Matka Boska Sapieżyńska znowu z koroną

Nietypowe urodziny w wileńskiej archikatedrze

Tegoroczna uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, 8 września, miała w stolicy szczególny wymiar. Na słynący cudami wizerunek Matki Boskiej Sapieżyńskiej wróciły korony. Rekoronacja odbyła się dokładnie 270 lat po tym, gdy po raz pierwszy na obraz założono korony papieża Benedykta XIV.

Ówczesne korony i sukienka zdobiąca wizerunek Bożej Rodzicielki zostały skradzione podczas II wojny światowej. Koronacja obrazu Matki Boskiej Sapieżyńskiej – 8 września 1750 roku – była jedną z pierwszych na Litwie.

– Tak licznie zgromadzonych wiernych, katedra już od dłuższego czasu nie widziała. Wizerunek przedstawiający Najświętszą Maryję Pannę wychwalaną przez franciszkańskich świętych: Franciszka i Bernarda, inaczej zwany obrazem Matki Boskiej Sapieżyńskiej jest jednym z najbardziej znanych obrazów w katedrze. Jestem szczególnie wdzięczny wspólnocie wiernych, która przystała na pomysł odtworzenia koron, podtrzymała ideę oraz złożyła hojne ofiary – mówił administrator wileńskiej archikatedry ks. Virginijus Česnulevičius.

Kapłan opowiedział też, jak zrodził się pomysł, żeby zorganizować uroczystość w 270. rocznicę koronacji obrazu. Natchnął go do tego sms od ks. Kęstutisa Smilgevičiusa, sekretarza Konferencji Episkopatu Litwy, który przed dwoma laty napisał, że w 2020 roku odbędzie się okrągła rocznica koronacji obrazu Sapieżyńskiej Madonny i można byłoby zorganizować jakieś przedsięwzięcie. Jak podkreślił ks. Virginijus, ta wiadomość była niczym rzucone w glebę ziarno, które zakiełkowało po 16 miesiącach – w IV Niedzielę Adwentu 2019 roku wierni przybywający do katedry na nabożeństwa usłyszeli, że jest planowana rekoronacja obrazu.

– Kiedy dowiedziałem się o cenie złota, to się wystraszyłem. Zastanawiałem się, czy damy radę. Ucieszyłem się, kiedy ujrzałem, jak wielką wiarę mają wierni, którzy wykazali chęć darowania rodzinnych relikwii oraz złotej biżuterii na korony dla obrazu Matki Boskiej Sapieżyńskiej. Ofiary składali nie tylko parafianie z katedry, ale także z innych parafii Wilna, a nawet całej Litwy. Lista ofiarodawców na dzień dzisiejszy sięga około 900 – dziękował administrator katedry i podkreślił, że ofiary przerosły oczekiwania i dzięki temu jest też wykonywany remont w kaplicy Gasztołdów, gdzie obraz znalazł swoje miejsce kultu. Zdaniem kapłana, tak hojne ofiary świadczą o tym, że kult Matki Boskiej Sapieżyńskiej wśród wiernych jest wciąż żywy.

Rekoronacja obrazu odbyła się we wtorek, 8 września, kiedy Kościół obchodzi święto narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W uroczystości uczestniczyło sporo wiernych, schola Gregoriana Vilnensis na rozpoczęcie nabożeństwa odśpiewała nieszpory. Mszy św. przewodniczył metropolita wileński abp Gintaras Grušas, który dokonał koronacji obrazu. W uroczystej procesji ks. Česnulevičius oraz złotnik Eimantas Ludavičius wnieśli korony, które zostały poświęcone podczas Mszy św. Praca nad tworzeniem koron zajęła pół roku.

– Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru (Rz 8,28) – cytując św. Pawła, powiedział w homilii wileński metropolita abp Grušas. Podkreślił, że Maryja jest dla nas drogowskazem, gwiazdą, za którą możemy iść.

– Ona została powołana do uczestnictwa w Bożym planie zbawienia. Przeszła tę drogę i teraz chce pomóc nam. Każdy z nas ma osobiste powołanie do wypełnienia Bożych planów względem nas. Większość z nas jest powołana do rodziny. Mamy piękne przykłady świętych rodziców Maryi, to Joachim i Anna. Ale też Kościół ukazuje nam też inne święte małżeństwa. To m. in. rodzice św. Teresy z Lisieux, czy też rodzice św. Jana Pawła II. Te święte pary wychowały święte dzieci. Każdy z nas ma powołanie, a Bóg puka do naszych serc i prosi o współpracę (…). Dzisiaj dokonujemy koronacji obrazu Matki Boskiej i to wydarzenie przypomina nam o tym, do czego jesteśmy wezwani. Bóg chce każdego z nas wywyższyć, wziąć do nieba, byśmy mogli uczestniczyć w niebieskiej uczcie. (…) Modląc się przed obrazem powinniśmy nie tylko prosić o pomoc i wstawiennictwo, ale i pamiętać, do jakich wzniosłych rzeczy jesteśmy zaproszeni i dokąd prowadzi nas Maryja – mówił pasterz wileńskiej archidiecezji.

Po nabożeństwie wierni odmówili modlitwę do Maryi Królowej Aniołów, prosząc o błogosławieństwo dla siebie i całego miasta.

Proces odtworzenia koron na obrazie Matki Boskiej Sapieżyńskiej wspierała wileńska archidiecezja, artyści i historycy sztuki w tym, m. in. Sigita Maslauskaitė-Mažylienė, ZSA „Restauracijos ir statybos trestas”, rzeźbiarz metalu Kęstutis Puodžiukas, architekt Gintautas Šveikauskas. Ofiary na korony złożyli wierni.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: śpiew nieszporów ku czci Najświętszej Maryi Panny poprzedził Mszę św.;
wnoszone są korony;
korony na obraz założył wileński metropolita abp Gintaras Grušas
Fot.
autorka

OBRAZ MADONNY SAPIEŻYŃSKIEJ powstał na przełomie XV i XVI wieku. Najpierw znajdował się w kościele bernardyńskim, a następnie został przeniesiony do kościoła sióstr bernardynek – św. Michała. Uzyskane podczas modlitwy przed obrazem łaski rejestrowano już od XVI w. Po zamknięciu przez władze sowieckie kościoła św. Michała obraz był przechowywany w kościele pw. Ducha Świętego, następnie trafił do Muzeum Sztuki, które zwróciło cenną relikwię Kościołowi. Stałe miejsce znalazł w kaplicy Gasztołdów w wileńskiej archikatedrze. O tym, że obraz był otaczany wielką czcią świadczy m. in. fakt, że w Wilnie w roku 1934, została wydana książeczka pt. „Nabożeństwo w uroczystość Narodzenia NMP w rocznicę koronacji obrazu Matki Boskiej Świętomichalskiej”.

<<<Wstecz