Strasburg, miasto, gdzie przeszłość splata się z nowoczesnością

Podróże kształcą i poszerzają horyzonty

Gdy niedzielnym porankiem 15 września6 wyruszaliśmy spod Domu Kultury Polskiej w Wilnie w daleką drogę, co poniektórych członków grupy nawiedzały pewne wątpliwości: czy sześć dni spędzonych w podróży nie wytrącą z codziennego rytmu, nie oderwą od rzeczywistości pełnej obowiązków, zabiegania i pośpiechu?.. A jednak nęciła nas ciekawość, wszak po przebyciu ok. dwóch tysięcy kilometrów staniemy twarzą w twarz z wielowiekową historią Strasburga, jednego z najpiękniejszych miast na świecie, odwiedzimy budynek Parlamentu Europejskiego, gdzie ważą się losy całej Europy, a więc losy każdego z nas…

W zgranym towarzystwie, które stanowili mieszkańcy różnych zakątków Wileńszczyzny – Wilna, Podbrodzia, Rukojń, Sużan, Niemieża, Niemenczyna, Rzeszy i innych miejscowości, a także grono nauczycielek z Kłajpedy, kolejne kilometry mijały szybko i wesoło. Strasburg, stolica Alzacji, najmniejszego i jednocześnie najpiękniejszego regionu Francji – powitał nas słoneczną pogodą, lekkimi podmuchami wiatru odchodzącego już, niestety, lata i wspaniałym pejzażem strzelistych wieżyczek kościołów, unoszących się ponad przykucniętymi nad wodnymi kanałami Renu zabytkowymi budowlami.

W centrum europejskiego parlamentaryzmu

Pierwszym punktem programu wycieczki, na którą nas zaprosił Waldemar Tomaszewski, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin, jeden z założycieli i liderów grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR, ang. ACRE), była właśnie siedziba obecnie największego na świecie zgromadzenia – Parlamentu Europejskiego.

Wyczerpującą informację na temat pracy tej instytucji, jej poszczególnych struktur przybliżyła naszej 27-osobowej grupie z Litwy Ringailė Razauskienė z działu wizyt i seminariów. Jak powiedziała, po majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, nastąpił okres kolejnych intensywnych wyborów, m. in. przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, którym, a propos, został Włoch David-Maria Sassoli, a także szefów rozmaitych komisji, komitetów, liderów grup politycznych etc. Obecnie na wszystkich płaszczyznach struktur europejskich trwają negocjacje, kto zajmie te najważniejsze stanowiska w samym parlamencie oraz w związanych z nim instytucjach w Strasburgu, Brukseli i Luksemburgu. Jednakże, jak podkreśliła, najwięcej dyskusji i emocji wzbudza kwestia Brexitu, wystąpienia z Unii Europejskiej Wielkiej Brytanii, która ma być rozwiązana do końca października, a która niewątpliwie wpłynie na wiele relacji unijnych.

Parlament Europejski IX kadencji rozpoczął pracę 2 lipca. Tworzy go 751 posłów, reprezentujących 28 państw członkowskich Unii Europejskiej i 190 rozmaitych partii narodowych. Zdecydowana większość – aż 61 proc. – to nowi parlamentarzyści, którzy, jak zaznaczyła prelegentka, dopiero przyglądają się pracy. W tegorocznych wyborach z 37 do 41 proc. wzrosła liczba kobiet, które zdobyły mandaty posłanek do Parlamentu Europejskiego. Najmłodszym europosłem jest Dunka Kira Marie Peter-Hansen – zaledwie 21 lat, najstarszy – znany Silvio Berlusconi – 82 lata.

Powrót do korzeni

Litwę w PE kadencji 2019-2024 reprezentuje 11 posłów, należących do różnych ugrupowań politycznych. Ażeby utworzyć oddzielne ugrupowanie polityczne w PE potrzeba co najmniej 55 posłów z 7 różnych krajów. Lider polskiej społeczności na Litwie Tomaszewski wchodzi w skład EKR, frakcji, która opowiada się za reformowaniem Unii Europejskiej, a jednocześnie mocno akcentuje wartości duchowe i powrót Europy do chrześcijańskich korzeni, będących fundamentem i oporą UE od początku jej założenia.

