Apel o wsparcie

Redakcja „Tygodnika Wileńszczyzny” otrzymała list ks. Jerzego Lubiańca, w którym duszpasterz, od 10 lat pełniący misję w Kazachstanie, apeluje o pomoc. W związku z obowiązującym z powodu pandemii koronawirusa obostrzeniami ma ograniczone możliwości gromadzenia środków na działalność duszpasterską oraz misyjną.

Poniżej zamieszczamy list ks. Jerzego Lubiańca.

Nazywam się Jerzy Lubianiec. Jestem księdzem. Pochodzę z polskiej rodziny z Wileńszczyzny. Od dwunastu lat posługuję na misjach w Kazachstanie. Na co dzień pełnię różne obowiązki związane nie tylko z posługą sakramentalną.

Jestem proboszczem w Mołodziożnom, parafii odległej od Karagandy o 120 km. Większość moich parafian to potomkowie zesłańców z dawnych ziem Rzeczypospolitej, którzy z wielką dumą podkreślają, że są Polakami, dbają o polskość i starają się przekazać ją następnym pokoleniom.

Opiekuję się kościołem pw. św. Józefa, naszą bazyliką mniejszą, w Karagandzie. Na co dzień pełnię też obowiązki dyrektora naszego diecezjalnego oddziału Caritasu. Przy naszym Caritasie jest magazyn ubrań. Każdy z potrzebujących może przyjść i wybrać sobie ubranie, głównie – w okresie zimowym.

Działa również Dom Samotnej Matki, gdzie matki z dziećmi mogą na jakiś czas się zatrzymać i otrzymać pomoc.

W sierpniu ubiegłego roku otworzyliśmy centrum dla dzieci niepełnosprawnych „Kotwica”. W działalność centrum zaangażowało się wielu nauczycieli. Jest to na razie jedyne miejsce, gdzie dzieci niepełnosprawne w wieku 12-22 lat wraz z rodzicami mogą przyjść i spędzić czas. Chcemy, by podopieczni „Kotwicy” zdobyli pewne umiejętności, na przykład szycia, ogrodnictwa, gotowania, aby w przyszłości byli w stanie zarobić na swoje utrzymanie oraz być pożytecznymi dla społeczeństwa.

W działalność centrum dla dzieci niepełnosprawnych są zaangażowani również rodzice. Wielu z nich nie umie opiekować się takimi dziećmi. Jest to też miejsce, gdzie mogą wymienić się doświadczeniem.

W Caritasie zatrudniam 5 osób. Sam nie jestem w stanie zapłacić im wynagrodzenia. Dotychczas radziliśmy sobie finansowo, bo wspomagały nas wspólnoty kościelne. Teraz, z powodu zamkniętych granic, nie mogę nigdzie wyruszyć. Wcześniej nigdy nie prosiłem o pomoc w żadnych instytucjach. Dziś sytuacja wymogła na mnie zwrócenie się z prośbą o wsparcie.

Za każde okazane zrozumienie naszej sytuacji serdecznie dziękujemy.

Z wyrazami szacunku,
ks. Jerzy Lubianiec
tel., w tym WhatsApp: +7 705 314 22 43

numery kont bankowych:
Jurij Liubianec
„Swedbank” AB
SWIFT: HABALT22
numer konta: LT957300010072570060
Mbank
Jurij Liubianec
76 1140 2004 0000 3302 7548 4668

<<<Wstecz