Bieg poświęcony Konstytucji 3 Maja i 15. rocznicy przynależności do UE

Majowy piknik u generała Konarzewskiego

Uroczy zakątek na pograniczu rejonu wileńskiego i święciańskiego – okolice Balingródka i Magun – wypełnił się gwarem młodzieży oraz barwami flag Unii Europejskiej, Polski i Litwy. Gimnazjum im. Tadeusza Konwickiego w Bujwidzach zorganizowało bieg z okazji święta Konstytucji 3 Maja, upamiętniając też 15. rocznicę przystąpienia Litwy i Polski do UE.

Już po raz drugi społeczność bujwidzkiego gimnazjum – uczniowie i nauczyciele – biegli 3 maja do kaplicy grobowej generała Daniela Konarzewskiego, byłego właściciela majątku Punżanki. Przemierzyli 10 kilometrów. W tym roku do przedsięwzięcia dołączyli uczniowie sąsiednich szkół w Bezdanach i Mościszkach. Powoli bieg rozrasta się na skalę rejonową.

– Nasza szkoła znajduje się daleko od stolicy, dlatego nie zawsze jest możliwość dotarcia na uroczystości odbywające się na Rossie. Zastanawialiśmy się, w jaki sposób możemy we własnym gronie uczcić święto 3 Maja. Wiemy, że nasze tereny są niezwykłe, posiadają bogatą historię, więc postanowiliśmy uczcić święto na sportowo – w rozmowie z „Tygodnikiem” powiedziała Halina Rawdo, dyrektor Gimnazjum im. Tadeusza Konwickiego w Bujwidzach. Wyraziła też nadzieję, że przedsięwzięcie będzie się rozrastało i stanie się tradycją.

Historyczne tereny

Po raz pierwszy bieg zrealizowano w roku ubiegłym, natomiast pomysł trasy podsunął proboszcz ks. Ryszard Pieciun. – Najpierw myśleliśmy, że pobiegniemy do Balingródka, ale proboszcz powiedział: „Przecież macie Konarzewskiego, więc biegnijcie do jego kaplicy”. Początkowo mieliśmy obawy, czy damy radę, ale wyszło to nam całkiem nieźle – dzieliła się swoimi spostrzeżeniami dyrektorka placówki.

Bujwidze, Balingródek, Punżanki – tak wyglądała trasa biegu uczniów. Sportowa impreza rozpoczęła się od apelu na podwórku szkolnym, podczas którego nauczycielka historii Ilona Masiewicz opowiedziała o Konstytucji 3 Maja. Nauczyciele przypomnieli uczniom, że Kościół w Polsce tego dnia obchodzi uroczystość NMP Królowej Polski. Co ciekawe, kościół w Balingródku przed wojną posiadał dwa wezwania: Opatrzności Bożej (to wezwanie funkcjonuje do dziś) oraz NMP Królowej Polski. Niektórzy parafianie Balingródka przypominają, że w bocznej nawie kościoła wisiała duża korona, od której niczym baldachim opadał do ziemi czerwony aksamitny materiał.

Z Bujwidz do Podbrodzia i Zułowa jest około 20 kilometrów. Z tych terenów jesienią wyrusza harcerska sztafeta na Rossę. Bujwidzianie postanowili zorganizować swój bieg do kaplicy-mauzoleum gen. Daniela Konarzewskiego, współpracownika Marszałka Józefa Piłsudskiego, uczestnika m. in. wojny polsko-bolszewickiej i powstania wielkopolskiego, Kawalera Orderu Virtuti Militari. Udział w przedsięwzięciu sportowym biorą wszyscy uczniowie gimnazjum w Bujwidzach – od zerówki po klasy maturalne. Z tym, że najmłodsze dzieci, klasa 1., najpierw pojechały do Zułowa, gdzie złożyły kwiaty i zapaliły znicze przy pamiątkowym dębie, a potem – już na ostatnim odcinku trasy – dołączyły do starszych kolegów.

Pamięć wciąż żywa

W Punżankach, przy kaplicy-mauzoleum, biegaczy powitała st. specjalistka ze starostwa gminy Maguny Oksana Vaivilavičienė, która tymczasowo pełni funkcję starosty. Przybył też radny rejonu święciańskiego Antoni Jundo oraz specjalista Wydziału Oświaty administracji samorządu rejonu wileńskiego Jarosław Subocz, także mieszkańcy okolicznych miejscowości – z Czeran, Punżanek, Magun, Szeszkini oraz Balingródka. Renowacja kaplicy-mauzoleum została sfinansowana ze środków unijnych. Wcześniej, jak opowiadali miejscowi, ludzie sami troszczyli się o kaplicę. Nawet w czasach kołchozowych nie pozwalali zapomnieć o miejscu pochówku byłego właściciela majątku. Zresztą od starszych mieszkańców słyszeli jak najlepsze zdanie o panu, który był bardzo dobry względem innych.

