IV Międzynarodowy Festiwal Monowschodu

Bliżej widza i emocji

Tegoroczny przegląd monodramatów był niewątpliwie jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Wilnie. Różnorodność tematyczna, oryginalne i treściwe spotkania z poezją i z muzyką – słowem cztery dni teatralnej podróży w głąb siebie. Było i śmiesznie, i nastrojowo, i refleksyjnie, i z nutką zadumy na poziomie zawodowym i amatorskim. Było wspaniale – twierdzą uczestnicy, jak w życiu. Bo teatr to przecież życie...

Polskie Studio Teatralne zasługuje na najwyższe uznanie za pomysł, za doskonale skonstruowany repertuar, a przede wszystkim za bycie blisko widza, do którego można było dotrzeć tak różnymi drogami.

Więcej>>>


20-lecie Polskiego Zespołu Ludowego „Tumielanka”

Chluba i upiększenie miasta

Już dwie dekady minęły, odkąd w Wisagini powstał zespół promujący polską kulturę. Inicjatorką i założycielką była Krystyna Gotowska. W ciągu tych lat „Tumielanka” rozwinęła skrzydła i przy różnych okazjach cieszy oko i ucho widza, występując na koncertach i festynach w rodzimym mieście i za granicą.

W sobotnie popołudnie, 20 października, zespół zorganizował uroczystości jubileuszowe, na które przybyli goście z rodzimych stron oraz ze stolicy i okolic. Na koncercie wystąpił też Zespół Tańca Ludowego „Perła” (kier. German Komarowski) z Niemenczyna. Młodzież z werwą i właściwą sobie energią zaprezentowała całą paletę tańców ludowych różnych krajów Europy.

Więcej>>>


Ćwierćwiecze „Elipsy”

Wilno – miastem aniołów

To już ćwierćwiecze! A jeszcze nie zatarły się w pamięci trudne początki powstawania Twórczego Związku Polskich Malarzy na Litwie „Elipsa”, nieśmiałe pomysły garstki artystów plastyków Polaków, by zrzeszenie miało swoje oblicze. Znalazło się pięciu odważnych, którzy ten zamysł urzeczywistnili i założyli Związek. Byli to śp. Władysław Ławrynowicz, Stanisław Kaplewski, Danuta Lipska, Lilia Miłto oraz Anna Kudriaszowa.

Przypominając tamte czasy warto nadmienić, że najpierw pod swoje skrzydła zrzeszenie polskich malarzy przygarnęła Apolonia Skakowska, jako Centrum Kultury Polskiej, jednak z czasem ludzie pędzla i pióra usamodzielnili się. Przybywali nowi artyści plastycy, inni odchodzili – tak jak życie każdemu z nich podpowiadało.

Więcej>>>


 

Groby Sokołowskich, dziadków Jana Obsta, w Inflantach

Zbliżający się listopad. co roku utkany z kolorowych liści, mgły, wiatru, deszczu i zadumy nad prawem przemijania, zwykle wybudza nas z codzienności, w pogoni za którą nie zawsze wywiązujemy się ze swoich obowiązków wobec bliskich, którzy już odeszli. Gdzieś w połowie października zaczynamy jednak intensywniej myśleć o zniczach i chryzantemach, planować jakie cmentarze i czyje groby odwiedzimy.

Tegoroczna jesienna poczta przyniosła mi niespodziankę: zdjęcia z nieznanego dotąd miejsca pochówku dziadków Jana Obsta, pomysłodawcy i pierwszego organizatora Muzeum Adama Mickiewicza przy zaułku Bernardyńskim 11, które istnieje w Wilnie, choć i z przerwami, już ponad 100 lat. Kto by pomyślał, że te groby przetrwają szmat czasu, zawieruchy wojenne i polityczne?

Więcej>>>


<<<Wstecz