Podwójne święto w Gimnazjum w Grzegorzewie

Kiedy spotyka się przeszłość z teraźniejszością

Na podwójną uroczystość – zakończenie roku szkolnego i podsumowanie bardzo ważnego projektu „Z kuferka prababci” – 5 czerwca zaprosiło Gimnazjum w Grzegorzewie. Aura sprzyjała temu wspaniałemu wydarzeniu, a widok odświętnie ubranych, rozpromienionych dzieci na dziedzińcu szkolnym – wprawdzie w bezpiecznej odległości, jak jeszcze tego wymagała okoliczność kwarantanny – cieszył oko i radował serca wszystkich jego uczestników.

Dyrektor placówki oświatowej Hanka Grzybowska ciepło powitała zgromadzonych, w szczególności gości: Marcina Niewalda, prezesa Fundacji „Genealogia Polaków”, Jerzego Rajpolta wieloletniego przyjaciela szkoły, oraz Natalię Barcz, polonistkę ze szkoły podstawowej w Krakowie, którzy pokonali kilkaset kilometrów, aby spotkać się ze społecznością gimnazjalną i osobiście wręczyć dyplomy i prezenty uczestnikom projektu, zainicjowanego przez krakowską fundację.

Kart w kalendarzu było niemało…

codziennie jedną zdejmował czas, deklamowali uczniowie klasy 4., bohaterowie szkolnej uroczystości, dla których to święto było symbolicznym pożegnaniem z początkówką i panią, Krystyną Zienkiewicz. Nie mogło więc w występach dzieci zabraknąć pięknych podziękowań dla nauczycieli i wychowawczyni za wspólnie spędzone pierwsze lata odkrywania i poznawania wspaniałego świata wiedzy, za rady, wskazówki, a nawet słowa krytyki. Całą swą dziecięcą wdzięczność dla nauczycieli trzynastka czwartaków wyraziła piosenkami i wierszami.

Wychowawczyni, pani Krystyna, też żegnała swych uczniów z nutką smutku w głosie, bo jak powiedziała, są to aktywne i zdolne dzieci, które zawsze były widoczne na olimpiadach, konkursach, na scenie i na wycieczkach. „Dalej tak trzymać! Życzę wam powodzenia w nauce i wszystkiego najlepszego. Rodzicom chciałabym podziękować za opiekę i współpracę, za to, że odwiedzacie szkołę, że zawsze jesteście razem ze swoimi dziećmi – powiedziała, ciesząc się, że jej wychowankowie nadal pozostają uczniami Gimnazjum w Grzegorzewie i na pewno jeszcze nieraz przyjdą do niej przytulić się i porozmawiać.

Wiele dobrego pod adresem właśnie tej klasy i jej wychowawczyni wypowiedziała również dyrektor placówki.

– Macie dobry start i już za kilka miesięcy będziecie uczniami piątek klasy, a potem pójdziecie dalej i dalej. Bardzo cieszymy się z waszych wyników, potencjał do nauki macie naprawdę duży. Wiele serca włożyli w was nauczyciele, pani Krystyna i myślę, że rodzice to doceniają. A my doceniamy waszą pracę drodzy rodzice, bo zdalne nauczanie początkowe na takim poziomie na pewno nie odbyłoby się bez waszej pomocy. Cóż, mamy nadzieję, że ten trudny okres mamy już za sobą, więcej to się w naszym życiu nie powtórzy i 1 września znowu spotkamy się w szkole. Dzieci będą siedziały w ławkach, a nauczyciele przy tablicy. Życzę tego sobie i wszystkim – powiedziała dyrektor Grzybowska i już za chwilę wszystkim czwartakom wręczono świadectwa o ukończeniu szkoły początkowej i prezenty na pamiątkę od ich pierwszej pani.

Zakończenie roku szkolnego, to wspaniała okazja, aby nagrodzić tych, którzy przyczynili się do rozsławiania swej szkoły. Kierownictwo Gimnazjum w Grzegorzewie wręczyło dyplomy dla uczniów początkówki, którzy dobrze się spisali w rozmaitych konkursach, m. in. podczas konkursu matematycznego „Kangur”.

