Niepowtarzalna Puszcza Rudnicka

26 tys. ha rejonu solecznickiego, czyli prawie 1/6 jego terytorium zajmuje Puszcza Rudnicka (ogólna powierzchnia 37 tys. ha). W przeszłości nie ustępowała ona słynnej Puszczy Białowieskiej.

Jeszcze przed II wojną światową wyróżniano Puszczę Międzyrzecką stanowiącą zachodnią część Puszczy Rudnickiej. Lasy sosnowe stanowią 67 proc., czarna olcha – 12 proc., jodła i brzoza – po 10 proc., osika i jesion – po 1,0 proc. powierzchni. Na piaszczystych równinach przeważają wspólnoty Vaccinio myrtilli-Pinetum, w suchszych miejscach oraz na kontynentalnych wydmach – lasy Cladonio-Pinetum. W starych lasach sosnowych, szczególnie wzdłuż dróg oraz na polanach leśnych rośnie arnika górska i sasanka otwarta. Jodła i brzoza na niedużych powierzchniach, na wilgotnych nizinach. Przeciętny wiek drzewostanu sięga 50 lat.

Przyroda

Puszcza Rudnicka to olbrzymi kompleks biotopów będącym niewątpliwie jednym z najwartościowszych terenów w tym obszarze. W okolicy Zygmunciszek, na wysokości 30 m wznoszą się wydmy kontynentalne. Sowieci założyli tu w latach 1939-1940 poligon wojskowy, dziś już nieistniejący. Obok dawnego poligonu była strzelnica. Otwarte, piaszczyste pustkowie zostało ukształtowane przez zrzucane na dawny poligon bomby oraz ciągłe pożary. Wyręby zasadzono młodniakiem jeszcze w okresie sowieckim, ale nadal zachowały się tu fragmenty starodrzewu. Jest ich niewiele w rejonie solecznickim. Dlatego wokół tego terenu ścierają się interesy leśnictwa oraz instytucji ochrony środowiska. W przyszłości, otwarte piaski, jeżeli nie będą zastosowane specjalne środki, zarosną lasem, a ten unikalny biotop całkowicie zaniknie. W strefie ochronnej poligonu największy wpływ na środowisko, podobnie jak na całej przestrzeni Puszczy Rudnickiej wywiera wyręb lasów. Przez puszczę toczy swe wody Mereczanka, do której uchodzą: Nieprudka, Szpigujec, Duża i Mała Pirczupa, Upiesia. Z kolei Wisińcza, do której na terenie puszczy uchodzi Kiernowa, tworzy malownicze starorzecza ciągnące się aż do ujścia Solczy.

Brzegi obu rzek porasta czarna olcha. Położone w dolinie naturalne łąki mają wartość przyrodniczą w skali całego regionu. Znajdują się tu obszary wyjątkowe nie tyle ze względu na rzadkie gatunki roślin, co ze względu na ich wspólnoty.

Drugim co do wielkości biotopem w Puszczy Rudnickiej są bagna. W przeważającej części są to bagna nizinne porośnięte czarną olchą i niskopiennym sośniakiem. W puszczy rozlewają się trzy jeziora: jezioro Kiernowskie (pow. 81 ha), jezioro Szulnia (pow. 1,5 ha), otoczone bagnami. Jest to typowe wyżynno-bagienne jezioro dystroficznego typu, którego powierzchnię pokrywają lilie wodne. Jezioro Gulbińskie leży na południowym wschodzie puszczy, pośród bagien otoczonych przez kontynentalne wydmy.

Dwa największe bagna położone są na południe od jeziora Kiernowskiego, wokół rzeczki Kiernowa i tzw. bagna Szaki – na północy i północnym zachodzie. Na bagnach nizinnych częste są wspólnoty Carici elongatae-Alnetum oraz Salicetum pentandro-cinereae. Wokół Kiernowa dominują wspólnoty Ledo-Pinetum. W lasach przeważają bagna nizinne z przewagą starych i dojrzewających drzewostanów czarnej olchy.

