Klub Nauczyciela Seniora na wycieczce w Dziewieniszkach

U zbiegu dróg – Wilno, Oszmiana i Soleczniki

Na zakończenie kolejnego roku zajęć członkowie Klubu Nauczyciela Seniora w Wilnie, zgodnie już z ustaloną tradycją, postanowili zwiedzić niektóre zakątki krajoznawczo-historyczne swego kraju. Wybór padł na miasteczko Dziewieniszki (rejon solecznicki) i jego okolice.

Ponad 40-osobowa grupa członków Klubu – w tym słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku i sympatycy – 22 maja wyruszyła w trasę. Po drodze migały za oknami piękne krajobrazy solecznickiego rejonu. W Solecznikach spotkała nas Regina Bućko, znana przewodniczka Ziemi Solecznickiej. Od przewodnika dowiedzieliśmy się o dziejach sprzed wieków i czasach współczesnych. Opowiedziała też o zabytkach danej miejscowości.

Dziewieniszki – osiedle odległe o 27 km od Solecznik, posiada 900 mieszkańców, 79 proc. – to Polacy. Historia osiedla sięga czasów średniowiecza. Po raz pierwszy jest wspomniane w 1385 roku. Od 1411 roku należało do rodziny Gasztołdów. Stanisław Gasztołd poślubił w 1537 roku Barbarę Radziwiłłównę. Małżeństwo trwało krótko, w dodatku było bezdzietne. Ze śmiercią Stanisława w 1542 roku wygasł ród Gasztołdów, a Dziewieniszki, zgodnie z ówczesnym prawem, przeszły na własność króla. Niejednokrotnie osiedle zmieniało swych właścicieli. Po zajęciu Wilna i Wileńszczyzny we wrześniu 1939 roku przez Związek Sowiecki, miasteczko i okolice zostały włączone do Białorusi, aby potem 3 sierpnia 1940 roku przekazać Dziewieniszki Litewskiej SRR.

W centralnym miejscu, u zbiegu dróg na Wilno, Oszmianę, Trąby, Soleczniki, stoi zabytkowy kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Różańcowej z 1783 roku, przebudowany w 1861 roku, z budowlą trójnawową na planie prostokąta z pięciobocznie zamkniętym prezbiterium, posiadającym dwie zakrystie. Wewnątrz kościoła są dwa XIX-wieczne obrazy przedstawiające św. Jerzego i św. Wawrzyńca. Z tego okresu pochodzą również dwa krucyfiksy i drewniana rzeźba św. Franciszka. Obok 21-metrowa dzwonnica, wybudowana w roku 1903. Zawieszono na niej dwa zabytkowe dzwony: jeden odlany w roku 1745, drugi w roku 1840. Dzwonnica jest zarazem bramą wejściową na plac kościelny, zamknięty ze wszystkich stron murem zbudowanym z kamienia polnego.

Historia bliższa i dalsza

Przed kościołem stał niegdyś Pomnik Wolności „Krzyż na placu”, „Krzyż na kopcu” upamiętniający zjednoczenie Wileńszczyzny z Macierzą, a przed szkołą – od 2008 roku Gimnazjum im. Adama Mickiewicza, który patronował placówce do roku 1938 – pomnik poświęcony Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Oba pomniki zostały usunięte i częściowo rozebrane w latach 1946-1950. Zachowały się natomiast dokumenty archiwalne, które utrwaliły tekst na tablicy Pomnika Wolności oraz motto wykute na pomniku Piłsudskiego: „A jeśli droga otwarta do nieba, tym, co służą Ojczyźnie” – Jan Kochanowski, „Tej co nie zginęła wyrąbana szablą Żołnierza Polskiego w 10-ą rocznicę odzyskania niepodległości wystawili dziewieniacy – Obywatele”. Pomnik Wolności był wzniesiony w formie ostrosłupa, a potem uzupełniono go o tablicę z napisem i Orłem z rozpiętymi skrzydłami na szczycie. Uroczystość odsłonięcia tablicy i Orła odbyła się 30 czerwca 1929 roku.

