Seminarium o prewencji przemocy wobec dzieci

Nie rozmawiać jak z kurczętami

Około 40 osób wzięło udział w seminarium na temat prewencji przemocy wobec dzieci, które odbyło się w ubiegły czwartek, 14 czerwca, w Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie. Na zajęcia przybyli przeważnie pedagodzy z gimnazjum oraz pracownicy lokalnych centrów dla dzieci i nastolatków.

– Wszystkie dzieci rodzą się księżniczkami i książętami, tylko rodzice robią z nich żaby – tak szokującą wypowiedzią rozpoczęła swą prelekcję Rasa Kardaitė-Vėlyvienė, wykładowczyni Instytutu Psychologii Indywidualnej. Według niej, agresja nie jest zjawiskiem nowym, ale na świecie przybiera coraz to okrutniejsze formy. Niegdyś przemoc wobec dziecka była tolerowana. Obecnie czasy się zmieniły i w lutym ubiegłego roku parlament litewski przyjął poprawki do Ustawy o ochronie praw dziecka, zgodnie z którymi zabrania się stosowania wszelkich form przemocy wobec dzieci, w tej liczbie i kar cielesnych.

– Najgorsze jest przeświadczenie rodziców o tym, że, stosując przemoc wobec dzieci, postępują słusznie, bo czynią to w imię ich dobra, a przecież problem polega na tym, że rodzicom brakuje dojrzałego poczucia ojcostwa bądź macierzyństwa – stwierdziła Kardaitė-Vėlyvienė. Jej zdaniem, rodzice nie traktują dzieci jako równych sobie i narzucają swoją wolę, swe poglądy, otaczają nadmierną troską i przesadną kontrolą.

Często dzieci stają się zakładnikami rozgrywek i manipulacji osób dorosłych, a szczególnie uwidacznia się to podczas procesów rozwodowych. Rozwody – to kolejny bicz litewskiego społeczeństwa i Litwa pod względem ich liczby zajmuje drugie miejsce w Unii Europejskiej. „Lepsze” wyniki w tej dziedzinie ma tylko Dania, a w ogóle na świecie najwięcej rozwodów notuje się w Rosji. Według danych Eurostatu, na Litwie na 100 zawartych związków małżeńskich rozpada się 40,4. W roku ubiegłym z powodu rozwodów z jednym z rodziców pozostało 6 tys. 692 dzieci. Z powodu zerwanych stosunków rodziców dzieci doznają wstrząsu emocjonalnego, a niekiedy muszą borykać się z problemami natury finansowej, gdyż często były partner nie przykłada się do utrzymywania swych latorośli. Trzeba jednocześnie uwzględnić fakt, że w naszym kraju co trzecie dziecko przychodzi na świat nie w związku małżeńskim.

Zdaniem prelegentki, dziecko kaleczy dowolna forma przemocy: fizyczna, psychiczna, finansowa, seksualna oraz zaniedbanie. Ponieważ każde dziecko po swojemu reaguje na przemoc, dlatego jej skutki i wpływ na zdrowie oraz kształtowanie cech charakteru bywają różne. W przypadkach, gdy akty przemocy nie są skierowane bezpośrednio na nie i dzieci są tylko świadkami, wcale nie oznacza, że nie wywiera to negatywnego wpływu i nie odbije się na ich zachowaniu w przyszłości.

– Bardzo chciałbym, aby dorośli widzieli w dzieciach tych, którymi one naprawdę są – ludzi. Aby nie podwozili ich do szkół. Nie przypominali, że trzeba jeść. Aby z maluchami nie rozmawiali tak, jak się rozmawia z kurczętami. Aby nie mówili, że dzieci niczego nie rozumieją. Aby doprowadzili dzieci do łóżka umierającej babci. Aby rozmawiali z nimi o miłości i Ojczyźnie. Aby rozmawiali z nimi w ogóle. Jeszcze chciałbym, aby dzieci mogły kupić wszystkie książki, które im się podobają. Aby dzieci nikt nie krzywdził. Aby nie powstawały organizacje chroniące dzieci, bo nie byłoby kogo bronić – zacytowała wypowiedź Gendrutisa Morkūnasa, pisarza tworzącego dla dzieci, Rasa Kardaitė-Vėlyvienė. Jej zdaniem, rodzice powinni okazywać szacunek względem dzieci, oczekiwać od nich współpracy, zezwalać na dokonywanie wyboru i określić dokładnie zasady postępowania, które są do przyjęcia dla obu stron. Trzeba starać się nauczyć dziecko samokontroli i samodyscypliny.

– Nie bójcie się popełniać błędów. Mylimy się wszyscy i to jest jak najbardziej ludzkie. Grunt nauczyć się żyć ze swymi niedoskonałościami i mieć odwagę stawiać im czoła – stwierdziła na zakończenie prelegentka, która sama wychowuje czwórkę dzieci.

Po zajęciu teoretycznym uczestnicy seminarium podzielili się na grupy i modulowali różne sytuacje, podczas których byli zarówno rodzicami, jak i dziećmi.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciu: nie bójcie się popełniać błędów – apelowała do zebranych prelegentka
Fot.
autor

<<<Wstecz