Świat zwierzęcy to pospolite gatunki: kret, wiewiórki, nornik rudy, zając szarak, kuna leśna, lis, dzik, sarna i łoś. Stosunkowo często spotykamy łosie. W dolinie rzeczki Szpigujec liczne są ślady norki kanadyjskiej. Na terytorium byłego poligonu szczególnie często pojawiają się wilki. Kopytne oraz zające mają tu dogodne warunki żerowania. W puszczy występuje 6 rzadkich gatunków ssaków: zając bielak (dla którego jest tu pod dostatkiem bagien i podmokłych lasów), wydra (bardzo pospolita w Wisińczy, Solczy i Mereczance), brzozowa sycysta (w 1929 r. jeden egzemplarz został złapany w pobliżu wioski Rudniki przez A. Mačionisa), mroczek późny, borowiec wielki, karlik malutki. Wszystkie trzy gatunki nietoperzy wpisane są do litewskiej Czerwonej Księgi, znaleziono je latem 1997 r. we wsi Rudniki. Najwięcej ich pisków zarejestrowano przed kościołem. Warunki we wsi bardzo odpowiadają wszystkim trzem gatunkom.

W puszczy występuje wiele rzadkich gatunków ptaków, którym sprzyja obecność otwartych, nietypowych dla Litwy, bagiennych masywów leśnych, tylko w znikomym stopniu poddawanych działalności człowieka. W masywie leśnym, przez który przepływa Szpigujec, odkryto 13 gatunków: bociana czarnego (jedno gniazdo), trzmielojada, orlika krzykliwego, cietrzewia (w zimie obserwowano 10 samców), głuszca, żurawia (najmniej 2 pary), siniaka, dzięcioła zielonego, dzięcioła trójpalczastego, dzięcioła białogrzbieta, srokosza, gadożera, dudka, zimorodka i inne. Należy wspomnieć o lęgującym bieliku, którego gniazdo uległo zniszczeniu, kiedy nieznane osoby spiłowały drzewo. Po raz pierwszy gniewosz plamisty w Puszczy Rudnickiej został znaleziony przez Tadeusza Iwanowskiego w 1921 r. Od tego czasu więcej znalezisk nie było aż do 9 czerwca 1997 r., kiedy to na terytorium byłego poligonu, na skraju bagna wyżynnego niedaleko od jeziora Szulnia, złapano samca gniewosza. Na terenie tym wytworzył się unikalny kompleks: wyżynno-bagienne fragmenty otoczone suchymi łąkami i otwartymi piaskami. Na niewielkiej przestrzeni spotykane są dwa gatunki jaszczurek: jaszczurka żyworodna i jaszczurka zwinka, które stanowią główne pożywienie gniewosza.

Powstańcy w puszczy

Puszcza Rudnicka jest trwale związana z historią. W jej kniejach stacjonowały oddziały powstańcze 1831 i 1863 roku.

W maju 1831 r. wyruszył do Puszczy Rudnickiej oddział złożony z akademików wileńskich. Pomiędzy wsią Żegaryno a Rudnikami, w miejscu zabezpieczonym przed nagłym atakiem Moskali został założony obóz. Żywność dostarczana była z pobliskiego folwarku Żegaryno. Na czele oddziału stanął Emeryk Stankiewicz, a dowódcami kompanii byli: Klimaszewski, Gronostajski, Sulistrowski, Bobakowski i Wysłouch. Adiutantem był Wincenty Pol. Ze wszystkich stron wysłano przeciwko powstańcom oddziały rosyjskie. Akademicy musieli opuścić kępę, położoną pośród bagien i ujść w głąb puszczy. Podczas przeprawy przez Wisińczę utracono wozy z żywnością. Po kilku potyczkach m.in. pod Ejszyszkami doszło w dniu 26 maja pod Balbieryszkami do bitwy i rozbicia powstańczego oddziału. Klimaszewski dostał się do niewoli. Nieliczni ocaleni akademicy przeszli pod komendę Matuszewicza i Ogińskiego.

Na wjeździe do puszczy od strony Rudnik, nad brzegiem Mereczanki, możemy oglądać pomnik poległych powstańców z 1863 roku. Postawiony został w 1975 roku. Po wybuchu Powstania Styczniowego na Wileńszczyźnie powstawały oddziały powstańcze.

