Pamięci Jana Drutela

9 września br. odszedł do wieczności Jan Drutel, organista parafii rudomińskiej, były kierownik zespołu „Rudomianka”.

Urodził się 23 kwietnia 1941 r. w kolonii Kwietniowo k. Popiszek (r. wileński). Wyrastał w polskiej religijnej rodzinie. Uczył się w nieistniejącej dziś szkole początkowej w Skrobówce, a następnie w Rudominie. Miał talent muzyczny. Potajemnie pobierał lekcje muzyki i gry na organach u profesora Jana Żebrowskiego. Posługę organisty rozpoczął w 1961 r. w swym parafialnym kościele pw. Matki Boskiej Dobrej Rady w Rudominie. Niedługo zagrzał miejsce, gdyż w tymże roku został powołany do wojska. Po powrocie podjął pracę w zakładzie remontowo-mechanicznym w Skojdziszkach. Jednocześnie pomagał organiście kościoła rudomińskiego Ignacemu Raudo. W 1969 r. rozpoczął pracę organisty i kierownika chóru w podominikańskim kościele Ducha Świetego. Cieszył się autorytetem i szacunkiem wśród chórzystów i nie tylko. Praca organisty i kierownika chóru sprawiała mu niemałą satysfakcję. Był osobą komunikatywną. Potrafił znaleźć wspólny język zarówno z osobami starszymi jak i młodzieżą. Zawsze elegancki, z uśmiechem na twarzy imponował wiernym.

Przez pewien czas kierował aż trzema chórami: parafialnym, młodzieżowym i dziecięcym. Warto wspomnieć, że w chórze rodziły się prawdziwe powołania kapłańskie. W różnym czasie śpiewali w nim księża Antoni Filipczyk, Mirosław Balcewicz, biskup Kazimierz Wielkosielec.

Jan Drutel zorganizował wielkie sprzątanie zagraconych krużganków, którymi po uporządkowaniu na święta wielkanocne i nie tylko szła procesja eucharystyczna.

Gdy w grudniu 1988 r. zmarł organista Ignacy Raudo, pan Jan przybył na zaproszenie proboszcza parafii rudomińskiej ks. Juozasa Urbonasa, by pełnić posługę organisty w kościele pw. MB Dobrej Rady. Tak jak i w kościele Ducha Świętego zaskarbił szacunek i uznanie chórzystów, a z niektórymi z nich łączyły więzy przyjacielskie.

Po kilku latach objął kierownictwo zespołu folklorystycznego „Rudomianka”, którym kierował do 2003 r. „Rudomianka” wówczas miała niemało wojaży po Wileńszczyźnie i do Polski – Olsztyna, Legnicy, Głogowa, Koszalina, Poznania, Oławy, na Górę Kalwarii.

Pan Jan przez pewien czas prowadził lekcje religii w Szkole Średniej w Rudominie, dziś Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca. Egzaminował też dzieci pierwszokomunijne. Zainicjował i przewodniczył nabożeństwom majowym i czerwcowym przy krzyżu w Skojdziszkach, jak też corocznej w Wielki Piątek drodze krzyżowej od Skojdziszek do kościoła w Rudominie. To wszystko jest świadectwem jego żywej wiary i służby Kościołowi.

Lubił muzykę, był jej koneserem, prawdziwym maestro. Zarazem był patriotą Ziemi Wileńskiej.

Pomimo trudnych doświadczeń życiowych – śmierć żony, syna, amputacja obu nóg – do końca pozostał człowiekiem życzliwym, gościnnym, o otwartym sercu dla innych.

12 września w kościele MB Dobrej Rady Mszę św. pogrzebową za zmarłego celebrowali proboszcz parafii rudomińskiej ks. Wiktor Bogdziewicz, rektor Wileńskiego Seminarium Duchownego ks. Andrzej Szuszkiewicz, ks. Zenonas Potiejūnas z Korwia, ks. Renald Kuczko z Niemenczyna i ks. Paweł Palul z Ławaryszek.

Jan Drutel spoczął na cmentarzu parafialnym w Rudominie.

Anielski orszak niech Jego duszę przyjmie, uniesie ku wyżynom nieba...

Cześć Jego pamięci.

Jan Lewicki

<<<Wstecz