Kończy się rok obchodów 200. rocznicy urodzin ojca polskiej opery narodowej

Na modlitwie razem z Moniuszką

Jednym z ostatnich akordów obchodów Roku Moniuszkowskiego było wykonanie Mszy a-moll kompozytora na sopran, alt, chór żeński i organy w kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie. Podczas popołudniowego nabożeństwa w II Niedzielę Adwentu, 8 grudnia, chóry z Wileńszczyzny oraz goście z Polski upiększyli liturgię śpiewem, zaś po Mszy św. dali koncert pieśni religijnych. Wykonawcy koncertu – chór łączony zespołu „Melodia” z Nowej Wilejki (dyrygent Janina Stupienko), „Barwy podwileńskie” z Ławaryszek (dyrygent Lucyna Wołk) oraz solistki – Hanna Zajączkiewicz (sopran) i Donata Zuliani (alt). Chór wystąpił pod batutą profesor z warmińskiej uczelni Honoraty Cybuli, przy akompaniamencie muzyki organowej, którą wykonał Michał Kopyciński.

– Kiedy otrzymałam propozycję zaśpiewania z chórem utworów Moniuszki, na początku miałam pewne obawy, czy damy radę. Kiedy jednak wzięłam nuty do rąk, uświadomiłam sobie, że twórczość ta jest bardzo dostępna, taka swojska, nasza, wileńska… Moniuszko pisał nie tylko dla filharmonii, choć na pierwszy rzut oka tak się wydaje. Komponował w taki sposób, żeby muzyka była dostępna i zrozumiała dla każdego odbiorcy. Tym bardziej, jeśli chodzi o utwory modlitewne, które mają pomagać wiernym w skupieniu się i modlitwie. „Moniuszko” dobrze się śpiewa – powiedziała Stupienko, kierowniczka zespołu „Melodia”, którego podstawę tworzą nauczycielki z Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego i Szkoły-Przedszkola „Zielone Wzgórze” oraz absolwentki tych placówek.

Kontakt chórów z Wileńszczyzny z Instytutem Muzyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie trwa już od kilku lat. Współpraca odbywa się w ramach warsztatów dla nauczycieli muzyki szkół polskich na Litwie, Ukrainie i Białorusi, organizowanych przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Owocem tego są m. in. dwa nowe konkursy, które już zdążyły zadomowić się w Wilnie – do słów Agnieszki Osieckiej oraz przegląd kolęd i pastorałek. Każdego roku zwycięzcy tych konkursów organizują koncert w Ostródzie, który jest poprzedzony solidnymi warsztatami. Pracę po stronie Polski koordynuje prof. Cybula, którą Rok Moniuszkowski natchnął, żeby zorganizować wspólne – wileńsko-mazurskie – śpiewanie utworów religijnych kompozytora. Występ w kościele Ducha Świętego udał się artystom znakomicie, dlatego organizatorzy już się zastanawiają, żeby powtórzyć go podczas nabożeństwa w Polsce.

– Utwór Moniuszki jest świetny dla zespołu żeńskiego, dlatego poprosiłam panią Janinę Stupienko, żeby pomogła mi w realizacji projektu. Msza a-moll nie jest łatwa, ale bardzo śpiewna i dlatego z przyjemnością się ją wykonuje. Dwusetna rocznica urodzin wybitnego kompozytora skłania nas ku temu, żeby lepiej się przyjrzeć jego twórczości, żeby ją na nowo odkryć, docenić, zachwycić się i przekazać jej piękno innym – w rozmowie z „Tygodnikiem” opowiadała prof. Cybula.

Kierowniczki zespołów opowiadają, że początkowo próby odbywały się oddzielnie: „Melodia” ćwiczyła w Nowej Wilejce, „Barwy podwileńskie” w Ławaryszkach. Do współpracy poproszono też utalentowaną piosenkarkę Katarzynę Parszuto, która w Podbrodziu organizuje śpiewacze zespoły dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Potem wspólne próby – chórzystek z Wileńszczyzny – odbywały się w Centrum Kultury w Nowej Wilejce, podczas których kilkakrotnie odwiedziła je prof. Cybula oraz solistki z Warmii. Kilka tygodni przed występem odbyła się próba w kościele Ducha Świętego w Wilnie.