Przy drodze na Subotniki zachowała się kaplica z rzeźbą Chrystusa Ukrzyżowanego zwana „szwedzką” na pamiątkę przemarszu wojsk szwedzkich w czasie wojny północnej. Cieszyliśmy się, że udało się nam obejrzeć w Szkole Technologii i Biznesu (dawnej Szkole Rolniczej), wystawę prac malarskich Simona (Szmai) Karczmara (1903-1982), znanego polskiego i izraelskiego malarza, który część swego dzieciństwa spędził przed wojną w sztetlu Dziewieniszki. Po wysłuchaniu treściwego opowiadania o wystawie poszliśmy na żydowski cmentarz kirkut, gdzie obejrzeliśmy macewy. Przed wojną w miasteczku mieszkało wielu Żydów, prawie wszyscy w czasie wojny zostali wymordowani przez okupanta niemieckiego i kolaborantów litewskich w pobliżu Werenowa.

Najstarszy dąb

Po zwiedzeniu Szkoły Technologii i Biznesu oraz samego miasteczka wyruszyliśmy w stronę zabytkowych wsi. Kierunek prowadził do miejscowości Norwiliszki, gdzie tuż przy granicy z Białorusią, niczym twierdza wznoszą się mury starego zamku. Widok przypominał czasy późnego średniowiecza. Od początku XVII wieku był tu klasztor. Odbyło się interesujące spotkanie z zarządzającym zamkiem mnichem franciszkaninem. Po zapoznaniu się z okolicami zamku i miejscowym cmentarzem ruszyliśmy na teren Dziewieniskiego Historycznego Parku Regionalnego, który znajduje się we wsi Poszki. Rozpoczęliśmy od zwiedzania Centrum Turystycznego, prezentującego najciekawsze obiekty parku, w tym ekspozycję muzealną. Pomoc w tym okazała przewodnik muzeum st. specjalistka Irutė Eidukienė. Oglądając poszczególne eksponaty muzeum, niejeden z nas wspomniał swoje dzieciństwo: warunki, w jakich wyrastał, stare domowe naczynia i narzędzia pracy, z których korzystali ludzie w przeszłości, m. in. do wyrabiania sukna z lnu.

Następnie ruszyliśmy w stronę lasu, w kierunku dębu grybiskiego. Po drodze minęliśmy prahistoryczny kurhan z V-VI wieku. Jest tu 35 kopców, największy z nich liczy 22 m szerokości i 2 m wysokości. Jadąc autokarem leśną drogą (ok. 1 km) po prawej stronie ujrzeliśmy wieś Grybiszki z zagonowym systemem podziału pól. Dąb grybiski jest najstarszym i największym drzewem w parku. Jego wiek szacuje się na około tysiąc lat.

Mityczne kamienie

Było już po południu, więc musiała się kończyć ta wspaniała wycieczka. Po odpoczynku i pikniku na łonie przyrody, wyruszyliśmy w drogę powrotną. Po drodze do Solecznik pani Regina zapoznała nas z Jankielem i Jankielukiem – kamieniami mitologicznymi, znajdującymi się tuż przy trasie Poszki-Dziewieniszki. Legenda głosi, że są to dwaj wracający z wesela zaklęci muzykanci. Natomiast niedaleko wsi Żyżmy można zobaczyć głaz zwany „Zaklętym weselem”, na nim figury siedzących ludzi. W dwóch kilometrach od zaczarowanego wesela w lesie leży podłużny kamień „Mokas”. W ciągu długich lat ludzie wierzyli w czarodziejską moc kamienia, przychodzili tu leczyć choroby, prosili o oddalenie nieszczęść.

Jesteśmy bardzo wdzięczni pani Reginie za treściwe opowieści, również pani Irutė, przewodnik muzeum, za wprowadzenie nas w tajemnice bogatej historii okolic. Dziękujemy „Macierzy Szkolnej” w Wilnie za wynajęcie autokaru i za pomoc w umożliwieniu wycieczki, która przyniosła nam wiele satysfakcji.

Roman Lachowicz

Na zdjęciach: seniorzy na wycieczce;
dąb grybiski – najstarsze i największe drzewo w okolicach Dziewieniszek
Fot.
autor

<<<Wstecz