Po wprowadzeniu w arkany funkcji i podstawowych zadań najwyższych władz Europy, odbyło się spotkanie z europosłem Tomaszewskim oraz politologiem dr. Bogusławem Rogalskim, doradcą EKR do spraw międzynarodowych.

Przypominając o najważniejszych osiągnięciach ostatnich lat w dziedzinie obrony interesów mniejszości narodowych, szkolnictwa, wartości duchowych, europoseł podziękował swym gościom za zrozumienie potrzeb żywotnie ważnych dla wszystkich obywateli, niezależnie od ich pochodzenia, za zaufanie i głosy oddane podczas wiosennych potrójnych wyborów. „Każdy głos jest ważny, bo wtedy mamy mocniejsze pozycje na wszystkich szczeblach władzy, również w Parlamencie Europejskim. Wiadomo, wszystkiego zrobić się nie da, ale chcę zapewnić, że będziemy dalej pracować i angażować się w kwestie obrony interesów mniejszości narodowych, rozwoju naszego państwa, a sami widzicie, nie stoimy na miejscu” – zaznaczył Tomaszewski.

Naszym przewodnikiem po wielokondygnacyjnych meandrach eleganckiego gmachu był Rajmund Zacharewicz, pomocnik europosła Tomaszewskiego. Powiodło się nam, że w dniu wizyty w Parlamencie Europejskim odbywała się sesja plenarna (jedna z dwunastu odbywających się w Strasburgu w ciągu całego roku), na której posłowie m. in. omawiali kandydaturę Christine Lagarde, nominowanej na stanowisko prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Cała nasza grupa mogła przysłuchiwać się tej dyskusji z miejsc przeznaczonych dla gości w sali obrad, gdzie odbywają się największe debaty i ważne głosowania PE. Chociaż sala ta może pomieścić wszystkich posłów do Parlamentu Europejskiego, tego dnia tylko znikoma ich liczba zajęła swoje wyznaczone miejsca…

Notre Dame de Strasbourg

Po intensywnym zwiedzaniu najciekawszych pomieszczeń strasburskiej siedziby PE, m. in. również bardzo imponującego parlamentarium im. Simone Veil, udaliśmy się na spacer po przepięknej starówce Strasburga, nad którą góruje pokryta patyną prawie 10 stuleci gotycka katedra Najświętszej Maryi Panny, najważniejsza świątynia katolicka miasta. Dzieje tej budowli, podobnie jak historia samego Strasburga, miasta na pograniczu dwóch kultur – niemieckiej i francuskiej – zawiera elementy średniowiecznej architektury charakterystycznej dla gotyku francuskiego i niemieckiego. Dla oka niezbyt wytrawnego turysty z Litwy, gdzie nieraz całą fasadę budowli można ogarnąć jednym spojrzeniem, widok takiej okazałości i mnogości bogatych zdobień architektonicznych, rzeźbionych figur etc. po prostu wprawia w zachwyt. Wznoszona od 1176 roku do pierwszej połowy XV wieku katedra z mierzącą 142 metry wieżą aż do 1874 roku uchodziła za najwyższy budynek świata.

… i całe miasto u stóp

Nie mniej zachwycająco wygląda wnętrze katedry. Gra świateł o różnej porze dnia w misternych witrażach, wspaniała ambona, filar anielski, przedstawiający scenę sądu ostatecznego, złocone organy, renesansowy zegar astronomiczny, na którym widnieje najbardziej nam znany i najczęściej przedstawiany wizerunek Mikołaja Kopernika. Chociaż to wysiłek nie lada, kusi wspięcie się na plac obserwacyjny, znajdujący się prawie na samym szczycie kościelnej wieży. Jeszcze kilka stromych stopni, choć w głowie już się kręci, że hej i cały Strasburg u naszych stóp!

