Otwarcie wyjątkowej wystawy dziedzictwa Wileńszczyzny

Współcześnie o tradycji

Tradycje rodzinne nadają wzorce do naśladowania. Co jednak zrobić, gdy zamiast czerpać ze skarbca ludowych zwyczajów, młodzież pędzi z duchem czasu i zupełnie w innym kierunku?.. Samorząd rejonu wileńskiego znalazł sposób – przemówił do młodych ludzi ich językiem, unowocześnił to, co wydawało się zasuszone jak kocanki wplecione w podwileńskie palmy.

W niedzielę, 21 marca, tydzień przed Niedzielą Palmową, otwarto niezwykłą wystawę, finiszującą projekt Unii Europejskiej „Odkryjmy na nowo korzenie regionów” nr ENI-LLB-1-108 zgodnie z priorytetem Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa Łotwa-Litwa-Białoruś Programu Współpracy Transgranicznej na lata 2014-2020 „Promocja kultury lokalnej i zachowanie dziedzictwa historycznego”.

– Tradycja kojarzy nam się zazwyczaj z tym, co bezpowrotnie minęło. Jest domeną ludzi starszych, młodzież w niewielkim stopniu interesuje się tym, co robiły babcie. Dlatego powstała ta wystawa. W nowoczesny sposób prezentuje nasze dziedzictwo, to tak, jakby przenieść stuletnie rzemiosło do XXI wieku i zobaczyć, że ciągle jest atrakcyjne – opowiada Grażyna Gołubowska, główna specjalistka Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki administracji samorządu rejonu wileńskiego, jednocześnie pomysłodawczyni i kuratorka wystawy. Warto zaznaczyć, że efekt finalny, to zasługa architektów: Justinasa Dūdėnasa i Jurgisa Dagelisa.

Tajemnice do odkrycia

Pomysł przenośnej wystawy kiełkował w myślach już dawno, dzięki wsparciu Unii Europejskiej możliwa stała się realizacja zamysłu. Przeszła najśmielsze oczekiwania, bo trudno było sobie wyobrazić, jak na nowoczesnych, designerskich kolumnach zmieścić ponad stuletnią tradycję wicia palm i wypieku pierników. Czego się z tej wystawy dowiemy? Wszystkiego!

Jak wyrabiać ciasto na pierniki i ile jest rodzajów, które z nich szczególnie upodobali sobie mieszkańcy Wileńszczyzny, kto mógł sobie pozwolić na kupno piernika sto lat temu? Jaki napis umieścić, żeby zaszyfrować wiadomość dla bliskiej osoby? Ba, przeczytamy nawet dziewiętnastowieczne przepisy z jaszuńskiego dworu, posłuchamy co o historii pierników ma do powiedzenia rodzina Griszkiewiczów. To jedyna w swoim rodzaju szansa na nostalgiczną reminiscencję.

A palmy? Kto wie, że pierwowzorem podwileńskiej palmy była palma papierowa, w dodatku woskowana w specjalny sposób? Jak powstają te najbardziej zjawiskowe i niepowtarzalne elementy sztuki ludowej? Oglądanie wystawy, to jak odkrywanie – krok po kroku – tajemnic ukrytych w kwiatach z podwileńskich łąk i zwinnych palcach palmiarki.

– Trudno powiedzieć, co w tej wystawie zachwyca mnie najbardziej. Każdy element jest przemyślany i tak dopracowany, że wszystko jest odkrywcze, mimo iż wydaje się, że skoro od lat otaczamy się palmami, piernikami, to nic nie powinno nas zaskoczyć. A tu, spojrzenie z innej perspektywy pozwala dostrzec to, co umknęło w powszedniości – dzieli się wrażeniami Dorota Lewko, kuratorka wystawy, i dodaje, że bardzo się cieszy, że wystawa prezentuje wszystkie odsłony rzemiosła, włącznie ze sztuką. W przypadku palm jest to też wymiar ludowy – czyli wszystkie przesądy i magiczne moce związane z poświęconą palmą.