Utrwalać pamięć

Wiele chluby Gimnazjum w Grzegorzewie i niezapomnianych emocji dla jego społeczności przyniósł udział w projekcie „Z kuferka prababci”, prowadzonym przez Fundację „Genealogia Polaków” i finansowo wspieranym przez Fundację „Orlen – dar serca”. Wydane z tej serii opowieści „Moja babcia miała na imię...” to efekt obszernego przedsięwzięcia, które w szkole w Grzegorzewie rozpoczęło się jako projekt pilotażowy już w 2017 roku. Honorowym patronatem tę publikację objęli posłowie na Sejm RP Elżbieta Duda i dr hab. Zbigniew Girzyński, prof. UMK w Toruniu, którzy uważają, że taki projekt należy rozwijać nie tylko w szkołach na Kresach, w środowiskach emigracyjnych, ale też w Polsce.

Jak podczas uroczystości szkolnej zaznaczył Niewalda, prezes fundacji, projekt, w którym uczestniczyły miejscowe dzieci, jest bardzo poważny, ponieważ dotyczy zachowania tożsamości.

– Ci, co niszczyli tożsamość, zawsze zaczynali od niszczenia korzeni, dlatego, że korzenie i pamięć przodków jest tym spoiwem, które pozwala nam tworzyć społeczeństwo. Święty Jan Paweł II, nasz wielki rodak, słowem do Polonii i Polaków mieszkających poza granicami Polski powiedział: „Człowiek świadomy swej tożsamości płynącej z wiary, z chrześcijańskiej kultury, dziedzictwa ojców i dziadów, zachowa swą godność, znajdzie poszanowanie u innych i będzie pełnowartościowym członkiem społeczeństwa, w którym wypadło mu żyć”. Te słowa stały się mottem międzynarodowego programu, który miał za zadanie zebrać pamięć utrwaloną przez dzieci w postaci opowiadań. W ten sposób zostały stworzone zbiory opowiadań w pięciu ośrodkach: na Ukrainie – w Krystynopolu, Borysławiu i Płoskirowie i na Litwie – w szkole w Grzegorzewie i w Solecznikach – powiedział Niewalda, prezentując kolorowe wydania z opowiadaniami pisanymi przez młodzież i opracowanymi przez zespół specjalistów. Jak podkreślił, każda książka uzyskała numer ISBN i młodzi autorzy stali się w ten sposób autorami zanotowanymi w Bibliotece Narodowej po wsze czasy. Prezes „Genealogii Polaków” cieszył się, że poprzez udział w projekcie, młodzi uczą się utrwalać narodową wyobraźnię i świadomość, a przez to służyć swej społeczności, której liderami z pewnością zostaną w przyszłości.

Do Grzegorzewa goście z Macierzy przywieźli 1000 egzemplarzy książeczek z opowieściami dzieci.

– To unikalna cecha naszych projektów. Staramy się, aby żaden element pracy się nie zmarnował, został nie tylko doceniony, ale i wykorzystany. Wiedza jaką uczestnicy zdobywają podczas prac nad artykułami to nasze wspólne dziedzictwo, element układanki dawnych dziejów – tych, które miały być zniszczone, zapomniane, starte z powierzchni ziemi przez komunistyczną tyranię. Szkoda taką pracę zamykać w nauczycielskiej szafie – powiedział w jednym z wywiadów pan Marcin. Dlatego pomysłodawcy projektu liczą na to, że książeczki te zbłądzą pod strzechy i nie tylko zachęcą do poznawania dziejów rodzinnych miejscowości, ale też utrwalania śladów przeszłości w formie pisemnej.

Przepięknie wydana, bogato ilustrowana i zaopatrzona w zdjęcia archiwalne i współczesne kolorowa publikacja (nad grafiką pracowała Anna Słota) – dzieło 8 autorów, uczniów Gimnazjum w Grzegorzewie – zawiera kilka autentycznych historii, zapisanych przez nich takim językiem, jakim zostały opowiedziane przez dziadków lub pradziadków. Opowiadają one o wydarzeniach lub zwyczajach z czasów dawno minionych, lecz ciągle żywych w ich rodzinach.