– Od 1956 roku mieszkam w Czeranach. Skierowano tutaj mnie do pracy w szkole, gdzie przepracowałam 47 lat. Były to bardzo ciężkie czasy, ale mieszkańcy zachowali pamięć o dawnych latach, przechowali historię w sercu. Prawie wszyscy pracowali u generała Konarzewskiego i wspominali go jako bardzo dobrego człowieka, który troszczył się o swoich pracowników. Gdy przejeżdżał przez wieś, przed każdym uchylał czapkę, zaś dzieci częstował cukierkami. Prosił przy tym, żeby ludzie troszczyli się o jego pola. Mówił: „Jestem dobry, więc wy też bądźcie dla mnie dobrzy” – dzieliła się wspomnieniami Pelagia Jaśkiewicz.

Mieszkańcy z okolicznych miejscowości przybywają do kaplicy na modlitwę różańcową w październiku, natomiast majowe i czerwcowe są odprawiane przy krzyżach we wsiach. – Na 11 listopada proboszcz odprawia tutaj Mszę św. Od ubiegłego roku dzieci i młodzież z Bujwidz 3 maja organizują nabożeństwo. Odbywają się tutaj modlitwy za poszczególne wsie. Wtedy przyjeżdża ksiądz proboszcz, odprawia nabożeństwo, na które ludzie ze wsi idą w procesji do kaplicy, po drodze modlą się, śpiewają pieśni religijne. Cieszymy się, że miejsce to nie stoi zapomniane – opowiadały Helena Zajączkowska, Łucja Tuniewicz i Halina Nosewicz.

I dla ducha, i dla ciała

Mszę św. w kaplicy odprawił proboszcz parafii bujwidzkiej i baligródzkiej – ks. Ryszard Pieciun. Przypomniał o wydarze¬niach, które jednoczą Polaków na wspólnych uroczystościach. Pochwalił inicjatywę nauczycieli, którzy dbają o wychowanie patriotyczne i religijne uczniów. Natomiast do młodzieży powiedział, że udział w podobnych sportowych inicjatywach daje możliwość przekonania się, że istnieje też świat poza telefonem komórkowym. Przypomniał o okolicznościach, które towarzyszyły obywatelom Rzeczpospolitej Obojga Narodów, kiedy to król Jan Kazimierz obrał Maryję na Królową Polski i od kiedy to święto zostało włączone przez papieża w kalendarz świąt liturgicznych.

– Często używając wyrazu królowa, mamy na myśli żonę króla. Tymczasem królowa to jest matka króla. Przeczytaliśmy fragment Ewangelii o tym, jak Jezus na krzyżu swoją matkę powierzył umiłowanemu uczniowi, a przez niego dla każdego z nas. Powinniśmy pamiętać, że Maryja jest naszą mamą, kocha każdego z nas i wstawia się w Niebie za nas – mówił kapłan podczas homilii. Po Mszy św. odbyło się nabożeństwo majowe.

Ucztę „u Konarzewskiego” wieńczył piknik. Na ognisku młodzież smażyła kiełbaski, natomiast dla rozgrzewki posłużyły tańce, wspólne śpiewy i zabawy.

– Dzisiejsza lekcja historii jest zorganizowana bardzo ciekawie. O wielu wydarzeniach historycznych, także dotyczących naszych terenów, dowiadujemy się przede wszystkim w szkole. Pamiętam, że ubiegłoroczna wyprawa była udana, dlatego chętnie wzięłam udział w tym roku. Mam nadzieję, że tradycja przetrwa – dzieliła się swoimi spostrzeżeniami Gabriela Przednia, maturzystka z Gimnazjum im. Tadeusza Konwickiego w Bujwidzach. Natomiast o kilka lat młodszy jej brat Rafał powiedział, że święto Konstytucji 3 Maja jest ważne dla wszystkich Polaków, dlatego wszelkie inicjatywy upamiętnienia w szkolnych środowiskach są pozytywnie odbierane przez uczniów, którzy chętnie korzystają z tzw. nietradycyjnego nauczania.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: biegacze u celu podróży – w Punżankach, tuż przed mauzoleum gen. Konarzewskiego;
sportowo-patriotyczne przedsięwzięcie kończyło się w luźnej atmosferze, gdy młodzież smażyła na ognisku kiełbaski, tańczyła
Fot.
autorka

<<<Wstecz