Premier Węgier dziękuje

12 września bieżącego roku Parlament Europejski głosował w sprawie uruchomienia artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej wobec Węgier. Waldemar Tomaszewski, jako jedyny europoseł z Litwy, głosował przeciwko sankcjom wobec Węgier, co bardzo pozytywnie zostało odebrane przez większość mieszkańców tego kraju. Już 14 września list z podziękowaniami dla europosła Tomaszewskiego wystosował premier Węgier – Viktor Orban.

„Uważam, że to sprawozdanie to werdykt przeciwko Węgrom oraz przeciwko ludności węgierskiej. Jest ono nie tylko oparte na insynuacjach politycznych i faktycznych błędach, ale też wdraża podwójne standardy oraz podważa wiarygodność i uczciwość Parlamentu Europejskiego i ogólnie instytucji europejskich” – pisze w swym liście Viktor Orban.

Premier Węgier napisał również, że docenia poparcie, jakie okazał Tomaszewski podczas głosowania w kwestii suwerenności narodowej i solidarności. Zapewnił też, że bez względu na haniebne ataki sił proimigracyjnych, Węgry nie poddadzą się naciskom: „Będziemy dalej spełniać nasze obowiązki europejskie i bronić granic Europy i Węgier dla dobra naszych obywateli” – pisze w swym liście Viktor Orban.

W sprawie uruchomienia artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej wobec Węgier, „za” głosowało 448 deputowanych, „przeciw” było 197, a od głosu wstrzymało się 48 europosłów. Aby decyzja została podjęta wniosek musiało poprzeć 2/3 europarlamentarzystów biorących udział w głosowaniu. Parlament Europejski podjął jednak kontrowersyjną decyzję, aby głosy wstrzymujących nie były uwzględnione. W opinii rządu Węgier decyzja więc została podjęta dzięki oszustwu oraz sprzecznie z zasadami zapisanymi w traktatach europejskich.

Europoseł Tomaszewski w ten sposób skomentował decyzję PE: „Na pewno nastąpiła manipulacja, bo do niedawna były liczone głosy wstrzymujących się od głosowania. Ale ta manipulacja świadczy o tym, że mocno, co niektóre siły chcą ograniczać prawa krajów członkowskich, w tym Węgier i innych. Są to w większości siły liberalne, promujące ideologię gender, dające zielone światło dla masowego napływu emigrantów, podważające chrześcijańskie korzenie Europy. Tym bardziej siły polityczne opowiadające się za Europą Ojczyzn suwerennych państw, krzewiące chrześcijańskie wartości muszą się jednoczyć”.

Wg L24.lt

<<<Wstecz