A pod wieczór wszystkie miejsca, które zobaczyliśmy niemalże z lotu ptaka, mieliśmy możliwość obserwować przez szklane witryny batoramy. Pływający kanałami Strasburga statek dowiózł nas tam, gdzie ze względu na ograniczony czas nie bylibyśmy w stanie dotrzeć. W ciągu zaledwie godziny obejrzeliśmy najpiękniejsze zabytki Strasburga, miasta Gutenberga i Goethego, które niczym na paradzie piękności wystroiły się nad brzegami zielonych wód.

Podczas kolejnych spotkań z europosłem oraz jego doradcami omawialiśmy nasze wrażenia z pobytu, urzekającą aurę miasta, w którym słyszy się wiele języków, a ludzie na ulicach są uśmiechnięci i życzliwi. A jednak pobyt w Strasburgu nie byłby tak wspaniały, gdyby nie doskonała organizacja wycieczki, za którą cała nasza grupa za pośrednictwem łam „Tygodnika Wileńszczyzny” pragnie serdecznie podziękować: Waldemarowi Tomaszewskiemu, Bogusławowi Rogalskiemu, Danucie Winckiewicz, Rajmundowi Zacharewiczowi, Annie Łastowskiej, Piotrowi Szymanowiczowi.

Po pięciu dniach wracaliśmy do naszych domów – rzeczywistości pełnej obowiązków, zabiegania i pośpiechu – bogatsi o nowe doświadczenia, ciekawe znajomości i wiadomości. W drodze powrotnej wszystkich nas zabawiało radio Wilno-Strasburg-Wilno, które nadawało ciekawe kawały, a nawet utwory własnej twórczości, pisane na gorąco… o wspaniałych chwilach, przemiłych wrażeniach i podróży, która spełniła marzenia…

Lecz zanim się rozstaliśmy, chętnie dzieliliśmy się refleksjami ze wspaniałego pobytu w Strasburgu.

Janina OZAROWSKA, prezes koła ZPL „Drogowcy” w Wilnie:

Nasza grupa jest wesoła, przyjazna, jestem szczęśliwa, że poznałam takich ludzi. Miłe będą wspomnienia z tego wyjazdu. Dziękuję bardzo panu Waldemarowi Tomaszewskiemu, że zaprosił na tę wycieczkę, dzięki temu mogłam zobaczyć Strasburg. A wszystkim dziękuję za wspaniałe towarzystwo!

Alicja PIEŚLAK, polonistka w Gimnazjum „Żejmiana” w Podbrodziu:

Z podróży jestem bardzo zadowolona. Wszystko było na najwyższym poziomie, ale kościół Notre Dame chyba zapamiętam najbardziej!

Halina SAWICKA, członkini zespołu „Sużanianka”:

Chciałabym bardzo podziękować organizatorom wycieczki i panu Waldemarowi za zaproszenie do Strasburga. Jestem pod wrażeniem tego, jak dużo pracuje, jak wiele ma obowiązków. A ile samych przejazdów i przelotów… Jak on to wszystko ogarnia?!

Irina NARKEVIČIENĖ, dyrektor Progimnazjum im. M. Gorkiego w Kłajpedzie:

Wyjazd bardzo mi się spodobał, był poznawczy i ciekawy. Oczywiście, najciekawsze dla mnie było zapoznanie się z pracą parlamentu – jak są prowadzone posiedzenia, jak są podejmowane decyzje, jakie pytania są omawiane. Bardzo się spodobała prezentacja pracy Parlamentu Europejskiego i ten „kosmiczny” gabinet. Chciałoby się, żeby każda szkoła taki miała. Wówczas, być może, łatwiej byłoby motywować uczniów do nauki. Bardzo się spodobało i samo miasto, zwłaszcza starówka, katedra, jak też spotkanie z panem Tomaszewskim. No i sama grupa, bo każdy jest człowiekiem ciekawym. Te razem spędzone dni były bardzo korzystne, ciekawe, poznawcze. Chciałoby się jeszcze tam wrócić…

Anna ŁASTOWSKA, wicedyrektor Gimnazjum „Żejmiana” w Podbrodziu, prezes Święciańskiego Oddziału Rejonowego ZPL, nauczycielka religii:

Ta wycieczka była dla mnie bardzo poznawcza. W Strasburgu byłam pierwszy raz. Zaimponowało stare miasto, katedra, dobre wrażenie sprawił Europarlament.

