Superligi nie będzie

Absolutnie haniebny pomysł

Plan stworzenia europejskiej Superligi napotyka na coraz większy opór ze strony coraz większej liczby środowisk, nie tylko piłkarskich. Projekt rozgrywek z udziałem 20 czołowych klubów spotkał się ze sprzeciwem m. in. UEFA, FIFA i niektórych polityków.

Jak podają światowe media, liderami Superligi mają zostać: Manchester United, Juventus Turyn i Real Madryt, a prezes tego ostatniego klubu Florentino Perez ma stać na czele projektu. Wśród założycieli są również: Liverpool, Manchester City, Chelsea Londyn, Arsenal Londyn, Tottenham Hotspur, Barcelona, Atletico Madryt, AC Milan i Inter Mediolan. Z udziału, mimo otrzymania propozycji, miały zrezygnować kluby z Niemiec i Francji. Docelowo w Superlidze, która ma wystartować w sierpniu 2022 roku, ma grać nawet 20 zespołów, z których 15 będzie miało stałe miejsce w rozgrywkach, a pozostałe pięć będzie się zmieniać co sezon. Mecze mają odbywać się w środku tygodnia, zatem byłyby konkurencją dla pucharów europejskich organizowanych przez UEFA – Ligi Mistrzów i Ligi Europy.

Superliga spotyka się z dużym oporem z wielu stron. W niedzielę oficjalny komunikat opublikowała m. in. UEFA wraz z federacjami piłkarskimi Anglii (FA), Hiszpanii (RFEF) i Włoch (FIGC) oraz organizacjami odpowiedzialnymi za najwyższe ligi w tych krajach. Zagrożono w nim, że taki projekt spowoduje wykluczenie wszystkich zaangażowanych weń klubów i piłkarzy z innych rozgrywek, w tym turniejów drużyn narodowych.

Kibice, byli piłkarze i działacze, a także politycy krytykują założycieli Superligi za „chciwość” i „bezduszność”, a pomysł uważają za „absolutnie haniebny”. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas uważa, że Superliga przeczy wartościom takim, jak równość i różnorodność. Przeciwko Superlidze wypowiedzieli się także m. in. premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i prezydent Francji Emmanuel Macron.

We wtorek aż 6 z klubów członkowskich (wszystkie angielskie) wycofało się z wcześniejszych deklaracji. Ostatecznie Superliga nie dojdzie do skutku - a przynajmniej nie w obecnej formie.

Sytuację postanowił wykorzystać sponsor Ligi Mistrzów, producent piwa Heineken, który współpracuje z UEFA od 1994 roku. „Nie pij i nie zaczynaj ligi. Ciesz się Heinekenem odpowiedzialnie” – czytamy na specjalnie pod tę okazję przygotowanej grafice.

<<<Wstecz