Jubileusz „Randeo Anima” w rocznicę niepodległości wpleciony

Młodzież z pasją i wiarą

Młodzieżowy zespół „Randeo Anima” (oddany duszą) z Podbrzezia uczcił jubileusz 10-lecia działalności. Obchody zostały oryginalnie powiązane z 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Była to wędrówka w czasie, a stulecie odmierzane było dekadami. „Miara” nie była sprawą przypadku, a świadomego wyboru, bo właśnie dekadę zaliczył ambitny i perspektywiczny zespół, zrzeszający młodzież z Glinciszek, Podbrzezia, Pikieliszek i innych miejscowości gminy podbrzeskiej w wieku od 4 do 25 lat. Świąteczny występ odbył się w sobotę, 24 listopada, w murach pałacu Jeleńskich w Glinciszkach.

Podróż w czasie została zainspirowana przez lokalne studio radiowe, w którym rej wiodły dwie energiczne prowadzące – Augustyna i Justyna Grejciun, czyli, jak same się przedstawiły, siostry Grey. Zaapelowały one do słuchaczy, by podzielili się własnymi wspomnieniami bądź swoich bliskich z różnych okresów dziejów Polski. Apel nie pozostał bez echa i telefon w studiu był rozgrzany do czerwoności…

Niejako prologiem do rozpoczęcia wędrówki historycznej była obrazowa inscenizacja rozbioru Polski przez drapieżnych sąsiadów. Biały orzeł został podstępnie napadnięty przez trzy czarne ptaki i przez nie pokonany…

No i rozpoczęła się długotrwała walka o odzyskanie niepodległości i wyzwolenie z pęt niewoli. Nadzieja zabłysła, gdy wybuchła I wojna światowa i właśnie od wspomnień z okresu zawieruchy wojennej rozpoczęły się wspomnienia słuchaczy. Ich opowieści były przeplatane piosenkami, wzruszającymi inscenizacjami i tańcami w wykonaniu członków „Randeo Anima”.

Wszem i wobec udowodnili oni, że są artystami w pełnym tego słowa znaczeniu. Znani raczej z muzykowania i śpiewania, tym razem pokazali swą wszechstronność i zasługujące na słowa najwyższego uznania zdolności aktorskie. Skecze i piosenki, które przedstawiali, trafiały do serca widzów, a ci nie szczędzili im oklasków. Zdumiewająca była też ich zdolność do metamorfozy i zmiany nastroju. Zespolanka Inessa z wyczuciem odegrała historię tragicznej miłości, gdy jej nowo poślubiony mąż musiał iść „na wojenkę”, by z niej nie wrócić… Tragizm sytuacji z tamtych lat doskonale odzwierciedlają słowa znanej piosenki „Rozkwitały pąki białych róż”, którą młoda wdowa z wielką wrażliwością i dramatyzmem wykonała. A za chwilę „niepocieszona wdowa” beztrosko zaszalała w rytm rockandrolla, który, obok coca-coli, stał się jednym z głównych symboli lat 50.

Zespół zaimponował tym, że faktycznie różne gatunki muzyki nie są dla niego twardym orzeszkiem do zgryzienia. Z łatwością wykonują piosenki ludowe, patriotyczne, religijne, a także współczesne przeboje jak np. „Zbudujemy dom” z repertuaru grupy „Enej”. Pozytywną cechą jest również to, że faktycznie prawie każdy członek zespołu potrafi zaśpiewać solo, chociaż niewielu z nich ma wykształcenie muzyczne bądź uczyło się wokalu.

Wszystko to jednak jest wynikiem wytężonej pracy i samo przygotowanie do jubileuszu, jak poinformowała kierowniczka zespołu Augustyna Grejciun-Minakowska, zajęło trzy miesiące.

Wysiłek nie poszedł na marne, gdyż jubileuszowy występ, wsparty środkami audiowizualnymi, naprawdę mógł się podobać. W przygotowanie jubileuszu i uczczenie rocznicy włożono wiele wysiłku, trudu i czasu. – Faktycznie wszystko przygotowaliśmy sami – inscenizacje, układy taneczne, dobór piosenek – koncert jubileuszowy powstał dzięki zbiorowemu wysiłkowi członków zespołu, którzy w jego przygotowanie włożyli sporo serca i duszy – z dumą stwierdziła kierowniczka. Dodała, że zawsze odczuwali pomoc ze strony rodziców i sympatyków zespołu. Anna Jankowska, wicedyrektor Gimnazjum im. św. St. Kostki w Podbrzeziu pomogła przy opracowaniu scenariusza. – Rodzice jak to rodzice, od początku istnienia zespołu są naszymi sojusznikami i nigdy nie zawiedli w potrzebie – skonstatowała Augustyna. Nieprzypadkowo pierwsze słowa wdzięczności ze sceny zostały skierowane właśnie do nich. Róże, które bezpośrednio na sali wręczyli im zespolacy, niektórych wzruszyły do łez…

