Zakończył się odpust ku czci MB Trockiej

Żeby Bóg mógł czynić wielkie rzeczy w nas

Maryja, będąc doskonałą Matką i Nauczycielką, nie zostawia swoich dzieci, ale bez przerwy zwraca się do nich i zaprasza do poprawy. Czyni to już przez wiele wieków, także i dzisiaj. W różnorodnych objawieniach (czy to na naszych ziemiach w Szydłowie, czy to w Lourdes, w Fatimie, czy w Medjugorje) przestrzega nas przed popełnianiem grzechów i wskazuje prawdziwą drogę, która pomoże nam i całemu światu osiągnąć szczęście – mówił wileński metropolita abp Gintaras Grušas w homilii, którą wygłosił głównego dnia trockich odpustów, w niedzielę, 6 września. Podkreślił, że „najpiękniejszym bukietem, jaki możemy dzisiaj dać Maryi, są nasze modlitwy, skruszone serca, nawrócenie i pojednanie z Bogiem”.

W pierwsze dni kalendarzowej jesieni oczy wiernych skierowane są ku Najświętszej Maryi Pannie Trockiej. Patronka Litwy od wieków – z okazji odpustu 8 września – przyjmuje tłumy wiernych na swoje urodziny. Dla wygody mieszkańców Wilna, Trok, bliższych i dalszych okolic, a także całej Litwy została zorganizowana cała oktawa odpustów. Każdy dekanat wileńskiej archidiecezji w innym dniu pielgrzymował do Matki Boskiej Trockiej. To z inicjatywy obecnego proboszcza – ks. dziekana Jonasa Varaneckasa, odpust jest organizowany w tygodniu, gdy przypada dzień 4 września. Tego dnia bowiem, w 1718 roku (w rok po koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej) na mocy aktu papieża Klemensa XI biskup wileński Konstanty Kazimierz Brzostowski koronował wizerunek Matki Bożej Trockiej. Był to drugi obraz Matki Boskiej koronowany papieskimi koronami na ziemiach Rzeczypospolitej, a pierwszy na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Coraz więcej młodych

Ciekawą inicjatywą wykazuje się Centrum Młodzieżowe Archidiecezji Wileńskiej, które już po raz 14. w tym roku zorganizowało pieszą pielgrzymkę z Wilna, od Ostrej Bramy, do Trok, do bazyliki Nawiedzenia NMP. Po porannej modlitwie w Ostrej Bramie młodzi wyruszyli do Landwarowa, gdzie mieli obiad i adorację Najświętszego Sakramentu, a stamtąd poszli do Trok. Wśród pielgrzymów sporą część stanowią studenci, także ci, którzy w tym roku rozpoczynają studia.

– Jestem z Poniewieża. Tam przy katedrze działałam w duszpasterstwie, a teraz rozpoczęłam studia na Uniwersytecie Wileńskim. Zapisałam się na pielgrzymkę, tak do końca niezbyt wiedząc, na co się wybieram. Bardzo mi zależało na tym, żeby rozejrzeć się, jakie są w stolicy duszpasterstwa dla studentów. Chcę wejść w środowisko osób wierzących, żeby wspólnie z nimi działać w Kościele – zwierzyła się wolontariuszka Kamilė.

Z kolei s. Alicja (Zgromadzenie Sióstr Misjonarek św. Rodziny) była na pielgrzymce z grupą ministrantów z Ejszyszek. Przyznała, że to chłopcy wyszli z inicjatywą i propozycją, żeby początek roku szkolnego i akademickiego „spotkać” na modlitwie – pielgrzymując do Trok.

Co ciekawe, że pielgrzymowanie z Wilna do Trok przez Landwarów nie jest tradycją wyłącznie XXI wieku. Na początku XVII wieku (w roku 1604) tą trasą pielgrzymował biskup wileński Benedykt Woyna, który boso szedł do Trok, modląc się, aby Matka Boska uchroniła kraj od dżumy. Nauki podczas pielgrzymowania głosili wtedy jezuici.

