50 lat Żłobka-Przedszkola w Mejszagole

Wszystko zaczyna się od przedszkola

Każdy jubileusz jest niezwykłym świętem. Jest okazją do dokonania oceny dotychczasowych osiągnięć oraz wyznaczenia nowych zadań i celów – mówiła dyrektor Iwona Matwiejko, inaugurując jubileuszową uroczystość w Żłobku-Przedszkolu w Mejszagole.

Międzynarodowy Dzień Dziecka to doskonała okazja, by świętować urodziny placówki, której gospodarzami są właśnie dzieci – bo to one nadają jej kształt i charakter. Zebrali się więc wszyscy – wychowankowie, byli i obecni pracownicy – w słoneczne, piątkowe popołudnie 1 czerwca, by podzielić się wspomnieniami, zobaczyć jak dziś wygląda miejsce, gdzie stawiano pierwsze kroki dosłownie i w przenośni. Bo poznawanie świata zaczyna się w przedszkolu...

Oglądając się wstecz

Placówka działa nieprzerwanie od 1968 roku. Jej pierwszym dyrektorem była śp. Teresa Liminowicz. Początkowo podstawowym językiem był rosyjski, po odzyskaniu przez Litwę niepodległości założono litewskie grupy. Do momentu wybudowania nowego gmachu szkoły litewskiej w przedszkolu rozlokowane były również klasy początkowe szkoły im. księcia Olgierda. – Jeżeli chodzi o polskie grupy to powstały one z inicjatywy ZPL i mieściły się w budynku obecnej plebanii. Z czasem obiekt należało zwrócić Kościołowi i wówczas polskie grupy przyjęto pod dach przedszkola – opowiadał starosta Andrzej Adomaitis, którego najstarszy syn uczęszczał właśnie do pierwszej polskiej grupy.

I tak już zostało, pod wspólnym dachem żłobka-przedszkola razem bawi się i uczy 70 dzieci zgrupowanych w 4 oddziałach: 2 grupach polskich i 2 grupach litewskich.

Od 1984 roku przedszkolem kierowały m. in. śp. Ona Uzelienė, Anna Łuczun, Nadieżda Guseinowa. Obecna dyrektor, Iwona Matwiejko, od 2011 roku umiejętnie i zdecydowanie stoi u steru, prowadząc placówkę po burzliwym oceanie codziennych wyzwań. Bo bardzo jej zależy, jak sama często podkreśla, by „lata spędzone w przedszkolu były dla dzieci radosnym okresem, a codzienne poznawanie świata stanowiło pasjonującą przygodę”.

I patrząc w przyszłość

Żłobek-przedszkole w Mejszagole to prężnie rozwijający się ośrodek rozwoju i kształcenia tych najmniejszych, najbardziej wymagających troski i czułości, pociech rodziców i dziadków. Żeby sprostać oczekiwaniom, 11 nauczycieli, choreograf, logopeda, muzyk, dzień po dniu szlifują te małe kamyczki, by nadać im kształt na tyle odporny na wyzwania współczesnej rzeczywistości, że pozwoli bez trudu odnaleźć się w dalszym życiu.

– Dokładamy wielu starań, by czas spędzony w żłobku czy przedszkolu był tym wrastaniem w społeczność, w której będzie się ciągle funkcjonować. Bo zanim dzieci wejdą w dorosłą społeczność to już tutaj ją tworzą. Społeczność, która potrafi między sobą się spierać, a jednocześnie się szanować i szukać wspólnych rozwiązań. Realizujemy wiele projektów, które mają na celu ugruntowanie wartości potrzebnych w życiu. Przywiązujemy wielką wagę do wychowania patriotycznego, stąd nasz udział w dużych projektach m.in. „Jestem nie tylko przedszkolakiem, ale i dobrym Polakiem”, „Sto kolorów dla Litwy” – opowiada dyrektor, z dumą podkreślając, że na jakość pracy wpływa też dokształcanie kadry pedagogicznej. – Bardzo się cieszę, że uczestniczymy w międzynarodowym projekcie „Wspieranie doskonalenia zawodowego nauczycieli szkół polonijnych” realizowanego w ramach programu Erasmus+, to niezwykle twórcze i rozwijające działanie – dodaje Matwiejko.

