Ogólnokrajowy „Wielki Marsz Obrony Rodziny” i wiec w Zakrecie

Akcja w obronie tradycyjnej rodziny

W Międzynarodowym Dniu Rodziny, w sobotę, 15 maja, na Litwie odbył się „Wielki Marsz Obrony Rodziny”. Ponad 10 tysięcy osób protestowało przeciwko ratyfikacji Konwencji Stambulskiej, która, zdaniem uczestników marszu, uderza w model i wartości tradycyjnej rodziny. Wiec rodzin w Zakrecie był uwieńczeniem Wielkiego Marszu w Obronie Rodziny – przejazdu kolumny trzech tysięcy samochodów z Kłajpedy do Wilna.

– Będziemy bronić naszych rodzin, dzieci, młodzieży, przedszkoli i szkół przed brutalną propagandą fikcyjnych płci społecznych. Będziemy mówili jednym głosem przeciwko zbliżającej się ratyfikacji w Sejmie Konwencji Stambulskiej – napisano w komunikacie organizatorów akcji, wśród których jest nowo powstały w kraju Ruch na rzecz Rodziny. Akcja rozpoczęła się przed południem w Kłajpedzie, z której samochody i autobusy wyruszyły w kierunku odległego o 300 km Wilna. Po drodze dołączyły do nich samochody z innych miast i regionów. Szacuje się, że do Wilna późnym popołudniem wjechało około 3 tys. pojazdów z uczestnikami „Wielkiego Marszu Obrony Rodziny”. Kulminacyjny etap akcji nastąpił wieczorem w wileńskim parku Zakret (Vingis), gdzie, według szacunków policji, zebrało się ponad 10 tys. osób. Organizatorzy wydarzenia przemawiając do zebranych ubolewali, że w Międzynarodowym Dniu Rodziny muszą bronić modelu tradycyjnej rodziny. Uczestnikom wiecu wyemitowano pozdrowienia prezydenta Gitanasa Nausėdy z okazji Dnia Rodziny.

– Ludzie z różnych zakątków Litwy zbierają się dziś w Wilnie, bo chcą rozmawiać o tym, co jest dla nich ważne – rodzina, wsparcie dla niej. Przyznam się, że dla dobra rodzin wciąż zrobiliśmy za mało. Tak, mamy pieniądze na dziecko, świadczenia jednorazowe, otwieramy możliwości edukacyjne dla dzieci z rodzin o niskich dochodach. Jednak młode rodziny stoją przed ogromnymi wyzwaniami związanymi z łączeniem pracy i wychowaniem dzieci, zwłaszcza teraz, gdy pandemia wyczerpuje naszą cierpliwość i siły. Państwo musi im pomóc! – powiedział prezydent.

Dyskusje na temat modelu rodziny na Litwie ożywiły się przed kilkoma miesiącami, gdy władze Sejmu zapowiedziały ratyfikację tzw. Konwencji Stambulskiej. Dokument Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w litewskim parlamencie na ratyfikację czeka od 2018 roku. Przeciwnicy uprawomocnienia w kraju tego dokumentu przekonują, że wprowadza on zmianę ładu społecznego i tradycyjnego zrozumienia rodziny; twierdzą, że wszystkie ważne zapisy dotyczące ochrony kobiet przed przemocą powinny być zapisane w litewskim ustawodawstwie.

Litewscy politycy z rządzącej konserwatywno-liberalnej koalicji oraz przedstawiciele rządu unikali komentarzy na temat „Wielkiego Marszu Obrony Rodziny”. Poparcie wyraziły za to niektóre ugrupowania opozycyjne, m. in. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin. Przewodniczący AWPL-ZChR, europoseł Waldemar Tomaszewski podkreślił podczas konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu, że partia zawsze będzie popierała akcje, których celem jest wzmacnianie tradycyjnej rodziny. Bo jak zaznaczył, rodzina jest najważniejsza. „Naszym założeniem oraz głównym kierunkiem programu i działań naszej partii jest umacnianie instytucji tradycyjnej rodziny. Nazwa naszej partii jest bardzo czytelna – „Związek Chrześcijańskich Rodzin”. Rodzina jest najważniejszą instytucją w państwie” – podkreślił polityk.

Konferencja Episkopatu Litwy wydała oświadczenie, w którym poinformowano, że otrzymano zaproszenie do udziału w akcji, podkreślono jednak, że hierarchowie kościoła nie wezmą w niej udziału. Swe poparcie wyraziło natomiast wiele księży.

Inf. wł

Fot. Lrt.lt (D. Umbrasas)

<<<Wstecz