Remis Polski z Niemcami na zakończenie występów w MŚ

Ta drużyna ma potencjał

Polska zremisowała z Niemcami 23:23 (12:11) w ostatnim meczu drugiej rundy mistrzostw świata piłkarzy ręcznych w Egipcie i zajęła czwarte miejsce w tabeli grupy I. W klasyfikacji końcowej mundialu biało-czerwoni uplasowali się na 13. pozycji.

Jeszcze w ostatniej akcji meczu Patryk Walczak miał szansę przechylić szalę zwycięstwa na stronę ambitnie walczących biało-czerwonych. Przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali, na co dzień zawodnikiem Łomży Vive Kielce, Andreasem Wolffem.

Fachowcy nie mieli trudności z wybraniem najlepszego szczypiornisty spotkania (MVP) – został nim polski golkiper Adam Morawski, który stanowił zaporę trudną do przebicia. Dzięki jego interwencjom, ale także dobrej grze w obronie i w ataku podopieczni trenera Patryka Rombla mogli ten pojedynek wygrać. Po przerwie ich przewaga urosła do czterech trafień. Trudno, tym razem nie wyszło, Polacy ostatecznie zajęli czwarte miejsce w swej grupie. Zdobyli tyle punktów co Niemcy, ale ci mieli lepsze saldo strzelonych i przepuszczonych bramek. Wcześniej awans do ćwierćfinału z tej grupy, która swoje mecze rozgrywała w New Capital Sports Hall w Wedian, około 50 km od Kairu, wywalczyły Hiszpania i Węgry.

Polscy szczypiorniści, którzy na mistrzostwa świata w Egipcie trafili dzięki dzikiej karcie, wypadli całkiem dobrze. Po zaciętych pojedynkach ulegli tylko Hiszpanom i Węgrom. Podstawowym mankamentem młodego polskiego zespołu był brak doświadczenia i chłodnej głowy, czego zabrakło np. podczas spotkania z Węgrami. Eksperci są zgodni co do jednego: ta drużyna ma potencjał, a doświadczenie zdobyte podczas mistrzostw świata w Egipcie zaprocentuje w przyszłości.

<<<Wstecz