Jubileuszowa gala

Jak przystało na tak ważny jubileusz, uroczystość zgromadziła wielu zaszczytnych gości. Oprócz dzieci – bohaterów dnia dzisiejszego – które wystawiły ciekawy i zabawny program artystyczny, ich rodziców i dziadków, przybyli również byli pracownicy, których zasługi niejednokrotnie podkreślała dyrektor. Każdy z nich zostawił tu swój ślad. I właściwie temu nieprzerwanemu łańcuszkowi pracy ludzi oddanych temu miejscu, placówka zawdzięcza swój byt i sukces.

Nikt nie krył wzruszenia i wszyscy chętnie dzielili się wspomnieniami. Przed laty do przedszkola w Mejszagole uczęszczała Rita Tamašunienė, dziś znana poseł, ale dla mejszagolan ich Ritka, która w przedszkolu, jak inne dzieci korzystała z przywilejów dzieciństwa, cieszyła się ze wspólnych zabaw i smuciła, gdy konkurs wygrał ktoś inny. Na to jedno popołudnie posłanka zamieniła się w beztroską dziewczynę z sąsiedztwa, i w gronie bliskich i znajomych pozwoliła sobie na garść sentymentalnych wspomnień. O! Lubiłam się bawić w samolotach drewnianych, które zrobił kiedyś dla przedszkola znany w Mejszagole rzeźbiarz Józef Miłosz, zabawy choinkowe były zawsze długo oczekiwane, a tu nasza grupa – i wymienia po kolei nazwiska kolegów i koleżanek – fotografie prezentowane na ekranie budziły emocje nie tylko Tamašunienė, ale i nauczycielki Teresy Isielonis, która na większości zdjęć upamiętniona została z akordeonem, i wszystkich zebranych. Pamiątkowe obrazki sprzed lat wywoływały salwy śmiechu, momentami refleksję, czasem krótki komentarz. I było tak rodzinnie, jak w domu – wszak to jedna, przedszkolna rodzina.

Bo dzieci to nadzieja

„Przedszkole – to brama dziecka w szeroki świat, więc rozumiemy wielką odpowiedzialność nie tylko do tworzenia bezpiecznego środowiska dla niego, ale i do przekazania odpowiednich podstaw dla dalszych etapów jego życia...” – takie motto widnieje na stronie internetowej placówki. O tym, że istotnie tak jest przekonani są i ci, którzy oddają tu swoje pociechy i władze samorządowe, których pomoc jest nieoceniona. Dlatego na jubileuszu nie zabrakło wicemer rejonu wileńskiego Teresy Dziemieszko, która doceniła trud włożony w udoskonalenie przedszkola w Mejszagole i zaznaczyła, że samorząd czyni starania, by dzieci uczęszczały do odnowionych i przytulnych przedszkoli w całym rejonie wileńskim. Wśród gości była p.o. kierownika Wydziału Oświaty Zofia Ryżowa, z listami gratulacyjnymi dla pracowników, a także starosta Mejszagoły Adomaitis, z ciepłymi życzeniami od mieszkańców.

Swe podziękowania wypowiedzieli też rodzice: „Niezmiernie się cieszymy, że nasze pociechy tutaj stawiają pierwsze kroki w poznawaniu świata i człowieka. Żywimy nadzieję i z całego serca życzymy, aby to przedszkole w dalszym ciągu kwitło i się rozwijało, a jego kierownictwu życzymy, aby od Pana Boga czerpało mądrość i siły do prowadzenia tej placówki w duchu chrześcijańskim” – mówiła Jolanta Łapińska, kierownik Centrum Rzemiosła Tradycyjnego, a na co dzień mama przedszkolaków.

Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, cudem, który nieustannie się urzeczywistnia, przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta – mówił św. Jan Paweł II, a dyrekcja i pracownicy Żłobka-Przedszkola w Mejszagole rozumieją wagę tych słów. Dla nich dzieci – to „cały ich świat”.

Monika Urbanowicz

Na zdjęciach: kolorowe balony wraz z marzeniami kolejnego pokolenia mejszagolskich maluchów poleciały w niebo;
moja historia – częścią historii przedszkola
Fot.
Celina Bujnowska

<<<Wstecz