Kierowniczki zespołów podkreślają, że pomysł łączenia chórów z Polski i Litwy zrodził się podczas warsztatów dla nauczycieli muzyki. Ich celem jest nie tylko doskonalenie warsztatu pedagogicznego, ale też nawiązanie kontaktów i współpracy. Właśnie podczas takich zajęć „wyłowione” zostają perełki, które doskonale się sprawdzają jako kierownicy zespołów i chórów, a które mają sporo pomysłów na urozmaicenie pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Poza tym same się dokształcają, poznają nowe formy i możliwości śpiewania oraz mogą poczuć się w roli chórzysty. Jak podkreśliła prof. Cybula, czasem chórzyści „nie słyszą” tego, co chce im przekazać dyrygent. Jej zdaniem, kierownik lepiej zrozumie chórzystów, gdy stanie na ich miejscu i utworzy jeden element wielkiej chóralnej mozaiki.

– Pogłębiliśmy naszą wiedzę o Moniuszce, niejako na nowo go odkryliśmy. Poza tym zawiązało się sporo nowych przyjaźni, kontaktów. Myślę, że w przyszłości będziemy kontynuować naszą współpracę i stworzymy niejeden wspólny projekt – powiedziała Wołk, kierowniczka zespołu „Barwy podwileńskie” i nauczycielka w Gimnazjum im. Stefana Batorego w Ławaryszkach.

Solowe partie wykonały Zajączkiewicz, specjalistka od emisji głosu w Instytucie Muzycznym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz w Chórze „Cantores Varmienses” przy Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie, i Zuliani, związana z Operą Bałtycką w Gdańsku, profesor w Państwowym Policealnym Studium Wokalno-Aktorskim im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. Na organach grał Kopyciński, prezes Fundacji „Sono Organi”, dyrektor artystyczny Świętokrzyskich Koncertów Muzyki Organowej i Kameralnej w Lublinie, wykładowca zajęć z fisharmonii w Filii Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Białymstoku. Po Mszy św. dały też krótki koncert, którego zwieńczeniem stało się wykonanie – jednego z niewielu napisanych przez Moniuszkę – duetu na sopran i alt pt. „Intende voci” z towarzyszeniem organów. Poza tym wokalistki wykonały 6 pieśni Moniuszki, napisanych na głosy solowe i organy: „O, Władco świata”, Pieśń Pokutna, „Do Ciebie, Panie”, „Na skrzydłach pieśni”, „Dobranoc” i „Głos mój podnoszę…”.

Zajączkiewicz w 2009 roku uczestniczyła w projekcie zrzeszającym chóry szkolne pt. „Śpiewająca Polska”. Wtedy po raz pierwszy wykonała partie solowe do Mszy a-moll Moniuszki.

– Nuty tego utworu przeleżały u mnie 10 lat i w tym roku zaproponowałam profesor Cybuli, mojej koleżance z uczelni, żebyśmy wykonały go z okazji Roku Moniuszkowskiego. Występ w Wilnie zawsze jest wielkim przeżyciem. To już drugi raz, kiedy wystąpiłam w mieście kompozytora, przed miesiącem miałam przyjemność śpiewać jego Litanie Ostrobramskie w kościele franciszkanów – dzieliła się swoimi wrażeniami pani Hanna.

Jak zauważyła Stupienko, rok jubileuszowy dał pewien asumpt do tego, żeby nadal kultywować twórczość wybitnego kompozytora i nie ograniczać się wyłącznie do roku jubileuszowego. – Wszak każdy, kto lubi śpiewać, odnajdzie coś dla siebie z Moniuszki – stwierdziła.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: liturgię Mszy św. II Niedzieli Adwentu upiększył chór łączony pod batutą prof. Honoraty Cybuli;
duet moniuszkowski – Hanna Zajączkiewicz (sopran), (od lewej) i Donata Zuliani (alt);
na organach zagrał maestro Michał Kopyciński
Fot.
autorka

<<<Wstecz