Do najbardziej znanych przywódców należał Ludwik Narbutt, który już 2 lutego 1863 roku, na czele świeżo sformowanego oddziału, wyruszył do Puszczy Rudnickiej. Ludwik (Ostyk-Narbutt) Narbutt (1832-1863), syn Teodora i chłopki pańszczyźnianej Krystyny z Sadowskich. Był przywódcą powstania w powiecie lidzkim. Za udział w konspiracji w 1850 roku aresztowany w Wilnie i karnie w marcu 1851 roku wcielony do wojska rosyjskiego, uczestniczył w walkach na Kaukazie, gdzie został odznaczony za odwagę orderem św. Anny 4 stopnia. Na Litwę wrócił w 1860 roku w stopniu podporucznika. W 1861 r. ożenił się z młodą wdową Amelią z Kuncewiczów Siedlikowską. Zamieszkał w Sierbieniszkach poświęcając się gospodarstwu. Pisał o nim w swoim pamiętniku Bronisław Narbutt: „Widziałem go w 1860 roku w Lidzie. Był niewielkiego wzrostu, szczupły, blondyn, nieco łysy, z melancholijnym wyrazem na twarzy, wielki zdrowy rozsądek, uczciwość, miłość dla ludzi – to były główne jego zalety, małomówiący, skromny w ułożeniu, chętny zawsze dla każdego z pomocą”.

Po wybuchu powstania zorganizował oddział partyzancki, w którym walczył również znany malarz Elwiro Andriolli, stoczył szereg potyczek z wojskami carskimi, okazując bohaterską odwagę i zadając nieprzyjacielowi dotkliwe straty.

16 lutego 1863 roku Narbutt zaatakował rosyjski pociąg pod Marcinkańcami i odbił wiezionych z Kongresówki rekrutów. Narbutt zebrał 15 ludzi z okolic Naczy i 20 lutego ruszył przez Ejszyszki do Puszczy Rudnickiej. W Ejszyszkach przyłączyło się doń 80 powstańców z księdzem Horbaczewskim na czele.

W dniu 9 marca 1863 roku doszło, w okolicach Rudnik, nad Mereczanką, do bitwy 100-osobowego oddziału Ludwika Narbutta z trzema rotami piechoty rosyjskiej i sotnią kozacką pod komendą Wimberga. Pierwsi zaatakowali Kozacy, ale Narbuttowi udało się odeprzeć atak. Potem Moskale próbowali zwabić partię Narbutta w pułapkę, ale zaatakowani znienacka przez nadciągający oddziałek Leona Kraińskiego, pierzchli tracąc sporo ludzi i sprzętu.

Krąży tu opowieść, z czasów Powstania Styczniowego. Rotmistrz Hieronim Kukielski i jego oddział został wyznaczony do tłumienia powstania na Litwie. Kukielski był Polakiem, synem powstańca z 1831 roku. Postanowił porzucić armię carską. Został rotmistrzem kawalerii powstańczej. Pewnego razu, gdzieś w rejonie Ejszyszek, stał ich oddział główny. Trzeba było do Puszczy Rudnickiej dostarczyć meldunek do oddziałów Narbutta, Sędka i Wysłoucha. Kukielski wstąpił do karczmy przy drodze. Nie skończył spożywać posiłku, kiedy otwarły się drzwi i wpadło trzech kozaków. Wachmistrz kozacki z pistoletem w jednej a szablą w drugiej ręce, podbiegł do Kukielskiego i mówi: „No, gałubczyk, papałsia. Ruki w wierch”. Kukielski popatrzył na tego kozaka i widzi, że nie ma żadnej możliwości, walnął pięścią w stół, i do tego wachmistrza: „A ty, sukinsyn, paczemu pagony nosisz? A wy gdzie jeździli?” „A my prijechali z prikazom dla ruskich czastiej”. Hieronim Kukielski zabrał im broń i kopertę z rozkazem z kieszeni wachmistrza, którą dostarczył swojemu dowódcy.

Mieczysław Machulak

Na zdjęciu: pomnik powstańcom 1863 roku na skraju puszczy
Fot.
archiwum

<<<Wstecz