Nad wystawą czuwa św. Kazimierz – bowiem to za sprawą Kaziuków piernikowe serca i oryginalne palmy zakrólowały na wileńskim jarmarku. Figura Kazimierza Królewicza została wykonana przez rzeźbiarza Vytautasa Viržbickasa.

Z pokolenia na pokolenie

Obecnie wystawa prezentowana jest w kościele pw. św. Józefa w wileńskiej dzielnicy Zameczek (Pilaite). Miejsce nie zostało wybrane przypadkowo – parafia obejmuje swym zasięgiem miejscowości zamieszkałe przez palmiarki, m. in. Agatę Granicką, w której rodzinie od siedmiu pokoleń wije się palmy. Niemałe znaczenie ma też przestrzeń, co w czasach pandemii umożliwia zachowanie dystansu między zwiedzającymi. Ks. Ričardas Doveiko, pomny słów św. Jana Pawła II, że kultura ludowa jest wielkim skarbem, którego nie można zakopać w ziemi, tylko czerpać jak najwięcej, dołożył wszelkich starań, by wystawa palm, która również ma wymiar sakralny, i pierników – symbolu miłości, była należycie wyeksponowana i kontemplowana z szacunkiem.

Otwarciu towarzyszyła niewielka grupa osób, wymogi kwarantanny ograniczają spotkania, ale znaleźli się wśród niej m. in. architekci, realizatorzy, a także przedstawiciele samorządu rejonu wileńskiego w osobach wicemera Roberta Komarowskiego i kierowniczki Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Lilii Andruszkiewicz.

– Spodziewamy się, że wystawa, wędrując z miasta do miasta, z kraju do kraju, opowie o fenomenalnym rzemiośle artystycznym wsi podwileńskiej – palmach oraz ich twórczyniach – powiedział wicemer, nie kryjąc uznania dla pomysłodawców i twórców nowoczesnej ekspozycji.

– To faktycznie rzeczywisty fenomen – podkreślał prof. Gustaw Juzala-Deprati. – Nigdzie w świecie nie znajdziemy tak oryginalnych palm uwitych na patyku, to unikalna tradycja i zasługuje na szczególne upamiętnienie. Dzięki tej wystawie jest to możliwe – uważa wybitny antropolog i etnograf.

Dziedzictwo kulturowe jest ważnym czynnikiem życia i działalności każdego człowieka. Zadaniem młodego pokolenia jest nie tylko je zachować, ale zadbać o przekazywanie dalej. W 2019 roku tradycja wicia palm została wpisana na listę narodowego dziedzictwa Litwy, już wkrótce może się znaleźć na liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Nowoczesna wystawa pozwoli dotrzeć do młodych ludzi z ważnym przesłaniem: przejmijcie pałeczkę od babć, mam, uwijcie na niej swoją palmę – dumę Wileńszczyzny. Dostrzeżcie jej misterne piękno, niech ono wyznacza kanon wartości należnych przodkom – to rodzaj zbiorowej pamięci.

Wystawa prezentowana będzie do 18 kwietnia w każdą sobotę i niedzielę, między nabożeństwami.

Monika Urbanowicz

Na zdjęciach: ekspozycja jest ewenementem łączącym tradycję z nowoczesnością – można nie tylko obejrzeć proces powstawania palmy czy wypiekania pierników, ale wirtualnie przygotować własne wyroby;
wszytkiemu patronuje św. Kazimierz (rzeźb. Vytautas Viržbickas)
Fot.
Marian Dźwinel

Projekt jest finansowany przez Unię Europejską: całkowita wartość projektu to 1 031 590,97 euro, z czego 90 proc. dofinansowania pochodzi ze środków Unii Europejskiej (928 431,87 euro), 10 proc. stanowią środki partnerów. Środki samorządu rejonu wileńskiego – 15 299,76 euro (korzyść 152 997,60 euro).

Czas trwania projektu: 2019-05-14 – 2021-05-13.

Częścią wystawy są też filmy: „Podwileńskie palmy” i „Kaziukowe pierniki”

<<<Wstecz