Debata w PE na temat Zielonego Zaświadczenia Cyfrowego

Groźba totalnej inwigilacji

Nie milkną kontrowersje wokół debaty i głosowania w Parlamencie Europejskim na temat Zielonego Zaświadczenia Cyfrowego, które jest rodzajem rozszerzonego elektronicznego paszportu szczepień, który ma zawierać wrażliwe informacje dotyczące COVID, w tym o szczepieniach, testach i procesie zdrowienia każdego obywatela Unii oraz osób państw trzecich przebywających na terenie Wspólnoty. Brak certyfikatu może ograniczyć dostęp do wielu usług i swobodnego podróżowania, a to z kolei naruszy niezbywalne prawa i wolności obywatelskie.

Dobiegła końca kwietniowa sesja Parlamentu Europejskiego w Brukseli, która w większości poświęcona jest udzielaniu absolutorium wszystkim instytucjom europejskim za rok 2019. Ponadto europosłowie debatowali nad rozwiązaniem konfliktu ukraińskiego, pobrexitową umową o handlu i współpracy z Wielką Brytanią, na temat kwestii pozostałości substancji chemicznych w Morzu Bałtyckim oraz ochronie gleb w Unii. Największe emocje wzbudziła natomiast debata oraz głosowanie zatwierdzające wprowadzenie na terenie Unii Europejskiej specjalnych cyfrowych zaświadczeń dla ludzi, zawierających informacje na temat ich zdrowia, szczepień i testów na COVID. Wielu europosłów podkreślało, że są to dane wrażliwe i poufne, a ich używanie może doprowadzić do wykluczenia społecznego oraz stygmatyzowania wielu osób, co w konsekwencji ograniczy ich prawa. Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oświadczyła, że przyjęte w tej sprawie rozporządzenie Parlamentu i Rady narusza Kartę Praw Podstawowych oraz układ z Schengen, który zapewnia Europejczykom oraz obywatelom państw trzecich legalnie przebywającym w państwie członkowskim swobodę podróżowania po terytorium innych państw członkowskich. Co ciekawe, nie wszystkie państwa przyjmą kontrowersyjne rozporządzenie, zgodnie z art. 1 i 2 Protokołu w sprawie stanowiska Danii, załączonego do Traktatu o Unii Europejskiej i TFUE, Dania nie uczestniczy w przyjęciu niniejszego rozporządzenia i nie jest nim związana, ani go nie stosuje.

W debacie na temat Zielonego Zaświadczenia Cyfrowego wziął również udział Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin, który zdecydowanie upomniał się o ochronę i przestrzeganie praw obywatelskich: „Żyjemy w trudnych czasach walki z pandemią koronawirusa i słusznym priorytetem Unii jest leczenie chorych i zwalczanie wirusa. Niepokojem jednak napawa przygotowywane rozporządzenie o Zielonym Zaświadczeniu Cyfrowym, które ma być wydawane obywatelom Unii i państw trzecich o szczepieniu, wyniku testu i powrocie do zdrowia. Informacje na temat zdrowia są najbardziej poufnymi, prywatnymi i wrażliwymi danymi. Posiadanie zielonego certyfikatu ma w zamyśle rozporządzenia ułatwiać podróżowanie i korzystanie z usług. Obawiam się jednak, że pod pretekstem walki z pandemią przygotowuje się prawo, które pozwoli państwom i firmom na totalną inwigilację ludzi rodem z powieści Orwella. Ograniczy ono swobody i prawa obywatelskie oraz wprowadzi niedopuszczalną selekcję ludzi i praktyki dyskryminacyjne ze względu na szczepienia. To niedopuszczalne, gdyż automatycznie stygmatyzowane będą dzieci, które nie są szczepione oraz osoby, które nie mogą przyjmować szczepionek i te niezaszczepione z różnych powodów. Będą one mieć ograniczoną swobodę przemieszczania i ograniczony dostęp do usług. To dyskryminacja, zwłaszcza że szczepienia na COVID nie są przymusowe, są dobrowolne. Rozporządzenie posuwa się do praktyk totalitarnych i narusza szereg praw, w tym art. 21 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej: „każdy obywatel Unii ma prawo do swobodnego przemieszczania się i przebywania na terytorium państw”. Ograniczanie swobód powinno mieć zawsze charakter tymczasowy, a nie stały. Zwalczanie pandemii tak, ale na segregację i dyskryminowanie ludzi nie może być zgody”.

Kolejna Sesja Parlamentu Europejskiego odbędzie się w trzecim tygodniu maja.

Inf. wł.

<<<Wstecz