Wystawa o powstańcach styczniowych w Muzeum Narodowym

Obudzeni: historia sprzed 155 lat

Przed dwoma tygodniami w Wilnie odbył się uroczysty pochówek powstańców styczniowych, których szczątki zostały odnalezione na Górze Giedymina w latach2017-2018. W związku z tą ceremonią w mieście odbyły się liczne projekty – kulturalne, artystyczne i historyczne – przybliżające mieszkańcom i gościom litewskiej stolicy sytuację polityczną tamtych czasów, sylwetki bohaterów, ich działalność oraz postrzeganie wydarzenia przez społeczeństwo na przeciągu dziesięcioleci. Jednym z takich przedsięwzięć jest wystawa przygotowana przez Litewskie Muzeum Narodowe i zatytułowana „Obudzeni: Historia znalezionych na Górze Giedymina powstańców”.

Ekspozycja, którą można zwiedzać do 31 maja 2020 roku, znajduje się w szczególnym miejscu (przy ul. Tadeusza Kościuszki 1) – w XIX-wiecznym budynku, w którym za czasów carskich mieścił się areszt dla więźniów politycznych (wówczas funkcjonował pod nazwą areszt nr 14). Podczas styczniowego zrywu niepodległościowego w latach 1863-1864 więziono w nim ponad 1000 powstańców. Los więźniów podzieliło tutaj też 8 z 21 uczestników powstania, którzy zostali straceni na placu Łukiskim i zakopani na Górze Giedymina (Zamkowej). Jeszcze całkiem niedawno budynek ten służył jako areszt śledczy (izba wytrzeźwień). Po przekazaniu go dla Muzeum Narodowego placówkę zagospodarowano na przestrzeń wystawową. Pomieszczenia te dla zwiedzających są udostępnione po raz pierwszy.

– W ciągu prawie trzech lat Litewskie Muzeum Narodowe wspólnie z przedstawicielami innych instytucji prowadziło badania interdyscyplinarne, które pozwoliły na szersze i głębsze spojrzenie na bohaterów z lat 1863-1864, znalezionych na Górze Giedymina. Celem ekspozycji jest nie tyle prezentowanie historii powstania, ile ukierunkowanie spojrzenia na to wydarzenie przez pryzmat tych właśnie ludzi. Wszak można poznać wiele faktów historycznych, ale bardziej istotne w naszych czasach jest wczucie się w historię. Umożliwi to zwiedzającym ukazanie osobistych historii postaci, które stały się symbolami powstania – podczas otwarcia wystawy mówiła dr Rūta Kačkutė, dyrektor Litewskiego Muzeum Narodowego. Zaznaczyła też, że zainteresowanie ekspozycją wyraziły ambasady innych krajów, dlatego nie odrzuciła możliwości przygotowania mobilnej wystawy, która mogłaby być przewożona do innych miejsc i krajów.

Większą część prezentowanych na wystawie eksponatów stanowi materiał badań archeologicznych, dokumenty z powstania, zdjęcia i rzeczy osobiste powstańców – znalezione przy ciałach medaliki, krzyżyki, guziki, klamry, szelki. Znajdują się tutaj fotografie, dokumenty archiwalne oraz zdjęcia prac archeologicznych. Największe emocje wzbudza obrączka Zygmunta Sierakowskiego (z napisem na stronie wewnętrznej: „Zygmónt Apolonija 11 Sierpnia/30 Lipca 1862 r.”) oraz zachowany w wapnie odcisk twarzy powstańca Edwarda Czaplińskiego, którego nie zachował się do naszych czasów żaden inny wizerunek. Wystawa prezentuje nie tylko rzeczy osobiste powstańców, są tam również inne eksponaty pochodzące z tamtych czasów, m. in. broń, sztandar, czy naczynia. Niezwykłe wrażenie robi sam budynek, który przemawia do zwiedzającego swoją atmosferą: obskurne cele mówią same za siebie. Choć, jak podkreślali organizatorzy wystawy, Wilno w tamtych czasach było jednym dużym więzieniem: wiele budynków, w tym klasztorów, zostało zamienionych na areszty.

