30. rocznica krwawych wydarzeń styczniowych na Litwie

Światełka pamięci

W środę, 13 stycznia, na Litwie był obchodzony Dzień Obrońców Wolności, upamiętniający krwawe wydarzenia styczniowe z 1991 roku. W oknach mieszkań, domów, instytucji, urzędów oraz placówek dyplomatycznych w ramach ogólnokrajowej akcji obywatelskiej „Pamięć żyje, gdyż daje świadectwo” zapłonęły symboliczne znicze pamięci. W tym dniu swe 30. urodziny obchodziło 136 obywateli Litwy.

W przededniu Dnia Obrońców Wolności w parlamencie została jednogłośnie przyjęta rezolucja, w której posłowie podkreślili historyczne znaczenie wydarzeń 13 stycznia zarówno dla kraju, jak i świata. Podczas posiedzenia padła propozycja, by Dzień Obrońców Wolności ogłosić dniem wolnym od pracy. W rezolucji Sejm RL wyraził szacunek wobec obrońców i ofiar wolności na Litwie, którzy w tragiczną noc 13 stycznia 1991 roku stanęli w obronie wolności i niepodległości naszego kraju. Parlament zwrócił uwagę na to, że w 1991 roku podczas agresji ZSRR na Republikę Litewską, która 11 marca 1990 roku odzyskała niepodległość, sygnatariusze Aktu Odrodzenia Niepodległości, mieszkańcy Litwy wykazali się determinacją i gotowością do poświęcenia życia w imię ideałów wolności. W rezolucji zaznaczono, że wydarzenia styczniowe przyczyniły się do upadku Związku Radzieckiego i totalitarnego reżimu komunistycznego, umocnienia demokracji oraz powrotu krajów Europy Środkowo-Wschodniej do rodziny demokratycznych państw europejskich. Ważnym aspektem wydarzeń styczniowych było to, że dążenie Litwinów do niepodległości poparli przedstawiciele mniejszości narodowych, a Zarząd Główny Związku Polaków na Litwie wydał oświadczenie, w którym, zgodnie z hasłem „Za naszą i waszą wolność” wyraził poparcie dla aspiracji niepodległościowych i nawoływał do solidarności z Litwinami. Wśród obrońców gmachu parlamentu byli również Polacy – obok trójkolorowych flag litewskich, powiewały też biało-czerwone. Niestety, nawet ten gest obywatelskiej postawy nie spowodował zmiany nastawienia rządzących wobec praw Polaków i nawet wiele lat po obaleniu „dyktatury proletariatu” polska mniejszość narodowa na Litwie nadal musi walczyć o swoje prawa, o odzyskanie zagrabionej jeszcze przez sowietów ojcowizny, o polskie szkoły, o swobodne używanie języka ojczystego w przestrzeni publicznej, a także o oryginalny zapis swoich imion i nazwisk.

Ważne było również to, że w samym Związku Radzieckim intelektualiści rosyjscy wyrażali poparcie dla Litwy, a Andriej Makarewicz, lider popularnego zespołu „Maszina wriemieni”, po wydarzeniach 13 stycznia w Wilnie napisał piosenkę „Otdajtie Litowcam Litwu” (Zwróćcie Litwę Litwinom), w której potępił przemoc i apelował do Michaiła Gorbaczowa, by ten uczynił gest i pogodził się z faktem, iż Litwa jest krajem niepodległym.

Mimo tego, że obchodzono 30. rocznicę znamiennych wydarzeń, to z powodu pandemii nie odbył się tradycyjny międzynarodowy bieg „Drogą Życia i Śmierci” ulicami Wilna oraz nie było ognisk pamięci przed litewskim parlamentem. Większość wydarzeń odbyło się jedynie w przestrzeni wirtualnej, a inne przełożone zostały na sierpień.

Pamięć ofiar wydarzeń styczniowych uczczono również w Warszawie. Na fasadzie Pałacu Prezydenckiego została wyświetlona iluminacja, która wyróżniła słowo „Wolność” w językach polskim i litewskim. Wyraz „Laisvė” był wyświetlony w sposób, w jaki był pisany na barykadach otaczających parlament w Wilnie. Za ten gest solidarności i pamięci prezydentowi Andrzejowi Dudzie na Twitterze podziękował prezydent Litwy Gitanas Nausėda.

Opracował Z. Ż.

<<<Wstecz