– Kiedy czytałam te opowieści, czułam, że przenoszę się w czasie, w przeszłość. Tam, gdzie stare dzieje, ale też kultura w postaci ciekawych zapomnianych przepisów kulinarnych, albo piosenek, których już się nie śpiewa, a babcia przypomniała. Kiedy czytałam te historie, czułam, że dzieje się magia i za każdym razem tak jest, kiedy spotyka się przeszłość z teraźniejszością. Te opowieści dają dowód na to, że jest zachowana ciągłość i za to wszystkim dziękujemy – powiedziała Barcz, doświadczona polonistka z Krakowa, która przez 6 lat uczyła języka polskiego dzieci na Wschodzie, w tym również na Kresach.

W rozmowie z gazetą pani Natalia zdradziła, że praca nad „kuferkiem” była dla niej wspaniałą podróżą w przeszłość przez pryzmat języka. Pani redaktor starała się zachować styl, regionalne słowa, bo jak powiada, nie tylko treść, ale też forma opowieści niesie ze sobą historyczny przekaz.

Cenne dziedzictwo

Uczestnicy projektu: Milena Jermak, Karina Charitonowa, Wiktoria Ilukowicz, Wita Borejsza, Wiktoria Bielak, Marek Pietkiewicz, Karolina Sczastna, Emilia Konstancja Kodytė z rąk organizatorów projektu otrzymali pamiątkowe dyplomy. Podziękowania za zaangażowanie i opiekę nad całym przedsięwzięciem złożono dla nauczycielek Krystyny Zienkiewicz i polonistki Teresy Bielak. Nie pominięto uwagą również głównych bohaterek opowieści, babć uczniów, które przekazały wnukom najcenniejsze dziedzictwo – swoje wspomnienia.

– Mój wnuk był bardzo przejęty tym projektem, ciągle się mnie dopytywał, jak to dawniej było. Opowiedziałam mu więc o tym, co kiedyś usłyszałam od mojej mamy, Antoniny, jak się żyło, jak pracowało w Jaszunach, gdzie mój dziadek Jan Winckiewicz kupił ziemię i prowadził gospodarstwo – zwierzała się w rozmowie z „Tygodnikiem” Jadwiga Anufrijenkowa, babcia Marka Pietkiewicza, wzruszona i zadowolona, że wnuka zainteresowała historia rodzinna.

Dyrektor Grzybowska w imieniu całej społeczności szkolnej podziękowała Natalii Barcz za redagowanie prac dziecięcych, zaś panom Marcinowi Niewaldowi i Jerzemu Rajpoltowi za zaangażowanie na rzecz patriotycznego wychowania młodzieży z Grzegorzewa, za życzliwość i konstruktywną owocną współpracę, dzięki której udało się zrealizować wiele treściwych projektów, służących wspólnocie szkoły, zwiedzić Polskę wzdłuż i wszerz, uczyć się sztuki dziennikarskiej na wyższych uczelniach macierzystego kraju. „Gesty dobroci, są jak letnie polne kwiaty, wsunięte między kartki książki. Uczucia z nimi związane ożywają nawet po latach. Po latach społeczność naszego gimnazjum będzie pamiętać o was, bo zrobiliście dla nas bardzo wiele” – podkreśliła Grzybowska.

Uroczystość szkolna w Grzegorzewie dzisiaj to już też historia, która wzbudza ciepłe uczucia i miłe wspomnienia. Rozpoczęły się letnie wakacje, a więc niech żyją pola, las i błękitne niebo! A, być może, pośród tych beztroskich słonecznych dni dzieci znajdą czas na refleksję i rozmowę z dziadkiem czy babcią o czasach odległych, które opiszą w kolejnych wydaniach książkowych, żeby nikt nie zapomniał o swych przodkach.

Irena Mikulewicz

Na zdjęciach: uczestnicy projektu „Z kuferka prababci” razem z bohaterami opowieści oraz nauczycielami i gośćmi uroczystości;
wspomnienia złożyły się na całą serię książek
Fot.
autorka

<<<Wstecz