Natalia RACZKOWSKAJA, nauczycielka-ekspert języka angielskiego w Gimnazjum „Žaliakalnio” w Kłajpedzie:

Myślę, że nauczyciele z naszego miasta są zachwyceni tym wyjazdem, bo jeżeli przedtem nie do końca rozumieliśmy, jak ma wyglądać takie połączenie Polaków i Rosjan, to w czasie tej wycieczki, to zobaczyliśmy. Dla mnie to było niezwykłe przeżycie, ponieważ w naszym mieście Polaków prawie nie ma. Teraz zobaczyłam, na ile to są ciepli i przyjaźni ludzie. Ta podróż nas zespoliła. Wiele zadowolenia dostarczyło spotkanie z Waldemarem Tomaszewskim. Wiedzieliśmy, że jest człowiekiem dobrym i nieobojętnym, troszczy się o losy mniejszości narodowych, to jednak byliśmy zaskoczeni, na ile jest prosty i otwarty na różnych ludzi. Po rozmowie z nim jakoś podnieśliśmy się na duchu. Już umówiłyśmy się z Wierą Wasiljewną, nauczycielką historii, że przeprowadzimy wspólne przedsięwzięcie dla klas 10., czyli II klas gimnazjalnych, opowiemy o podróży, zapoznamy z Europarlamentem, podzielimy się wrażeniami.

Andrzej ASZKIEŁOWICZ, nauczyciel religii w Szkole Podstawowej w Jęczmieniszkach, pracownik WOKR:

Po raz pierwszy miałem możliwość zwiedzania tego pięknego miasta, gmachu Parlamentu Europejskiego, bycia chociaż biernym, ale uczestnikiem ważnego posiedzenia w tej instytucji. Jestem pełen wdzięczności dla Waldemara Tomaszewskiego za umożliwienie nam wyjazdu i oglądania odrobiny świata. Goethe mówił, że podróże kształcą i ja właśnie otrzymałem sporą dawkę takiego rozgarnięcia, bo zazwyczaj rzadko wyjeżdżam. Zbyt mocno jestem przywiązany do Wileńszczyzny…

Wiera KIBICKIENĖ, nauczycielka-ekspert historii w Gimnazjum „Žaliakalnio” w Kłajpedzie:

Ten wyjazd był dla mnie, jako nauczycielki historii, bardzo korzystny, ponieważ – po pierwsze – poszerzył wiedzę o Parlamencie Europejskim, pracującym w Strasburgu, po drugie – jeszcze raz potwierdził ideę naszej wspólnej kampanii jedności myśli i działań. A więc wycieczka była bardzo korzystna pod względem współpracy we wspólnej sprawie i jako materiał poznawczy.

Mirosława PIEŚLAK, kierowniczka sali internetowej w Sużanach, członkini zespołu „Sużanianka”:

Na mnie największe wrażenie wywarł widok Strasburga z wieży katedry – panorama miasta, kościoły, kanały, ładne uliczki, dużo kwiatów. Ludzie wyluzowani, na rowerach, co mi się bardzo podobało, bo sama lubię jeździć rowerem. Ktoś się przechadza, ktoś spędza czas siedząc na brzegu kanału. Warto było te dni poświęcić na wycieczkę, bo dostarczyła naprawdę wiele przyjemności.