Odważna pokora

Hasłem pielgrzymów w tym roku były słowa zaczerpnięte z Księgi Wyjścia (3,11) „Kimże jestem?”. Nawiązują do odpowiedzi Mojżesza, który usłyszał wezwanie Boga do tego, aby wyprowadził Izraelitów z Egiptu. Podczas drogi młodzi starali się odpowiedzieć sobie na to pytanie, także w świetle ich osobistego Bożego wezwania do spełnienia określonej misji w życiu: na studiach, w miejscu pracy, w szkolnych środowiskach. Z pielgrzymami szedł bp Arūnas Poniškaitis, który wspólnie z bp. Dariusem Trijonisem oraz kapłanami z wileńskiej archidiecezji celebrował Mszę św. w wigilię głównego dnia odpustów.

– Gdybyśmy chcieli krótko streścić dzisiejsze czytania, to musielibyśmy powiedzieć, że Bóg wzywa nas do odważnej pokory. (…) Pan pozwolił Mojżeszowi doświadczyć niepowodzeń oraz trudności i dopiero wtedy wezwał go do wielkiej misji. Żeby w Nim, w Stwórcy odnalazł fundament i moc oparcia, a nie ufał własnym siłom i pysze. Mojżesz jest świadomy swojej słabości, ale jego pokora nie zatrzymuje się na odpowiedzi „Kimże jestem”, całkowicie oddaje się Panu i ufa już nie własnej sile, ale mocy Boga, który w nim działa. I dopiero wtedy, kiedy całkowicie zaufał Panu, może wypełnić swoją wielką życiową misję – mówił w homilii bp Arūnas, przypominając wiernym, że dopiero całkowite zaufanie Stwórcy i oddanie się Jego woli, a nie pokładanie nadziei we własnej sile, sprawi, że Bóg będzie mógł czynić wielkie rzeczy w nas i w całym naszym życiu.

Po nabożeństwie pielgrzymi pływali statkiem po trockich jeziorach. Śpiew młodzieżowych piosenek, dźwięki gitary i wesołe odgłosy rozbawionej młodzieży długo unosiły się jeszcze tego wieczora wokół zamku.

Z Trok do Druskienik

Podczas pielgrzymki młodzi nieśli kopię obrazu Trockiej Madonny oraz relikwie św. Jana Pawła II, patrona młodzieży. Obraz, wykonany przez Vaidę Butvilienė, był przeznaczony do kościoła pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Druskienikach. Po nabożeństwie został on uroczyście poświęcony przez biskupa i przekazany proboszczowi z Druskienik – ks. Vaidasowi Vaišvilasowi. Natomiast w niedzielę, 6 września, wizerunek – niesiony w uroczystej procesji ulicami tej nadniemeńskiej uzdrowiskowej miejscowości – znalazł swoje stałe miejsce w świątyni.

– Malowanie ikony Matki Boskiej Trockiej zajęło mi trzy miesiące. Był to czas pełen różnych wyzwań, ale też czas błogosławiony. Pracowałam przez całe wakacje, więc musiałam zrezygnować z wielu osobistych planów. Niemniej był to czas błogosławiony, podczas którego dużo się modliłam, starałam się przybliżyć do Maryi, słuchałam religijnych pieśni. Przystępując codziennie do pracy byłam świadoma, że wizerunek ma nie tyle spodobać się wiernym, co pomóc im w modlitwie zbliżyć się do świata duchowego – w rozmowie z „Tygodnikiem” zwierzyła się pani Vaida.

* * *

Odpusty ku czci Matki Boskiej Trockiej zakończyły się 8 września. Tego dnia w katedrze wileńskiej odbyła się uroczystość powtórnej koronacji obrazu Matki Boskiej Sapieżyńskiej. Już od XVI wieku wizerunek, znajdujący się najpierw w kościele bernardynów, potem w świątyni św. Michała Archanioła u sióstr bernardynek, słynął cudami i łaskami. Koronacja obrazu odbyła się 8 września 1750 r. koronami przysłanymi przez papieża Benedykta XIV. Podczas II wojny światowej korony i sukienka zostały zrabowane. Dopiero teraz – po 270 latach – Madonna Sapieżyńska znów została przyozdobiona koroną. Relacja z uroczystości w następnym numerze „Tygodnika”.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: pielgrzymi nieśli ikonę Matki Boskiej, która została przekazana do kościoła w Druskienikach
Fot.
autorka

<<<Wstecz