Szczególnie zaś poruszony był Zdzisław Paszkowski, którego wszystkie cztery latorośle są członkami młodzieżowego zespołu i rosły razem z nim. – Wioletta, Marzena i Agata do zespołu należą od początku, a później dołączył do nich najmłodszy – Dariusz – wyliczał Paszkowski, który z zespołem, jako kierowca, pokonał wiele kilometrów i zaliczył wiele miejscowości.

Udanych sukcesywnych i treściwych 10 lat działalności gratulowali zespołowi licznie przybyli goście. Najczęściej używanym słowem w przemówieniach gratulacyjnych było słowo „duma”.

Mer rejonu Maria Rekść powiedziała, że zespół „Randeo Anima” rósł na jej oczach i od początku istnienia zaskarbił jej sympatię. – Muzyką i śpiewem chwalicie Boga, uczestniczycie we Mszy św., w pielgrzymkach, braliście udział w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Niech Pan Bóg nadal was wspiera. Jesteście dumą i chlubą Podbrzezia – patetycznie stwierdziła mer.

– Jesteśmy z was dumni, że w tak niebanalny sposób uczciliście i jubileusz, i rocznicę – kontynuowała posłanka Rita Tamašunienė. Dodała, że występ wywarł ogromne wrażenie, bo wręcz tryskał z niego patriotyzm i wiara, co zresztą cechuje zespół od początku istnienia.

Jolanta Driukienė, dyrektorka Gimnazjum im. św. St. Kostki w Podbrzeziu, cieszyła się, że większość zespolaków, to byli i obecni uczniowie placówki. Życzyła zespołowi i jego kierownictwu kolejnych dziesiątek.

Edmund Szot, były kierownik samorządowego Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki, był przedstawiony jako ojciec chrzestny „Randeo Anima”. Mówca był niezwykle poruszony. – Patrząc na was serce rośnie, a duma rozpiera zarówno z was, jak i rodziców, że w tak doskonały sposób wami pokierowali – mówił rozemocjonowany i na tej fali zarecytował wiersz Kazimierza Józefa Węgrzyna.

Były też gratulacje od starosty Wojciecha Drozda, który stwierdził, że niegdyś członkowie „Randeo Anima” byli raczkującymi gwiazdkami parafii i gminy, a teraz stali się prawdziwymi gwiazdami. Piękne też były życzenia i kwiaty od wspólnoty lokalnej, z którą zespół ściśle i owocnie współpracuje.

Podsumowując Grejciun-Minakowska stwierdziła, że „Randeo Anima” to koleżeńska i zgrana rodzina, to młodzież, którą cechuje pasja i wiara. Nie ukrywała, że zespół ma ambitne plany na przyszłość i nie spocznie na laurach. – Marzy się nam wydanie płyty, a w planach są wyjazdy nie tylko do Polski, ale i wojaże po całej Europie. Na razie są to tylko marzenia, ale dzięki Opatrzności Boskiej być może się ziszczą – z przekonaniem stwierdziła kierowniczka.

Jak na jubileusz przystało, nie zabrakło jubileuszowego tortu, wiązanek biało-czerwonych róż, no i świetnej zabawy z konkursami, o którą zadbali chłopcy z „Show Masters”.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciach: tuż po jubileuszowym występie; radio sióstr Grey
Fot.
autor

Zespół „Randeo Anima” powstał w marcu 2008 roku. Zalążek liczył 5 osób, obecnie do zespołu należy ponad 40. W październiku 2015 r. powstał jego oddział – „Randeo Anima Junior”, zrzeszający dzieci od 4 do 14 lat. Członkowie zespołu uczestniczą bądź sami organizują różne przedsięwzięcia. Biorą udział w nabożeństwach w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Podbrzeziu, podczas których wysławiają Boga swym śpiewem. Zespół występował nie tylko na Litwie, ale też w Polsce, Niemczech i na Łotwie.

<<<Wstecz