Irena RAKUCEWA, wicedyrektor Progimnazjum im. M. Gorkiego w Kłajpedzie:

Jeszcze raz się przekonałam, że pan Tomaszewski ma bardzo dobrą drużynę: to ludzie różni, ale wierni jego idei i sprawie na rzecz mniejszości narodowych. Podziwiam, że ten człowiek, który ma tak wiele zobowiązań życiowych, nie jest obojętny wobec losu mniejszości narodowych. Nie tak często takie przykłady w życiu spotykamy. To kwestia aktualna dla Kłajpedy, gdzie nie ma jedności, a bardzo by się tego chciało, bo tylko w jedności można coś osiągnąć i zachować własną kulturę, język. Dzięki aliansowi z Polakami my też możemy czuć się bezpieczni i pewni, że ktoś o nasze interesy dba. Chciałoby się, żebyśmy też mieli taką drużynę, która by nie dzieliła, tylko łączyła.

Tamara KALUŻNAJA, nauczycielka klas początkowych w Progimnazjum im. M. Gorkiego w Kłajpedzie:

Było wspaniale: nadzwyczajne miasto, wspaniali towarzysze podróży. Ile już lat przeżyłam, to nie wiedziałam, że są ludzie, z którymi możemy czuć się tak komfortowo, przyjemnie. Nigdy nie udawało się bliżej poznać Polaków, a teraz widzimy, że to wspaniali, dobrzy, pełni empatii ludzie. Dziękuję wszystkim wam za możliwość wspólnego przebywania, za serdeczność. Spotkanie z Tomaszewskim i wami było wspaniałe!

Bronisława PIPIRIENĖ, prezes koła ZPL w Sużanach:

Spodobało mi się spotkanie z Waldemarem Tomaszewskim w Europarlamencie, ponieważ więcej dowiedziałam się o tym, jakie ma obowiązki jako europoseł. Przedtem trochę brakowało mi wiadomości na ten temat. Sam gmach wywarł na mnie wrażenie, chociaż myślałam, że jest bardziej szykowny. Jestem zauroczona Strasburgiem, placem katedralnym, gdzie czułam się jakbym była nie we Francji, tylko we Włoszech. Słowem, wszystko mi się spodobało: organizacja, miłe towarzystwo, zabytki i atmosfera miasta.

Edward WORSZYŃSKI, prezes młodzieżowego koła ZPL w Podbrodziu:

Cieszę się, że tę podróż odbywam razem z osobami, które mają dużo wiedzy, wewnętrznej kultury i dla nas, młodych, mogą służyć dobrym przykładem jak dbać o polskość, jak należy pielęgnować wzajemny szacunek i zrozumienie potrzeb innych ludzi. W Strasburgu już byłem, ale tym razem udało mi się dokładniej przyjrzeć architekturze tego miasta, które, na szczęście, nie ucierpiało w czasie drugiej wojny światowej.

Maria CZERNIAWSKA, członkini zespołu „Sużanianka”, emerytowana nauczycielka:

Cel naszej podróży – Parlament Europejski rzeczywiście wywarł na mnie wrażenie. Nie wyobrażałam sobie, że jest tak duży. Cieszę się, że zobaczyłam miejsce, w którym zasiada nasz poseł. Ale i samo miasto zaimponowało. Jest po prostu cudowne.

Tatiana FIEDOTOWA, nauczycielka historii w Progimnazjum im. M. Gorkiego w Kłajpedzie:

Dla mnie ten wyjazd był podwójnie korzystny, ponieważ to, co znałam w teorii, zobaczyłam naocznie. Naturalnie, wykorzystam tę informację w swojej pracy. Cudowne zapoznanie się z miastem, które zaskoczyło swoim pięknem i tradycjami. No i nasza drużyna podróżujących, która pokazała, że wszyscy jesteśmy zjednoczeni, mamy takie same wartości, zainteresowania, jesteśmy radzi z wzajemnego poznania się i możliwości wspólnego spędzenia czasu. Tak trzymać!

Irena Mikulewicz

Na zdjęciach: z europosłem Waldemarem Tomaszewskim w Parlamencie Europejskim;
wieża katedry strasburskiej dumnie góruje nad przepiękną starówką;
barokowy pałac Rohan jest jednym z najważniejszych zabytków Strasburga – mieszczą się w nim Muzeum Archeologiczne, Muzeum Sztuki Dekoracyjnej, Muzeum Sztuk Pięknych
Fot.
Sławomir Subotowicz

<<<Wstecz