Nowe oblicze muzeum ks. J. Obrembskiego w Mejszagole

W pałacyku jak w magicznej Narnii

Skromna plebania, która była ponad pół wieku przystanią dla ziemskiego życia świątobliwego kapłana, zwanego patriarchą Wileńszczyzny, zgodnie z ostatnią jego wolą nadal przyjmuje gości. Dawny „pałacyk” stał się Muzeum ks. Prałata Józefa Obrembskiego i jest filią Muzeum Etnograficznego Wileńszczyzny.

W placówce – przede wszystkim z myślą o młodym pokoleniu – zmieniono wnętrze, wdrażając systemy audiowizualne, porządkujące dokumentację i pamiątki po kapłanach, którzy tutaj przebywali. Każdy, kto odwiedził chociaż raz księdza prałata za jego życia, zapamiętał niepowtarzalną atmosferę, która była zasługą gospodarza domu. Gościnność, ciepło i serdeczność emanowały spod tej skromnej strzechy.

Więcej>>>



„Ojcowizna” nagrała utwór z pieśniarką Ireną Tarejlis

Jechałem przez lasy

Pieśń jako sposób na życie? Dlaczego nie!? Przecież towarzyszy człowiekowi od najmłodszych lat, porywa w dal, wyzwala wszystko, staję nagle bezradny i zagubiony i dziwię się, że nie rozpadam się na kawałki albo nie wzlatuję jak balon w wieczorne niebo – zauważa poetycko Remarque. A sens tego wyznania potwierdza Irena Tarejlis.

W duszy pieśniarki zamieszkuje niezliczona ilość piosenek, pieśni, melodii, wychylających się czasem na chwilę, by pocieszyć, rozweselić albo opowiedzieć o losach innych.

Urodzona w 1930 roku niemal całe życie spędziła w tym samym miejscu, niemal – bo od pewnego czasu mieszka u córki, ale dusza pozostała w Stakincach. Tu się urodziła, tu stawiała pierwsze kroki, przeżywała radości i smutki, tu wspólnie z mężem wychowywała troje dzieci (syn Władysław ku nieutulonej boleści rodziców zmarł). Tu rodziły się pieśni...

Więcej>>>


<<<Wstecz