Spotkanie z Małgorzatą Kupiszewską, pomysłodawcą projektów o rotmistrzu Pileckim

Prezentacja Raportu Witolda

– Moim marzeniem było dotarcie do was z Raportem Pileckiego, przejść jego śladami w Wilnie i złożyć mu hołd – mówiła podczas spotkania z wilnianami 25 lutego w Domu Kultury Polskiej Małgorzata Kupiszewska, filolog, pedagog, dziennikarka, koordynator i pomysłodawca projektów o rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Wręczyła w prezencie wszystkim przybyłym na spotkanie, książkę „Raport Witolda”.

Następnie odbył się pokaz krótkiego filmu dokumentalnego „Tatusiu”, w którym córka Pileckiego Zofia Pilecka-Optułowicz dzieli się wspomnieniami o swym ojcu. Po projekcji filmu Kupiszewska opowiedziała o życiu rotmistrza Pileckiego uwypuklając mniej znane fakty.

Witold Pilecki urodził się na północy Rosji, w Karelii w Ołońcu, w 1901 roku. W 1910 r. z matką i rodzeństwem przyjechał do Wilna. W październiku 1918 r. rozpoczął naukę w Gimnazjum im. Joachima Lelewela. W noc sylwestrową z 1918 na 1919 r. pełnił wartę na placówce przy Ostrej Bramie. Walczył w oddziale braci Władysława i Jerzego Dąbrowskich. Wstąpił na Uniwersytet Stefana Batorego na Wydział Sztuk Pięknych.

Kontynuując rozmowę o rotmistrzu Pileckim, Kupiszewska podkreśliła niezwykłą jego odwagę: dał się dobrowolnie zamknąć w obozie koncentracyjnym Auschwitz, aby dowiedzieć się, co się tam dzieje i poinformować o tym świat. Jak mówiła, w obozie potrafił zjednoczyć więźniów w jednej tajnej organizacji. Cechował go hart ducha, dzięki któremu przetrwał obóz, a później uciekł. To, czego był świadkiem w Auschwitz, zawarł w tzw. Raporcie Witolda.

Raport Witolda został wydany staraniem Fundacji „Gdzie” w Krakowie, wydawnictwu „Apostolicum” w Ząbkach i Studium Polskiej Podziemnej w Londynie. Jak powiedziała koordynator projektu, zachowano w nim oryginalną pisownię. Został wydany również w języku angielskim, by, jak mówiła Kupiszewska, powiedzieć światu, jak ginęli Polacy w obozie Auschwitz. Przedstawiła ostatnie lata jego życia, gdy został aresztowany w 1947 roku. W więzieniu był katowany. Skazany na najwyższy wymiar kary żył w celi śmierci 76 dni. 25 maja 1948 roku metodą katyńską – strzałem w tył głowy – został zamordowany. Do tej pory nie odnaleziono jego szczątków. Komunistyczne władze Polski starały się całkowicie wymazać pamięć o rotmistrzu Witoldzie Pileckim.

Prezentacji książki „Raport Witolda” towarzyszyła wystawa plakatów „Rotmistrz Pilecki – Bohater Niezwyciężony”. Jest prezentowana w foyer Domu Kultury Polskiej. Kilka plakatów wystawiono w sali, gdzie odbywało się spotkanie. Kupiszewska mówiąc o wystawie, nie omieszkała zaznaczyć, że wśród nadesłanych prac na konkurs plakatów, jedną z nich przysłano aż z Ameryki Południowej – Ekwadoru, a drugą z Japonii. Była tym wielce zaskoczona.

Jak się w końcu spotkania okazało, wśród jego uczestników były osoby spokrewnione z rotmistrzem Witoldem Pileckim: rodzone siostry, z domu Pileckie, Teresa Klimaszewska, Franciszka Stachowicz i Janina Grylewska. Ich dziadek, Stanisław Pilecki, jak ustaliły, to cioteczny brat Witolda Pileckiego.

Jan Lewicki

Na zdjęciu: Małgorzata Kupiszewska opowiedziała o życiu rotmistrza Pileckiego, uwypuklając mniej znane fakty z jego bogatej biografii
Fot.
autor

Więcej informacji o rotmistrzu Witoldzie Pileckim można uzyskać na stronie internetowej www.pilecki.ipn.gov

<<<Wstecz