Zdaniem niemieckiej prasy zachodni atak w Syrii uzasadniony, ale za słaby

Bezradność Zachodu

Atak Zachodu w Syrii był uzasadniony, ale za słaby, by zmienić układ sił w konflikcie; pokazał za to, że Zachód nie ma strategii i pogodził się z tym, że w wojnie zwycięży reżim w Damaszku wspierany przez Rosję i Iran – skomentowała niemiecka prasa.

To przesłanie nie tylko do prezydenta Syrii Baszara el-Asada i innych „potencjalnych masowych morderców”, ale też do Rosji, gwaranta zniszczenia przez Syrię całego arsenału chemicznego – wskazuje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Rosja, dzięki której reżim syryjskiego dyktatora jest w ogóle w stanie przeżyć, mogła mu też zakazać użycia ukrywanej dotąd lub nowo wyprodukowanej broni chemicznej, jednak Putin ma przy realizacji interesów swego kraju (...) o wiele mniejsze skrupuły niż Zachód – dodaje.

„Die Welt” określa atak w Syrii jako symboliczny. Jak wskazuje, „trafione obiekty były tak mało ważne w wojnie Asada przeciw własnemu narodowi, że nie bronił ich ani on sam, ani Rosjanie”, a w nalotach oszczędzono Rosję i Iran. Według gazety „Zachód już dawno po cichu pogodził się z tym, że wojnę wygrali (Asad) i jego pomocnicy w Moskwie i Teheranie”, a „ograniczając się do akcji przeciw Państwu Islamskiemu, pozwala Rosji, Iranowi i Asadowi skupić wszystkie siły na niszczeniu opozycji”.

Jak ocenia „Die Welt”, ograniczony zasięg ataków pokazuje, że USA nie chcą mieć nic wspólnego z syryjską wojną domową. Amerykanie – pisze – „mogli z łatwością drastycznie zmniejszyć potencjał wojskowy Asada, nie wciągając przy tym Rosji w konflikt. Jednak Trump ani trochę nie zmniejszył przewagi Asada nad syryjską opozycją”, a więc Zachód de facto utrzymał status quo w Syrii.

Zdaniem „Sueddeutsche Zeitung” ataki przede wszystkim pokazały bezradność Zachodu wobec konfliktu w Syrii, bo nie wyłoniła się z nich nowa strategia.

„SZ” wskazuje, że Asad wziął Rosję na zakładnika, „wiążąc tę potęgę ze sobą za pomocą swoich zbrodni i wymuszając lojalność”. Gazeta postuluje też utworzenie trybunału do osądzenia zbrodni Asada i jego dowódców, odnosi się też do do kwestii legalności zachodnich nalotów. „Nie służyły one samoobronie, nie miały też mandatu ONZ. Jednak według szerszej, humanitarnej i politycznej interpretacji uderzenie było możliwe. Cierpienie Syryjczyków wolno zmniejszyć, humanitarny obowiązek ochrony jest ważny zwłaszcza w ekstremalnej sytuacji wojny” – podkreśla.

<<<Wstecz