Pastorałki i kolędy z projektu „Urodzony na sianie”

Wyruszyły w teren

Kolędy i pastorałki ze znanego już widowiska „Urodzony na sianie” zabrzmiały w miniony weekend w Niemenczynie i Solecznikach. Pomysłodawcą i inicjatorem projektu muzycznego, podczas którego wystąpili znani soliści – Ewelina Saszenko i Daniel Cebula-Orynicz – jest Rafał Jackiewicz, muzyk, kompozytor i producent.

Widowisko muzyczne „Urodzony na sianie” miało swą premierę w Wilnie przed trzema laty. Po raz pierwszy kolędy i pastorałki zabrzmiały wtedy w kościele pw. Ducha Świętego. Zabrzmiały w jazzowo-popowym wykonaniu i spodobały się widowni, a więc uczestnicy projektu powtórzyli koncert również w następnym roku. Jak powiedział „Tygodnikowi” Rafał Jackiewicz, w tym roku również planowano zorganizować koncert pt. „Wielkie wileńskie kolędowanie”, ale ich pomysł przebiła Telewizja Polska, która zorganizowała koncert gwiazd polskiej estrady przy Ostrej Bramie.

– Zamierzaliśmy kolędy wykonać wspólnie z widownią, zapraszając ludzi do wspólnego śpiewania pięknych tradycyjnych kolęd. Zrezygnowaliśmy jednak z tego pomysłu, gdyż w okresie świąt Bożego Narodzenia mieliśmy istne szaleństwo z koncertami kolędniczymi i dlatego postanowiliśmy wyruszyć w teren, czyli do Niemenczyna i Solecznik – tłumaczył znany saksofonista.

Pierwszy koncert odbył się w niemenczyńskim kościele pw. św. Michała Archanioła. Był on swoistym bożonarodzeniowym prezentem od Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Niemenczynie, który wziął na swe barki nie tylko sprawy organizacyjne, ale i pokrył koszty związane z występem. Publiczność nie zawiodła i po brzegi wypełniła świątynię, która przemieniła się w salę widowiskową ze sceną oświetloną reflektorami przeróżnych świateł. Atmosferę tajemniczości stwarzał sztuczny półmrok, który był przecinany promykami laserów. Wykonawcy i akompaniatorzy, a byli to muzycy z najwyższej półki, stworzyli doskonałą świąteczną aurę i widzowie nie szczędzili artystom braw. Słowa pastorałek i kolęd zabrzmiały w pięknym wykonaniu Eweliny Saszenko i Daniela Cebuli-Oranicza. Zadowolony z koncertu był jego pomysłodawca Jackiewicz, były mieszkaniec Niemenczyna, który stwierdził, że intuicyjnie wyczuwał zapotrzebowanie niemenczynian na przedsięwzięcie o wysokim poziomie artystycznym i się nie omylił. Następnego dnia ten sam koncert odbył się na scenie Ośrodka Kultury w Solecznikach. – Było wspaniale – lakonicznie podsumował Jackiewicz.

Jak poinformował, w najbliższym czasie wraz z litewskim bardem Mindaugasem Briedisem, który jest też filozofem i gitarzystą, wyrusza w dwutygodniowy turniej do USA.

– Wystąpimy w wielu miastach Stanów Zjednoczonych od Florydy do Kalifornii, a więc zapowiada się ciekawie – powiedział muzyk, który w USA wystąpi już po raz drugi.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciu: widowisko było powtórką z lat poprzednich, tyle że zaprezentowane w bardziej kameralnym składzie
Fot.
Marian Dźwinel

<<<Wstecz