącego narodowości, języka ojczystego i wyznania mieszkańców.

– W trakcie badania mieszkańcy mogli wypełnić odpowiednią ankietę i zadeklarować swoją narodowość, język ojczysty i wyznanie wyłącznie drogą elektroniczną. Z tej możliwości skorzystało tylko około 50 tysięcy osób różnych narodowości. Na Litwie, gdzie mieszka około pół miliona osób innych narodowości, tylko co dziesiąty skorzystał z okazji, aby zadeklarować swoją narodowość – ubolewał Olszewski. Poseł wyraził zmartwienie, że organizatorzy spisu nie ocenili należycie aktualnej realnej sytuacji w zakresie korzystania z technologii informacyjnych na Litwie i nie dołożyli wystarczających wysiłków, aby poinformować ludność i upublicznić informacje o spisie.

Waldemar Urban, koordynator społecznego spisu narodowości polskiej na Wileńszczyźnie, przypomniał, że w tym roku na Litwie ruszył spis powszechny i mieszkaniowy. Tym razem jest on inny – rachmistrzowie nie odwiedzają mieszkańców, spis odbywa się tylko elektronicznie, tj. wykorzystując dane z rejestrów państwowych i systemów informacyjnych.

Urban podkreślił, że największy problem przeprowadzanego w 2021 roku spisu powszechnego polega na tym, że ankieterzy nie odwiedzają mieszkańców i nie kontaktują się z nimi bezpośrednio. „Oznacza to, że niektóre dane ze spisu nie będą odpowiadać rzeczywistości, bo np. wpisy o narodowości czy wyznaniu danej osoby nie są obowiązkowe i często nie są wskazywane w rejestrach” – podkreślił.

Koordynator wskazał, że już na starcie, przeprowadzanego w dniach od 15 stycznia do 28 lutego badania statystycznego narodowości, języka ojczystego i wyznania mieszkańców, były zaprogramowane na porażkę i nieścisłości, gdyż to badanie zostało przeprowadzone wyłącznie drogą elektroniczną. „Z informacji statystycznych dostarczonych przez ten sam Departament Statystyki wynika, że tylko 77 proc. gospodarstw domowych ma komputery osobiste w domu, a na obszarach wiejskich jeszcze mniej – tylko 71 proc. W grupie wiekowej 16-74 lata w 2020 roku było tylko 57,7 proc. osób, korzystających z publicznych e-usług, a w grupie wiekowej 65-74 lata – tylko 14,4 proc.” – zaznaczył Urban. Dodał, że do niepowodzenia ankiety przyczyniło się również to, że Departament Statystyki nie prowadził żadnej kampanii informacyjnej na temat badania w ramach spisu ludności.

Z uwagi na to Związek Polaków na Litwie postanowił zainicjować kampanię obywatelską – społeczny spis Polaków na Wileńszczyźnie – która ma na celu zwrócenie uwagi mieszkańców na to, jak ważne jest deklarowanie swojej tożsamości, wyjaśniając, że zgromadzony materiał pozwoli na porównanie danych i określenie rzeczywistej liczby Polaków na Litwie. Akcja ta jest organizowana nie tylko elektronicznie, ale także w tradycyjny sposób, gdy ankieterzy odwiedzają każdego mieszkańca i przeprowadzają z nim pisemne wywiady. Urban poinformował, że ZPL zaangażował ok. 1 tys. wolontariuszy, którym wręczono specjalne zaświadczenia rachmistrzów, są oni w pełni przeszkoleni zarówno w zakresie pracy w reżimie kwarantanny, jak i ochrony danych osobowych. Zwrócił uwagę na to, że podobne społeczne spisy tradycyjnych mniejszości narodowych były przeprowadzane wielokrotnie w innych krajach UE: węgierskiej mniejszości narodowej w Rumunii i na Słowacji, chorwackiej mniejszości narodowej – w Bośni i Hercegowinie i in. Takie inicjatywy są mile widziane, a nawet zachęcane przez rządy krajów członkowskich UE.

Inicjatywa społeczna ZPL również doczekała się międzynarodowego poparcia. Pismo z deklaracją poparcia dla inicjatywy przesłał do ZPL Lorant Vincze, europoseł, przewodniczący Federalnej Unii Narodowości Europejskich (FUEN). „Związek Polaków na Litwie i inne organizacje pozarządowe już na początku stycznia miały trafne spostrzeżenia i prognozy dotyczące niepowodzenia badania zainicjowanego przez Departament Statystyki, a teraz, widząc nastroje i poparcie ludzi, wyraźnie widzimy, że nie popełniliśmy błędu, inicjując spis ZPL. Doczekaliśmy się poparcia ludzi, które przekracza nasze początkowe oczekiwania – zapewnił Urban. – Mieszkańcy Wileńszczyzny aktywnie włączają się do inicjatywy i dobrowolnie udzielają pomocy organizacyjnej w przeprowadzaniu spisu organizowanego przez ZPL. Minęło trochę czasu, więc możemy zobaczyć postępy inicjatywy i wstępne rezultaty, które przekraczają oczekiwania organizatorów.

Urban zwrócił uwagę na to, że porównanie już dostępnych danych pozwala dostrzec różnice między danymi spisu powszechnego przeprowadzonego w 2011 roku a wynikami zainicjowanego przez ZPL społecznego spisu Polaków na Wileńszczyźnie.

– Są miejscowości, w których zostało już wykonane 90 proc., a nawet 100 proc. pracy i niektóre liczby są już wiadome. Na przykład – w Białej Wace w 2011 roku zarejestrowano 833 Polaków, a według danych ZPL zarejestrowano już 1152 Polaków; w gminie Bujwidze według danych z 2011 roku było 724 Polaków, obecnie – 870 Polaków; w gminie Turgiele w 2011 r. – 1592 Polaków, a obecnie – 1647. Uważamy, że duże zainteresowanie i aktywne zaangażowanie mieszkańców w spisie ZPL wynika z dwóch powodów: z faktu, że rachmistrzowie nie odwiedzają mieszkańców podczas spisu powszechnego oraz z tego, że badanie statystyczne Departamentu Statystyki na temat narodowości, języka ojczystego i wyznania przeprowadzone było tylko drogą elektroniczną – podzielił się swoimi spostrzeżeniami koordynator spisu społecznego ZPL.

Specjalista zauważył, że trwająca pandemia i związane z nią ograniczenia nieco korygują czas trwania inicjatywy ze względu na ścisłe przestrzeganie zaleceń epidemiologów, unikanie bezpośredniego kontaktu i spotkań w pomieszczeniach, ale dodał, że wstępne wyniki spisu napawają optymizmem, zwłaszcza, że wśród ankieterów inicjatywy ZPL około 70 proc. osób jest zaszczepionych i posiada odporność.

– Mamy nadzieję, że inicjatywa społeczna ZPL odniesie jeszcze większy sukces, ponieważ ograniczenia kwarantanny staną się łagodniejsze. Zgodnie z planem, spis ZPL potrwa do lipca, więc mamy jeszcze czas i wierzymy, że w każdym bądź razie wspólny cel – ustalenie jak najdokładniejszej liczby polskiej mniejszości narodowej mieszkającej na Litwie – zostanie osiągnięty – podsumował Urban.

Inf. wł.

Na zdjęciach: zdaniem Waldemara Urbana, społeczne inicjatywy są mile widziana w krajach Unii Europejskich
Fot.
Marlena Paszkowska

<<<Wstecz