Ekspozycja została przygotowana w czterech językach – litewskim, polskim, białoruskim i angielskim. Na osobną uwagę zasługuje multimedialna jej część: zwiedzającym towarzyszy muzyka (pieśni powstańcze, w tym m. in. hymn „Boże coś Polskę”, są one odtwarzane w języku polskim, litewskim i białoruskim). Wyświetlane multimedia prezentują: zdjęcia szczątków powstańców, Michaiła Murawiowa „Wieszatiela”, opowiadania o wydarzeniach sprzed ponad 155 lat.

– „Osadziliśmy” w celach 21 powstańców, których stracono na placu Łukiskim, z których 20 odnaleziono na Górze Giedymina. Umiejscowieni zostali „tematycznie”, czyli według tego, za co byli oskarżeni i za co zostali skazani na śmierć. Tak się też złożyło, że znaleźli się w celach według swego statusu społecznego. Np. w pierwszej celi „siedzą” duchowni, w osobnej celi znajduje się Siekarowski, jako jeden z dowódców, potem szlachta, chłopi. Chcemy opowiedzieć o nadziejach pokładanych w zrywie niepodległościowym. Staramy się pokazać te wartości i idee, o które walczyli – opowiadał kurator wystawy dr Žygintas Būčys.

Organizatorzy wystawy zagospodarowali także II piętro, na którym znajdują się eksponaty z 1964 r.

– Przygotowując wystawę natrafiliśmy na dość ciekawy fakt: w roku 1964 grupa młodych artystów litewskich, w tym Arūnas Tarabilda, Vladas Vildžiūnas, Vincas Kisarauskas, Aloyzas Stasiulevičius i inni, bez żadnego pozwolenia władz sowieckich, zorganizowała wystawę w bibliotece republikańskiej z okazji 100. rocznicy powstania. Znalazło się na niej ponad 60 prac. Władze sowieckie bardzo szybko ją ocenzurowały i zamknęły po kilku dniach. Niemniej jednak wydarzenie to pokazuje, że poprzez sztukę artyści próbowali mówić o niepodległej i wolnej Litwie – podkreślali muzealnicy.

Sporo pracy w rozpoznanie szczątków, ich wydobycie i przygotowanie wszystkich eksponatów włożyli archeolodzy i antropolodzy, którzy ściśle współpracowali z historykami oraz pracownikami muzeum, by jak najszerzej przedstawić do wiadomości publicznej historie znalezionych powstańców. Badania archeologiczne rozpoczęły się w styczniu 2017 roku, od razu po znalezieniu pierwszych szczątków, i trwały przez 2,5 lata.

Jak zaznaczył jeden z badaczy, archeolog Gytis Grižas, w identyfikacji zwłok pomogli, w pierwszej kolejności, antropolodzy, następnie historycy, którzy dostarczyli sporo materiału archiwalnego, w tym m. in. akty z przesłuchań i z wykonania wyroku śmierci, dane medycyny sądowej, jak ekspertyza zdjęciowa. Zestawienie różnych dokumentów i badań dało pełny obraz.

– Posłużono się również badaniami genetycznymi DNA, które wykazało m. in., że kod genetyczny dwóch osób jest bardzo podobny, co pozwala sądzić o ich bliskim pokrewieństwie, które posiada rodzeństwo. W taki sposób udało się zidentyfikować braci Aleksandra i Józefa Rewkowskich. Kolejne badania zostały wykonane przy identyfikacji ks. Rajmunda Ziemackiego. Próbkę pobrano ze szczątków profesora Uniwersytetu Wileńskiego Józefa Kazimierza Ziemackiego, który był synem brata kapłana. Niestety, wśród żyjących krewnych jest jedynie rodzina ks. Stanisława Iszory, który nie był pogrzebany wraz z innymi powstańcami na Górze Zamkowej – opowiadał archeolog Grižas. Zapowiedział też, że planowane są dalsze badania w celu odnalezienia miejsca pochówku ks. Iszory. Według jednej z wersji został on zakopany gdzieś na Górze Trzykrzyskiej.

Kierownictwo muzeum podkreśla, że w związku z wystawą zostały przygotowane zajęcia edukacyjne dla młodzieży klas starszych, na które zapraszają po uprzedniej rejestracji.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: niespodziewanie otrzymany odlew twarzy Edwarda Czaplińskiego;
ekspozycja przedstawia różne przedmioty wykorzystywane podczas zrywu niepodległościowego;
jedna z cel aresztu
Fot.
autorka

<<<Wstecz